Błagam, skończcie z przypisywaniem avatarowi głębokiego przesłania. Film ma prawo się podobać, zresztą mnie też się spodobał( piękna baśń jak już mówiłem), tym niemniej daleki jestem od doszukiwania się w nim ambitnych treści.

Przesłanie pro ekologiczne znane jest kinu od dziesięcioleci, obecne chociażby w Princess Mononoke, gdzie moim zdaniem pokazano to dalece ciekawiej, a też jest to przykład kina popkulturowego. Podobnie treści pacyfistyczne, nikt mi chyba nie zacznie wmawiać, że Avatar przebija pod tym względem np. Czas Apokalipsy.

Co chcę przekazać? Moim zdaniem wielu myli przesłanie z fabułą utworu. To że w fabule poruszone są dane wątki wcale nie oznacza, że możemy zakwalifikować dany utwór do dzieła głębokiego i z przekazem. Rzecz w tym jak ten przekaz jest zaprezentowany.
Wg. mnie wątki pro ekologiczne/pacyfistyczne są tylko jednym z pretekstów do poprowadzenia fabuły, w tym brak głębi. Proszę porównajcie sobie fabuły Tańczącego z Wilkami/Małego Wielkiego Człowieka z Hoffmanem. Dostrzegacie różnicę?

PS. Do diabła, przecież patrząc podobnie jak niektórzy, możnaby wyciągnąć przesłanie z wszystkiego, chociażby nawet z Pokemon czy Power Rangers... W końcu obydwa "dzieła" traktują o pokonywaniu własnych trudności, stawaniu się lepszym, przeciwstawianiu się złu, sile przyjaźni, która odpowiednio scementowana potrafi przetrwać na całe życie. Wreszcie uczą nieustępliwości, pokonywania własnych ograniczeń. Mamy też doczynienia z promocją sportu, zdrowego stylu życia i zasad fair play, oraz zdrowej rywalizacji

Błagam, skończcie z przypisywaniem avatarowi głębokiego przesłania. Film ma prawo się podobać, zresztą mnie też się spodobał( piękna baśń jak już mówiłem), tym niemniej daleki jestem od doszukiwania się w nim ambitnych treści.

Przesłanie pro ekologiczne znane jest kinu od dziesięcioleci, obecne chociażby w Princess Mononoke, gdzie moim zdaniem pokazano to dalece ciekawiej, a też jest to przykład kina popkulturowego. Podobnie treści pacyfistyczne, nikt mi chyba nie zacznie wmawiać, że Avatar przebija pod tym względem np. Czas Apokalipsy.

Co chcę przekazać? Moim zdaniem wielu myli przesłanie z fabułą utworu. To że w fabule poruszone są dane wątki wcale nie oznacza, że możemy zakwalifikować dany utwór do dzieła głębokiego i z przekazem. Rzecz w tym jak ten przekaz jest zaprezentowany.
Wg. mnie wątki pro ekologiczne/pacyfistyczne są tylko jednym z pretekstów do poprowadzenia fabuły, w tym brak głębi. Proszę porównajcie sobie fabuły Tańczącego z Wilkami/Małego Wielkiego Człowieka z Hoffmanem. Dostrzegacie różnicę?

PS. Do diabła, przecież patrząc podobnie jak niektórzy, możnaby wyciągnąć przesłanie z wszystkiego, chociażby nawet z Pokemon czy Power Rangers... W końcu obydwa "dzieła" traktują o pokonywaniu własnych trudności, stawaniu się lepszym, przeciwstawianiu się złu, sile przyjaźni, która odpowiednio scementowana potrafi przetrwać na całe życie. Wreszcie uczą nieustępliwości, pokonywania własnych ograniczeń. Mamy też doczynienia z promocją sportu, zdrowego stylu życia i zasad fair play, oraz zdrowej rywalizacji

Ostatni raz na kilka dni pod koniec lipca wyprzedził Ojca Skazani na shawshank

dzieciaki ... buahahahahahhahahah!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
film lipa...

Jeszcze nie tak dawno Skazani na Shawshank wyprzedzali Ojca Chrzestnego.

Odnośnie tematu - Avatar może być nawet 1, ale nie będzie długo na tym miejscu. Po pierwsze z powodu ocen typu 1/10 i 2/10, chociaż ten film zasługuje min. na 6. Drugą sprawą jest nasza polska mentalność. Za dużo wśród nas "znawców" w każdej dziedzinie, sporcie, polityce, filmie itp.
http://www.imdb.com/title/tt0499549/ i tyle w temacie.

