Już 4. stycznia 2011 Avatar zostanie dołączony do czasopisma Viva! na DVD.
Info: http://dodatkidogazet.pl///film/rid,19554,dd,avatar.html
Od kiedy dodanie filmu do prasy można zrównać z pogrzebaniem go na cmentarzu? W kioskach często pojawiają się bardzo fajne, ekskluzywne wydania filmów.
To złóż doniesienie do prokuratury, skoro nazywasz to wyłudzeniem - ciekawe, jak długo i głośno będą się z tego rechotać.
Raczej koło 30 (prawdopodobnie 29,87). A Hurt Locker kosztował rzeczywiście 12,99 ( http://dodatkidogazet.pl/film/rid,18605,dd,hurt-locker-w-pulapce-wojny.html ). To nie ma jednak nic do poziomu filmu, wszystko zależy od jego wydawcy :) Imperial-Cinepix nie przecenia swoich filmów poniżej 20 zł.
Tępy to jesteś ty gówniarzu, jestem większym znawcą od ciebie jeśli o to chodzi, ale wystarczy mi że znam się na filmach i kinie, znawcą nie jestem.
Phe, taki "Obywatel Kane" również swego czasu uznania widzów nie zdobył... Film dobry czy słaby to kwestia gustu, popularność i cała reszta to drugi (albo i więcej) plan. Czy ty naprawdę za dobre uważasz tylko te filmy, które "zdobyły uznanie", odniosły sukces kasowy? Tylko takie ci się podobają?
Ja nie kupiłem biletu - mam na darmowym dvd. A co do "Obywatela Kane'a" i "Avatara", nawet nie przyszłoby mi na myśl zestawiać oba filmy. To nonsens. Z jednej strony absolutne arcydzieło, z drugiej - filmik dla młodzieży, dobrze wykonany pod względem technicznym i tyle. Takie fabuły, jak ta w "Avatarze" - i to dobrze byłoby sobie uzmysłowić - Orsona Wellesa jedynie rozśmieszałyby. To oczywiste.
Zestawiłem ten film nie z "Avatarem" tylko z "THL". I nie dlatego, że uważam je za filmy na podobnym poziomie, lecz by wykazać bezsens filozofii, że "mało popularny film = słaby film".
Nie zdobył uznania bo kto by sie zachwycił takim zwykłym filmem jak w kinach był Avatar.
THL zdecydowanie lepszy.
"Nie zdobył uznania bo kto by sie zachwycił takim zwykłym filmem jak w kinach był Avatar." -> "THL zdecydowanie lepszy." Nie uważasz tego za jakiś paradoks?
oczywiście,świat się dzieki nim kręci.
Telewizja mami nas reklamami byśmy wybierali produkty tylko z wysokiej półki zapominając o tych wcale nie gorszych z niższych.
Droższe nie zawsze oznacza lepsze.
Ale tutaj nie mówimy droższe/tańsze czy coś w tym stylu, bo ostatecznie bilet na wersję 2D kosztuje tyle samo. Pytanie brzmi: dlaczego film THL ogólnie nie cieszy się tak wielkim uznaniem jak Avatar? Popatrzmy na statystykę, ilość widowni jest 5 razy mniejsza, oceny także znacząco mniejsze. Skoro jest lepszy, skąd takie średnie zainteresowanie i właściwie mowa o tym film głównie w kontekście Avatara?
THL pokazywano w sumie dopiero po premierze Avatara który zachwycił wszystkich a z pewnością większość więc po takich przeżyciach każdy film bedzie wypadał cienko a zwłaszcza tak zwykły i przeciętny z pozoru THL.
Z drugiej zaś strony ten niedoceniany film nie był robiony jako super produkcja z myślą zachwycenia na miarę oskara.
Każdy ma inny gust i podoba sie co innego oba filmy są inne od siębie i przedstawiają odmienne podejście do kina i przedstawiania emocji.
