Tylko niezły i to jeszcze w swojej kategorii bo porównując go do ambitnego kina to wypada blado. Jeżeli chodzi o warstwę fabularną to jest to przeciętniak. Navi przypominają bardzo takich lekko upośledzonych Indian bo są po prostu ich kalką, bez charakteru czy zadziora. . Wyidealizowana rasa kosmicznych dzikusów, którzy nie wiedzą co to chciwość, zachłanność i takie tam. Bardzo życiowi kosmici :)

Eko przesłanie Avatara jest pustym frazesem, bo żeby pokazać piękno natury i powoli ginący świat, nie trzeba wcale lecieć w kosmos. Wystarczy rozejrzeć się dokoła, nie wiem włączyć Animal Planet . No tak, ale ludzie dopiero dostrzegają jak ważna jest ochronna przyrody po obejrzeniu filmu za 230 mln dolarów pełnym wybuchów i eksplozji (Żal). Ponadto, postacie w dużej mierze są czarno-białe (mają "charaktery" ale są w dużej mierze albo dobre albo złe). Pomimo tego, iż jest to daleka przyszłość nadal się eksterminuje biednych Indian- nadal biali się niczego nie nauczyli o poszanowaniu innych kultur i ras. Nie uważam jednak filmu za totalne dno. Jest nawet bardzo fajny, ale w kategoriach czysto rozrywkowych. W kinie świetnie się bawiłem podczas oglądania. Pozdrawiam