i nie uważam by stanowił zagrożenie typu zmiany emocjonalne,samobójstwa i inne historie bo w ogólnym rozrachunku człowiek sam podejmuje decyzje kim chce być i jaki świat tworzy wokół siebie.Tak więc Avatar jest tylko kolejnym obrazem który pobudza naszą wyobrażnię.
Możesz mi podać nazwę planety na jakiej żyjesz? bo z twojej wypowiedzi wnioskuję, że raczej nie ma ziemi.
Alczyk 2 powiedz co w wypowiedzi autora było niejasnego czy nienormalnego?
Wyraził się na temat kolejna (chodz kródka) recenzja, zamiast się nabijać z autora zastanów się co z tobą nie tak...
A co ze mną jest nie tak?
Dla mnie pierwsza wypowiedź jest mocno utopijna i abstrakcyjna więc raczyłem się z nią nie zgodzić. Czy przypadkiem nie na tym polega dyskusja?
pokaż palcem bo nie uwierzę dopóki nie zobaczę. w którym miejscu kogoś obraziłem?
Proszę bardzo.:)
W tym:
--------->Możesz mi podać nazwę planety na jakiej żyjesz? bo z twojej wypowiedzi wnioskuję, że raczej nie ma ziemi.<--------------
Żartujesz sobie...przyjrzyj się uważnie i zastanów, może przeczytaj z 2 razy i pomyśl, może w końcu znajdziesz rozwiązanie tego tródnego pytania...
dobrze, ale pod warunkiem, że ty podszlifujesz swoją ortografię i sprawdzisz definicję sarkazmu oraz ironii. mamy deala?:)
No.
O już acz kolwiek ta wypowiedz na sarkazm nie zasługiwała...
A moja ort. najgorsza nie jest, poczytaj resztę tematów.:)
jak widać jedyną osobą jaką się tu obraziła jesteś ty =]
Czy ktoś się tu obraża?
Ja spokojnie podchodzę do sprawy którą zauważyłem...
Poprostu bronię szanownego autora który jest ofline, bez nerów i obrażania.:)
no to pozwól, że autor poczuje się obrażony a potem będzie się bronić - jak tobie przeszkadza czyjś prywatny przytyk do innej osoby to z łaski swojej napisz tej osobie na blogu lub wyślij PW, a nie niepotrzebnie siejesz ferment gdy sprawa nie dotyczy ciebie
to czego nie znoszę najbardziej to tacy właśnie adwokaci jak ty
no to pozwól, że autor poczuje się obrażony a potem będzie się bronić - jak tobie przeszkadza czyjś prywatny przytyk do innej osoby to z łaski swojej napisz tej osobie na blogu lub wyślij PW, a nie niepotrzebnie siejesz ferment gdy sprawa nie dotyczy ciebie
I zgoda, porzepraszam "cię" jeśli uważasz że nie powinienem "bronić" osoby niech będzie, ale to raczej z twojej strony nie przyzwoicie...
to czego nie znoszę najbardziej to tacy właśnie adwokaci jak ty
Przepraszam po raz 2, jeśli nie lubisz nie chciałem cie urazić i się już na ten temat nie wypowiem, acz kolwiek ty też aniołkiem nie jesteś i wtrąciłeś swoje 2 grosze, po raz 3 przepraszam...
dlaczego niby? autor napisał temat i zawinął się - przeczyta i poczuje się jak wróci - tobie nic do tego czy autor zostanie zjechany, pochwalony czy co tam.
jeśli uważasz, że owa wypowiedź jest tak obrazoburcza, fe i w ogóle to użyj 'zgłoś do usunięcia'
mnie nie uraziłeś w żaden sposób - nie lubię adwokatów i już. szczególnie takich, którzy wszczynają dyskusję z byle powodu bo coś im się ubzdurało..
Bardzo chętnie bym co na to odpowiedział, ale na ten temat nie chcę i nie napiszę ani słowa więcej, poprzestańmy na tym stwierdzeniu zanim zazną padać doprawdy "nie na miejscu" określenia...za moją odpowiedz możesz potraktować odpowiedz w innym temacie(tym w którym piszesz o tym temacie).:)