Bo ... jak to mówią są gusta i guściki ...

Czy ja śnię? Nie wierzę własnym oczom... :| Panowie i Panie: Czy Wy aby na pewno świadomie dajecie temu filmowi same dziesiątki...? Warto się czasem zastanowić i ocenić film wg. własnych przeżyć i wrażeń, a nie na podstawie innych... Tzn. ja stawiam 10 za efekty wizualne i audio - 3 za fabułę, co daje ocenę 7/10.
Pozdrawiam

wg. was Avatar jest lepszym filmem od tych poniżej!!! Żal.pl

Leon zawodowiec
Zielona Mila
Skazani na Shawshank
Forrest Gump
Podziemny krąg
Milczenie owiec
Siedem
Requiem dla snu
Władca Pierścieni: Powrót Króla
Pianista
Czas Apokalipsy
Lśnienie
Dwunastu gniewnych ludzi

legendy kinematografii są gorsze od kaskówi za 500mln??????
ZASTANÓWCIE SIĘ CO ROBICIE, A TACY "MALKONTENCI" JAK JA DADZĄ WAM SPOKÓJ...

Buhahaha ,człowieku ,nie ośmieszaj się tymi tytułami.
Żadna z tamtych pozycji legeną nie jest (oprócz 12 gniewnych ludzi ,Lśnienia i ewentualnie Czasu apokalipsy).
Legendy to są (pierwsze z brzegu):
Palacz zwłok ,Światła wielkiego miasta ,Obywatel Kane ,Rebecca ,La Strada ,Dama z Szanghaju ,Ben Hur ,Na nabrzeżach ,Bulwar zachodzącego słońca ,Siódma pieczęć ,Tam gdzie rosną poziomki ,Tron we krwi ,Popiół i diament ,Sokół maltański ,Pies andaluzyjski ,Eroica ,Zabić drozda ,Harakiri ,Matka Joanna od aniołów ,Rashomon ,2001: Odyseja kosmiczna ,Pancernik Potiomkin i setki innych.
Widziałeś te filmy?
Chyba każdy kinoman je widział.
Dlaczego pytam ciebie?
Bo zarzuciłeś Avatara taką a nie inną listą.
pozdrawiam

bylem 3 razy na tym filmie. oceniam go wg wlasnych "przezyc i wrazen". fabula dla mnie 8/10.
animacja VT 20/10
efekty 3D 20/10
aktorzy 7/10
pomysl/scenariusz 10/10

razem 10/10


PS
3 za fabule dalem 2012. trzeba byc konsekwentym kolego, a nie "i ocenić film wg. własnych przeżyć i wrażeń, a nie na podstawie innych..."

http://www.filmweb.pl/user/micmur13/films

wg. tego użytkownika epoka 3 zasługuje na większą notę zobaczcie sobie, jak oceniają dzisiaj filmy...

micmur13 - Skok przez Płot na na 1 miejsce w TOP 100!

dajcie spokoj. wkleja to samo wszedzie. zwykly troll.

Błagam, skończcie z przypisywaniem avatarowi głębokiego przesłania. Film ma prawo się podobać, zresztą mnie też się spodobał( piękna baśń jak już mówiłem), tym niemniej daleki jestem od doszukiwania się w nim ambitnych treści.

Przesłanie pro ekologiczne znane jest kinu od dziesięcioleci, obecne chociażby w Princess Mononoke, gdzie moim zdaniem pokazano to dalece ciekawiej, a też jest to przykład kina popkulturowego. Podobnie treści pacyfistyczne, nikt mi chyba nie zacznie wmawiać, że Avatar przebija pod tym względem np. Czas Apokalipsy.

Co chcę przekazać? Moim zdaniem wielu myli przesłanie z fabułą utworu. To że w fabule poruszone są dane wątki wcale nie oznacza, że możemy zakwalifikować dany utwór do dzieła głębokiego i z przekazem. Rzecz w tym jak ten przekaz jest zaprezentowany.
Wg. mnie wątki pro ekologiczne/pacyfistyczne są tylko jednym z pretekstów do poprowadzenia fabuły, w tym brak głębi. Proszę porównajcie sobie fabuły Tańczącego z Wilkami/Małego Wielkiego Człowieka z Hoffmanem. Dostrzegacie różnicę?

