Wreszcie 3D rozkwitnie, a to za sprawą "Avatara". Hehe. Co wy a to???
to nie żaden przełom, zwykła projekcja 3D, to już IMAX robi lepsze filmy, przełomem będzie jak zrobią w kine np. Kinaoplois gdzie jest sala na 750 widzów tyle też elektronicznych okularów sprzężonych z ekranem, jest do kupienia taki zestaw Nvidi, jeżeli ktoś miał styczność z tym to takie zwykłe 3D co teraz jest w kinie to daleko za murzynami...
pmp zauważyłem że musisz komentować wszystko o avatarze tam gdzie jest o nim pozytywnie napisane czy to jest normalne?
Avatar to DNO!!!!!!!!!!!!!!!
Uważacie go za najlepszy film 3d????????
Fabuła do bani zresztą zakończenie też i Avatar nie jest pierwszym lepszym filmem 3D mówie to do was pierwszaczki.
Co ja na to?
Że mam już serdecznie dość tej manii wokół oglądania filmów w okularkach. Manii, której ofiarą padają już nawet klasyczne produkcje. Dla mnie wypuszczanie takiego Toy Story (a od niego się dopiero zaczyna, na mur beton) w 3D to zwykłe barbarzyństwo i zbrodnia. Nawet starym, dobrym filmom Disneya nie odpuszczą, gnojki.
"pmp zauważyłem że musisz komentować wszystko o avatarze tam gdzie jest o nim pozytywnie napisane czy to jest normalne?"
To chyba było pytanie retoryczne.
Ja tylko uświadamiam takim debilnym założycielom tematów, że nic nie jest przełomem, film nie jest najlepszy w historii kina, nie jest zajefajny, nie jest najlepszy itp. a więc czym jest ? Zwykłym popcorn movie do wyciągania kasy z frajerów !
Znowu to samo. W takim razie pmp jak wyjaśnisz fakt, ze Cameron stworzył nową kamerę, a AVATAR został nakręcony w 3D od razu, w poprzednich filmach 3D efekt trójwymiaru był nakładany sztuczne, bo skończeniu kręcenia. Po za tym AVATAR otworzył drogę filmom 3D, teraz mamy prawdziwy wysyp 3D pełnometrażowych.
A to że nie masz latających dzid z ekranu, ani śnieżek, ani pyłu, dowodzi tego, ze 3D AVATARA jest naturalne, a nie nachalne.
Jeśli chodzi o ścisłość to wcześniej filmy 3D też były kręcone od razu w trójwymiarze, np. "Muzeum figur woskowych" z 1953 roku, "Potwór z Czarnej Laguny" z 1954 roku) czy "radziecki "Robinson Crusoe" z 1947 roku. Faktem jest natomiast że na potrzeby Camerona znacznie zmodernizowano kamery 3D, umożliwiając np wygodną pracę operatora nawet z ręki.
Co do mnie film podobał mi się, zarówno w wersji 2D jak i 3D, ale traktuję go jako kolejny krok naprzód w technice 3D, a nie jako skok jakościowy.
"Zwykłym popcorn movie do wyciągania kasy z frajerów !"
Podobnie jak twoje umiłowane Transformers'y (nie, żeby mi się film nie podobał, ale bez przesady) - powstały na bazie starego pomysłu, pewnie jeszcze przed twoimi narodzinami, efekty zawdzięczasz technologii cyfrowej animacji i motion capture oraz terabajtom bibliotek, zbieranym w toku tworzenia innych filmów. Więc hipokryzja, jaką tutaj eksponujesz, przekracza wszelkie granice.
Tak czy inaczej Avatar spektakularnie rozpier**dolił pryjemność z oglądania filmu :)
Co prawda raczej tyczy się to produkcji typu "Praci", "300", "Matrix" itp. Avatar to zaraza :<
"Tak czy inaczej Avatar spektakularnie rozpier**dolił pryjemność z oglądania filmu :)
Co prawda raczej tyczy się to produkcji typu "Praci", "300", "Matrix" itp. Avatar to zaraza :<"
I na pewno masz rzeczowe argumenty na poparcie swojej hipotezy, która poza subiektywnym kolokwializmem na obecną chwilę nie reprezentuje niczego poza prymitywnym wulgaryzmem.
Użyłem tylko jednego wulgaryzmu, aniołku, a to, że się czepiasz to widocznie TY masz problem bo ja żadnego nie widzę :>
Konwertowanie 3D "na chama" źle się odbiło w przypadku "Alicji" i "Starcia Tytanów". Co prawda "Avatar" już się lepiej popisał, tylko szkoda, że się to odbiło na wszystkich blockbusterach. Vide wspomniana "Alicja". Nie narzekałbym oczywiście gdyby w moim kinie "Starcie" było też i w 2D :>
"Użyłem tylko jednego wulgaryzmu, aniołku, a to, że się czepiasz to widocznie TY masz problem bo ja żadnego nie widzę :>"
A wskażesz mi aniołku, gdzie choćby zasugerowałem, że ktoś ma jakiś problem? Jedynie wyraziłem swoje zażenowanie słownictwem, oraz zaznaczyłem istotę argumentowania stawianych tez.
"Konwertowanie 3D "na chama" źle się odbiło w przypadku "Alicji" i "Starcia Tytanów"."
Więc niech wyciągną z tego wnioski, tylko dlaczego zwalać winę na Avatara, za ich niepowodzenie?
"Co prawda "Avatar" już się lepiej popisał, tylko szkoda, że się to odbiło na wszystkich blockbusterach."
Szukasz usprawiedliwienia dla niedociągnięć pozostałych, poza tym Avatar był kręcony specjalistyczną kamerą, z rejestracją 3D i 2D jednocześnie, a wymienione przez ciebie filmy zostały tylko konwertowane.
"Nie narzekałbym oczywiście gdyby w moim kinie "Starcie" było też i w 2D :>"
Napisz skargę do producenta, że Avatara zabrał ci kino 2D, ciekawe czy potraktują cię poważnie. Póki co, twoje kryterium wartości w moim mniemaniu trąca lekkim absurdem.
No tak, 3D będzie teraz w większości widowiskowych filmów, bo się ludziom nie podoba...