Oto kolejny przyklad podobienstwa do innego dziela- nie filmowy, widze, ze go tu jeszcze nie bylo - komiks Aquablue. I tutaj podobienstwa sa chyba najwieksze.
Otoz komiks (francuski) opowiada historię chlopca z Ziemi, ktoremu podczas podrozy kosmicznej gina rodzice, a on sam, po kilku latach bladzenia w kosmosie, znajduje planete nadajaca sie do zycia. Towarzyszy mu jedynie robot - niania. Planeta ta nosi nazwę Aquablue i jak sama nazwa wskazuje, jest pokryta w 90 proc. wodą. Zamieszkują ją humanoidalne istoty, o ... niebieskim (!) kolorze skory. Maja tez skrzela, umowliwiajace im oddychanie pod woda. Dalej typowo jak w Avatarze: Po kilkunastu latach pobytu chlopca na planecie, Aquablue odkrywają ziemianie, ktorzy zamierzają eksploatowac dobra naturalne planety. OCzywiscie tubylcy sie sprzeciwiaja, dochodzi do walk, podczas ktorych Nao (ten chłopiec, ktory zdazyl juz wyrosnac na mlodzienca), staje po stronie niebieskich. Malo tego, podobnie jak w Aatarze zostaje czyms w rodzaju wybranca, bo wybral go swiety wieloryb zamieszkujacy planete.
Komentarze pozostawiam Wam.
Jedyne co łączy to z Avatarem to dwie rzeczy: że staje po stronie tubylców, oraz kolor niebieski. teraz jak już ktoś zrobi film z istatoami w kolorze neibeiskim ma mieć to zwiazek z Avatarem? Stuknij się człowieku zanim coś napsizesz.
Zdecyowanie wiecej podobieństw do Wodnego Świata z Costnerem niż Avatara w tym komiksie. Założę się ze gdyby tubylcy nie byli niebiescy w życiu byś nie powiązał tego z Avatarem.
Deklu, przeciez napisalem, ze komentarze pozostawiam internautom! Ja nie probuje na sile oceniac, tylko przedstawiam opis komiksu. Ale dzieciaki i laicy tacy jak ty tego nie zajarza... Zal mi cie bucu...
Ja cię wyzywałem kretynie? Skoro tak sie do mnie zwracasz to nie licz że będę w stosunku do ciebie kulturalny.
A kolor Na'vi i mieszkancow Aquablue nie ma tu nic do rzeczy! Pierwsze, co mi sie skojarzylo, to eksploatacja dobr naturalnych przez ziemian, ich walka z tubylcami i wybraniec! A kolor to przeciez wg ciebie kolejny przypadek...
"A kolor to przeciez wg ciebie kolejny przypadek..."
A mi si wydawao, że zostawiasz komentarz innym...
Takich filmów było 100, jeśli nie wiecej.
W takim razie Neo w Matrixie tez jest plagiatem Aquablue - eksploatacja (tym razem maszyny kosztem ludzi), plus wybraniec który pomaga ludziom w walce z maszynami. Tyle że tam jest kolor zielony. gdyby byl niebieski to te cała masa fanatyków pisałaby o plagiacie.
"eksploatacja (tym razem maszyny kosztem ludzi), plus wybraniec który pomaga ludziom w walce z maszynami." być może i porównywanie Avatara do tego komiksu jest troszeczkę naciągane ale porównanie go do Matrixa było by już idiotyzmem nawet jakby ganiały tam niebieskie stworki.
Tak właśnie czytam komiks Aquablue i jest bardzo dużo podobieństw. Poza przytoczonymi przez Ciebie: międzygatunkowy wątek miłosny, lądowanie Legii na planecie w mechanicznych robotach (scena prawie taka sama jak w filmie tylko plener inny) itp. Avatar jest zlepkiem pomysłów z innych obrazów - zresztą tak jak każdy film kręcony obecnie! Nie zmienia to faktu, że Avatar jest rewelacyjnym dziełem.
znalazłem taki oto link: http://nono-oi.over-blog.com/article-avatar-aquablue-plagiat-emprunts-clins-d-oe il--42172516.html
wymienione są podobieństwa, które zaważyliśmy
niewątpliwie Cameron czytał ten komiks i w sumie bardzo dobrze, bo należy korzystać z dobrych wzorców.
Podobieństwa i inspiracje to rzecz powszednia w sztuce małej i dużej, więc, nawet jeśli Cameron z czegoś czerpał (a wątpię), cóż w tym dziwnego czy nagannego? Moze najperw warto sobie odpowiedzieć na to pytanie zanim się dokonuje jakichś śmiesznych i bezpodstawnych insynuacji.
To samo będzie z Nolanem i jego Incepcją...