Całościowo jako film wybieram THL nie wiem dlaczego ale bardziej przemawia do mnie niż Avatar na którym sie rozczarowałem.
"THL pokazywano w sumie dopiero po premierze Avatara który zachwycił wszystkich a z pewnością większość więc po takich przeżyciach każdy film bedzie wypadał cienko a zwłaszcza tak zwykły i przeciętny z pozoru THL."
O widzisz, bardzo słuszna uwaga, okazuje się, że film to nie tylko jakaś tematyka, ale też odpowiednie jej przedstawienie i sposób na opowiedzenie danej historii.
"Z drugiej zaś strony ten niedoceniany film nie był robiony jako super produkcja z myślą zachwycenia na miarę oskara."
Którego otrzymał, ale w zasadzie trochę tak na otarcie łez. Ma swoją publiczność, jakiś względny sukces, niemniej szału nie ma. Tematyka poruszana też jest przez sporą cześć ludzi przyjmowana z pewną dozą niechęci, o wręcz propagandowym charakterze, bo ile można wałkować temat danego konfliktu?
Wałkowany temat danego konfliktu- a ile powstawało filmów o tematyce Wietnamu czy drugiej wojny ale jednak takie filmy jak Pluton,Cienka czerwona linia,Czas apokalipsy czy Szeregowiec Ryan i wiele innych zdobywały uznanie widzów.
THL jest jednym z takich filmów tylko o skromniejszym gronie wielbicieli.
Zauważ tylko jedną sprawę - tamte filmy nawiązują bardziej do wydarzeń w zasadzie historycznych, a THL do obecnych - ludzie najzwyczajniej w świecie mają tego niezdrowy przesyt, nie ten czas na jego emisję. Pomijając rzeszę osób, która wprost doszukuje się w nim nachalnej agitacji pewnych doktryn - to nie służy żadnej sztuce. Według mnie to jest głównym powodem jego braku popularności, którą zgarnęła barwna metafora o przeciwnej ideologii.
Chodzi ci o to że film jest mało realistyczny o kolesiu który biega i gołymi rękami rozbraja bomby i ma gdzieś wszelkie zasady i regulamin którym powinien sie kierować każdy żołnierz.
Wydaje sie że walczący żołnierze nie zawsze postępują w taki o to sposób i nie kiedy postępują według własnych zasad które uważają za słuszne.
Możemy tak sobie gadać bez końca ale to forum Avatara i gadka na temat THL jest raczej nie na miejscu.
Pokój z tobą.
"Chodzi ci o to że film jest mało realistyczny o kolesiu który biega i gołymi rękami rozbraja bomby i ma gdzieś wszelkie zasady i regulamin którym powinien sie kierować każdy żołnierz. "
Nie, to nie ma nic do rzeczy. Problem jest taki, że film pokazuje obraz czegoś, czego w zasadzie zdecydowana większość ma kompletnie dosyć. Zdecydowanie większe wzięcie miałby kilka lat po ustaniu konfliktu - wtedy ludzie nie patrzyliby na to, jak na relację dziennikarską, bo tak jest to podświadomie postrzegane.
"Wydaje sie że walczący żołnierze nie zawsze postępują w taki o to sposób i nie kiedy postępują według własnych zasad które uważają za słuszne."
I momentalnie lądują skuci przez żandarmerię. Rozmawiałem o tym z osobami, które były na tych misjach - takie zachowanie jest nie do przyjęcia i koniec, tym bardziej, że wszyscy patrzą im na ręce.
"Możemy tak sobie gadać bez końca ale to forum Avatara i gadka na temat THL jest raczej nie na miejscu."
Dokładnie, ale nie sposób wyzbyć się wszelkich elementów porównawczych.
Takich opowieści o współczesnych konfliktach nie jest chyba aż tak dużo chyba że mało jeszcze widziałem.Z drugiej zaś strony takie przedstawienie obecnych wydarzeń kiedy są jeszcze świeże jest całkiem na miejscu.