PS. Do diabła, przecież patrząc podobnie jak niektórzy, możnaby wyciągnąć przesłanie z wszystkiego, chociażby nawet z Pokemon czy Power Rangers... W końcu obydwa "dzieła" traktują o pokonywaniu własnych trudności, stawaniu się lepszym, przeciwstawianiu się złu, sile przyjaźni, która odpowiednio scementowana potrafi przetrwać na całe życie. Wreszcie uczą nieustępliwości, pokonywania własnych ograniczeń. Mamy też doczynienia z promocją sportu, zdrowego stylu życia i zasad fair play, oraz zdrowej rywalizacji

To nie o to chodzi by zacząc tu wymieniac klasyki.
Bo kto chce obejrzec je i tak obejrzy, a kto nie to nikt
i nic go nie przekona.
A zreszta jak widze ze ktos pisze z góry ze Kurosawa duzo lepszy od KObayashiego a nie widział Buntu czy harakiri to żaden z niego znawca.
Albo ze wymienia stare klasyki a skresla wszystkie nowe.
I gdzie w takim razie filmy Bergmana, Tarkovskiego, Felliniego i im podobnych bo o nich juz nikt nie wpomniał.
Klasyków to mozna przytoczyc i z 800 które nadawały sie by do Top 100.

Pewnie że nie chodzi o to. Tym niemniej banałem jest doszukiwanie się w Avatarze głębokiego przesłania. Ktoś powinien wyjaśnić czym w ogóle jest takowe, bo chyba jest różnica między Avatarem, a takim (żeby nie przytaczać klasyków kina) Blade Runnerem?

zapewniam cie , ze przeslanie dla kazdego jest czym innym. sprawa nie do rozwiazania.

Czy ty przypadkiem nie pijesz do mnie? Jeśli tak to pozwól, że sprostuję co nieco.

Nie widziałem Kobayashiego, więc jak mogę powiedzieć, że Kurosawa jest od niego lepszy, nie rób ze mnie wariata... napisałem tylko, że Kurosawa jest tak świetny, że nie wyobrażam sobie, by taki Kobayashi mógł go przebić. Ale spokojnie, zaliczę Harakiri, Bunt i się okaże jak jest.
Nie skresliłem żadnych nowych klasyków, chyba że mówisz o Fight Clubie, Seven czy Shreku... ale to nie są klasyki tylko filmy kultowe albo i tylko bardzo popularne - a to spora różnica.
Tarkovskiego kompletnie nie znam (jeszcze), no a Bergman i Fellini mi chwilowo ze łba wylecieli, podobnie jak Curtiz, Kieślowski, Griffith, Murnau, Forman...

Natomiast zgadzam się, że klasyków to można przytoczyć i z 800... i rzeczywiście ich wymienianie to chyba nie jest sposób na przekonanie kogoś do zmiany poglądu na kino :D

Aaa jak nie piłeś do mnie to i tak to co napisałem ma jakiś tam sens, więc niech zostanie.

Fakt, nie piłem do ciebie :), nawet na dobrą sprawę nie chodzi mi o przelicytowywanie Avatara klasykami (które notabene wyprzedził w rankingu, co znaczy, że same porównowanie nie byłoby takie bezzasadne). Chodzi o to, że fabuła Avatara, która bynajmniej nie skupia się na wątkach takich jak ekologia, ekspansja cywilizacyjna czy pacyfizm (są bardziej punktem wyjścia do właściwej fabuły - poznawanie pandory, sceny batalistyczne - niż jej sednem). Tym niemniej wiele osób jest do tego stopnia zachwyconych stroną wizualną że biorą wszystkie aspekty filmu za plus, wyolbrzymiając jego wartość.

Czas na zmianę na miejscu pierwszym w top rankingu. Nareszcie pojawił się film, który jest w stanie przebić popularnością Ojczulka.
Tak to to widzę.
Topem się nie przejmuj przecież to RANKING POPULARNOŚCI jak mawia nasz pupil Elias.

buahahahaha... widzę że fani avatara wystawili 1000 ocen 1/10 ojcu żeby
avatar wskoczył na 1 miejsce!!! a tu ZASKOCZENIE już był w ogródku już
witał się z gąską... a tu 6 miejsce... na szczęście wygraliśmy i avatar
będzie leciał już tylko w dół...

Tfe. Mnie za przeproszeniem, gówno obchodzi czy Ojciec Chrzestny, czy Forrest Gump itd. będą na pierwszym miejscu, mogą sobie być. Prawda jest taka, iż właściwie w każdym filmie który jest w Top 100 wszczynają się walki pt. "Co to gówno tutaj robi". Popadanie ze skrajności w skrajność, oto domena dużej ilości filmwebowiczów.

Macie swoje gusta, ok, ale nie musicie kwestionować innych.