Wszyscy piszą że ten film to g**no ale ocene ku*wa ma 8,2 i miejsce w top 100 filmów!
Ludzie! trochę konsekwencji, większość z was pisze ze to g**no a dajecie oceny 10!

Zgadzam się w 100% ;)

bo są idioci którzy tworzą po dziesięć kont na fw, i dają po 10, bo teraz jest moda na ten film. i nawet jak sie komuś nie podoba i powie to publicznie to zaraz sie doczepi jakiś fan i zacznie gadać, że to nalepszy film jakie kiedykolwiek powstał, że ma efekty specjalne, że to nie telenowela,
bo są dzieciaki które zbyt wiele filmów w życiu nie widziały a teraz avatar 3D wow wow, ale szał,
jak dla mnie nie wiem czym sie tu podniecać? 10 dla tego filmu to raczej pomyłka a ocena 8,2 poczekajmy rok, dwa czy ktoś będzie jeszcze mówił o tym filmie, bo jak widze to już teraz ucichło, stawiam że pewnie ci wszyscy wierni fani zapomą już wkrótce swojego avatarka, i przejdą do innej bajeczki

Powstały już dwie spore wikie o uniwersum Avatara, więc nie sądzę, aby ten film prędko odszedł w zapomnienie, a nie zasługuje na miejsce w historii kina.

universum avatara? pierwsze słysze, więc tylko dla fanów,

Witam! Ja lubię ten film i na stówę będę na wersji rozszerzonej, co nie znaczy, że jestem dzieciakiem. Sukcesy kasowe tego filmu jak i Titanica chyba mówią same za siebie (mam na myśli, że Cameron ma łeb na karku i wie jak zarobić, nawet na już obtrzaskanej wiele razy fabule). Filmów się w życiu naoglądałem i wiem, że nie jest jedynym filmem, który zasługuje na uwagę. Jest wiele wspaniałych filmów, które powstały w historii kina, co nie znaczy, że jak się ci nie podoba to trzeba od razu mieszać go z błotem. Uszanuj osoby, którzy lubią tego typu filmy (nie mówię tu tylko i wyłącznie o efektach specjalnych). Fabuła, choć rzeczywiście jest podobna do wielu filmów, to ma coś w sobie co wciąga nie tylko na 1 raz (znam wiele osób, których także).

Gdzie widzialas? Zero konkretow. ''Do dupy'' odeslalbym tresc Twoich argumentow. Po co pluc jadem? To, ze tego rodzaju fabule po raz kolejny wzieto na warsztat swiadczy jedynie o tym, jak wielu osobom temat ten, choc wielokrotnie odswiezany, chociazby w Pocahontas (Atlantyda, mniej szczesliwy przyklad; m.in. dlatego [http://www.joemonster.org/art/13127/Co_laczy_Avatara_i_Pocahontas_]), przypadl do gustu. Twoja pozbawiona merytoryki wypowiedz uderza raczej w ''osoby watpliwego, Twoim zdaniem, gustu'', ktore zobaczyly w Avatarze wiecej niz zapewne moglabys sobie wyobrazic, nie w sam film. Zjawisko fana kojarze raczej z seria o Hannie Montanie, z zespolem Jonas Brothers, Justinem Bieberem i mam swiadomosc, ze jestem w tym subiektywny. Film, owszem bardzo polubilem. Mimo przewidywalnej fabuly, ktorej konstrukcja tak bardzo obrazila Twoj wyrafinowany smak, mimo iz nie reprezentuje preferowanego przeze mnie gatunku i jestem chyba w pelni swiadom jego slabych stron, w kinie widzialem go dwa razy. Wcale nie zaluje. Nie mam tez zamiaru nikogo przekonywac o glebokiej wartosci filmu, plynacej z niego ponadczasowej madrosci, o sukcesie przekonywac, na szczescie, nie musze. Ale skad ta pogarda, gdy mowi sie o ludziach, ktorzy w filmie widza cos wiecej niz gniot warty bezpardonowego zmieszania z blotem? Dlaczego odbierac im prawo do wlasnej opinii pseudo obiektywnymi zatwardzialymi komentrzami, sugerujac jednoczesnie jedyny sluszny punkt widzenia? Odpowiedz nie jest prosta. Ja jej nie znam. Bo ''fan'' Avatara plytki jest... ''bo są dzieciaki które zbyt wiele filmów w życiu nie widziały a teraz avatar 3D wow wow, ale szał.'' No wlasnie. Dodam, ze widzialem tez kilka innych filmow. Ale komu to potrzebne? Przeciez wy i tak wiecie lepiej. Nie? Nie jestescie ''dzieciakami,'' po co wiec ogladac i wyzywac sie nad przeznaczonymi dla nich filmami. Takze nad Avatarem. Po komentarzach widac, ze zbyt wiele nerwow was to kosztuje. I jadu ;) A na koniec, zgadzam sie z Ramirese. I ku rozczarowaniu co niektorych, mam tylko jedno konto na FilmWebie, zalozone zreszta na ''potrzeby'' tej dyskusji.

W 100% popieram i to właśnie mialem na myśli. :)