Choć film na pewno nie jest autentyczną relacją dziennikarską.
Co do skuwania przez żandarmerie możesz mieć racje bo w końcu żyjemy w cywilizowanym świecie gdzie muszą działać jakieś prawa.
Fajnie jest z kimś pogadać jak człowiek bez wyzwisk i skakania sobie do gardeł.
To zwykły film propagandowy wyprodukowany na zlecenie pentagonu.
W ostatniej scenie facet zostawia żonę z małym dzieckiem i wraca do Iraku walczyć za ojczyznę. Rzygać się chce !!!!!
Ja się szczególnie nie dziwię. Film będzie pewnie nieznacznie tylko tańszy od sklepowej ceny. A i tak to jest podstawowe wydanie, a nie wersja rozszerzona którą teraz od kilku dni w sklepach kupują najzagorzalsi fani tego dzieła:). Tak więc popyt na podstawową wersję bez dodatków i krótszą o jakieś 15 minut spada bardzo znacznie - stąd pomysł sprzedania go nieznacznie taniej z Vivą.
To jeszcze nie hańba - hańbą to pewnie jest "kultowa" tandeta zwana "Zmierzchem" którą kupuje się w supermarketach za jakieś 10 zł. Czyli wcale nie upadli nisko z tą ofertą - ale i tak nie ścierpiałbym włączenia ich DVD wmontowaną reklamę gazetki dla babsztyli:P.
Proszę Cię tc1987 jak zobaczysz gdzieś Zmierzch przeceniony na jakieś 10 zł zrób zdjęcie i wyślij mi na mejla/udostępnij/cokolwiek.
Tja.. Film z gazetą za 40,- :O To tez bym chciala zobaczyc ^^ (max 30,-)!
To, ze film jest dolaczany do jakiegos czasopisma nie swiadczy o jego beznadziejnosci, sama kupilam z jakims scierwem Amelię czy Pulp Fiction (nikt mi chyba, nie powie, ze te filmy sa bezwartosciowe-inna sprawa, ze mialo to miejsce jakies 5lat po premierze..)
Ale kupujcie drogie dzieci, kupujcie pan Cameron na pewno ucieszy sie z kolejnych dolarow, a wy bedziecie mieli okazje za marne grosze byc posiadaczami filmu, ktory na zwyklym ekranie juz nie bedzie taki fantastyczny.
Swoją drogą jakim zainteresowaniem się cieszył Avatar po ponownej premierze w kinie z dodanymi 7 cz 8 minutami? bo jakos bylo o tym cicho, nikt nie mowil nic o kolejnych rekordach.. ?
filmy z gazetą kosztują max 20 zł. przykład: właśnie Viva lub Gala lub inne grubsze czasopisma (Focus)
standard to 12-15 zł w mniejszych gazetach
ale seria wydawnicza, takie jak sf czy westerny to już potrafią kosztować 36.
każdy film prędzej czy później trafi do gazety, ale ktoś komu zależy na porządnym wydaniu i tak kupi wczesany egzemplarz za 70-100 zł.
Skąd to 36? Takie kolekcje kosztują 29,87 zł.
Do tego nieprawdą jest jakoby filmy dodawane do pism kosztowały max 20 zł, od kilku miesięcy do Vivy dołączane są filmy za 30 zł.
mówię o książkach z płytą, które nie są dodawane do gazet jak np serie westerny, sf i o superbohaterach.. zwłaszcza ta ostatnia.. ja płakałam jak musiałam rozstać sie w kiosku ze swoimi pieniążkami by kupić Hellboya ;___;
Ja też właśnie o takich mówię :) Te kolekcje kosztują 30 zł. Można to sprawdzić chociażby na stronie http://www.dodatkidogazet.pl
ja kupiłam SpiderMana, takie książkowo-płytowe wydanie (ŻADEN DODATEK DO GAZETY! czytaj dokładnie) za 36 zł.
To chyba ktoś Cię zrobił w konia ;) Zerknij na tył okładki tego Spider-Mana, zapewne znajdziesz tam cenę 29,87 zł. Ja też nie mówię o dodatkach do gazety tylko o kolekcjach filmowych typu "The Best of Science-Fiction" czy "SuperBohaterowie" (właśnie w tych dwóch był Spider-Man, w obu za 30 zł). Na stronie, którą podałem są dokładne dane o tych kolekcjach.
http://dodatkidogazet.pl/film/rid,16481,dd,spider-man.html
Wersja specjalna Avatara w kinach zarobiła 33 miliony dolarów, w tym 10 mln $ w USA. W Polsce do kina poszło na nią ok. 80 000 osób.
Razem z biletami z premiery będzie to jakieś 3 750 000 widzów i czwarte miejsce w ostatnich dwudziestu latach, za Ogniem i Mieczem, Panem Tadeuszem i Quo Vadis a przed Titanikiem. Czyli Avatar jest najpopularniejszym filmem zagranicznym w polskich kinach.
Wczoraj znowu pojawił się w Heliosie na dwa tygodnie.
ale zapomina się o jednym - Avatar był w 3D a ile kosztuje bilet do takiego kina? dużo, przynajmniej dwa razy tyle co normalny
a niektórzy poszli kilka razy więc i widownia będzie mniejsza
Dwa razy droższy? Raczej 20-50% więcej niż normalny. Bilety na Titanica w 1998 też były droższe niż standardowe w tamtym czasie.
może ty masz 15 lat i masz zniżkę, ja niestety jestem stara i studiowac też skończyłam i na kolejne zniżki czekac mi będzie do 60tki ;)
standardowy bilet dzisiaj to 15-18 zł (mniejsze kina typu warszawska Wisła takie ceny mają)
multipleksy typu Cinema Center 24-28-32 zalezy od seansu (3D nawet jeśli to podróba zawsze jest droższy te kilka zł)
no i zostają IMAX - jak ostatnim razem patrzyłam to był bilet normalny za 39 zł :|
Ja też już nie mam zniżek. Sprawdźmy więc dokładnie ceny weekendowych biletów bez ulg:
Multikino Złote Tarasy: Normalny - 29 zł 3D - 33 zł, droższy o 14%
Multikino Kraków: Normalny - 23 zł 3D - 28 zł, droższy o 22%
Kino Kijów Kraków: Normalny - 20zł 3D - 22 zł, droższy o 10%
Helios Wrocław: Normalny - 22 zł 3D - 28 zł, droższy o 27%
Imax Warszawa: Normalny - 28 zł 3D - 33 zł, droższy o 18%
Przy Imaxie porównywałem HP7 (wyświetlany w 2D) i Tron 3D.
Jak widać nie jest to aż tak duża różnica, na pewno nie 2x więcej. A ponieważ coraz więcej filmów trójwymiarowych, częściej pojawiają się promocje, np. Kijów w Krakowie - 13 zł za film 3D :)
Cena biletu dla nas na weekendowy film 2D w warszawskiej Wiśle: 21 zł, 3D brak
W kinie Praha z tej samej sieci: Normalny 23 zł, 3D 28 zł, droższy o 22% :)
+ koszt coli i popcornu, bo na blockbusterze trzeba czymś zająć mózg, żeby za bardzo nie wnikną w jakże skomplikowaną fabułę np takiego Avatara czy Clash of the Titans ;)
Ten szajs dla nastolatek widziałem przy kasie supermarketów sieci REAL w cenie 12 zł. Przynajmniej w Wawie gdzie mieszkam., gdzie indziej nie wiem. Cieszę się jeśli mogłem pomóc.
Ja nie jestem zwolennikiem 3D w standardowych filmach. i oglądanie Avka na telewizorze czy na kompie nie robi mi różnicy w stosunku do seansu 3D w kinie. Ale to rzecz gustu:)