7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823995
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Avatar to ......

użytkownik usunięty

Historia bajkowa. W realnym scenariuszu przy kłopotach z tubylcami puszczono by jedną bombę neutronowa i potem w razie potrzeby poprawiono kilkoma następnymi. Nie byłoby po takiej dezynsekcji ani indian ani „bestii” … nie byłoby nic prócz złóż na których zależało Ziemianom… a tak patyczkowanie się za pomocą broni konwencjonalnych przez 3 godziny filmu i przez minimum dwa następne części avatara… a tak… jedna porządna bombka i po problemie… ta historia z filmu zwyczajnie kupy sie nie trzyma i tyle.
I jeszcze coś… w kwestii zasobów energetycznych (patrzcie na złoża ropy i wojnę w Iraku) nie ma miejsca na ekologię i sentymenty… wojsko najpierw strzela a potem pyta o racje (albo i nie). Ten film to bajka oderwana kompletnie od wszelkich realiów. Niemożność poruszania się po planecie to nie problem, od czego są skafandry, transportery… nie trzeba było wymyślać zbędnych bytów w postaci avatarów… ale ten film to kolejna bajka – produkcja nastawiona wyłącznie na zarabianie pieniędzy… poza tym osobiście wkurzają mnie filmy „misyjne” np. proekologiczne, patriotyczne czy antywojenne. Takie nachalne przesłania potrafią obrzydzić każdy film nawet nie wiem jak dobrze zrobiony.

ocenił(a) film na 6

no ale spójrz na to tak:
przybyli nasi na Pandorę, a tu zonk - obcy istnieją, ba, mają kulturę, wierzenia itd.
pewnie potem odkryto złoża, ale już było za późno, info poszło w eter, że kosmici istnieją.. co z tego że biegają w czyścirowkach ;)

inna wersja - sonda przyleciała, zrobiła skan, wykryto złoża, ale znowu, po pierwszych próbnikach okazało się, że mieszkają tam tubylcy.. myślisz, że NASA siedziałoby cicho? rządowe organizacje są skorumpowane ale nie aż tak..

co prawda, bo pierwszej fali krytyki ze strony opinii światowej, dymisji Prezydenta, może nawet zamachu, wszystko by się uspokoiło, bo przecież najważniejsza jest wygoda człowieka..
poza tym same avatary chyba nie były tak powszechne, dostępne ;) inaczej jakaś Paris Hilton albo inny kosmicznie bogaty człek, gdyby się dowiedział o możliwości spacerowania po Pandorze, wykorzystałby taką okazję, dlaczego? bo tak dzieje się teraz: twórca Virgin już ma własną linię lotniczą, która oferuje okołoziemskie loty na orbicie; gwiazdy hollywoodu kupują działki na Marsie i Księżycu.. bo mogą

aleee
wtedy nie byłoby filmu i tej całej dyskusji ;)

co do filmów pro-cokolwiek - nie mam nic przeciwko o ile nie wciskają mi kitu, a Avatar próbowano mi wcisnąć jako wiekopomne dzieło
gdyby reklamowano to jako kolejny blockbuster wypełniony efektami specjalnymi, pewnie lepiej bym oceniła
nie lubię bubli, to wsio ;)

ocenił(a) film na 9
diana6echo

"a Avatar próbowano mi wcisnąć jako wiekopomne dzieło
gdyby reklamowano to jako kolejny blockbuster wypełniony efektami specjalnymi"


ważne że postawiłaś 7

ocenił(a) film na 6
plantum

dla ciebie to zaiste istotna rzecz

ocenił(a) film na 9
diana6echo

7 - ani trochę nie jest negatywna ocena.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9

kolego masz zupelna racje film mial zarobic - zarobil. Mialy byc efekty - byly. O to tylko tu chodzilo wiec o co sie burzysz... ;)

ocenił(a) film na 9

"W realnym scenariuszu przy kłopotach z tubylcami puszczono by jedną bombę neutronowa i potem w razie potrzeby poprawiono kilkoma następnymi"

Nie puszczono by. Nie zrobiono by tego z dwóch prostych, ale bardzo ważnych powodów. Powodów, które byś sam dobrze znał, gdybyś choć trochę uważnie oglądał film.

Pierwszy problem to fakt, że ściągnięcie takich głowic na Pandorę byłoby procesem czasochłonnym i kosztownym. Ponieważ ludzie w tym świecie nie znają napędu FTL, podróż na planetę trwała grubo ponad pięć lat. Jeśli uwzględnić konieczność posłania na Ziemię statku z zamiarem załadowania go tam bombami neutronowymi, oraz drugie tyle na powrót, to ludzie na Pandorze dostaliby te głowice za - bagatela - jedenaście lat.

Drugi, o wiele ważniejszy powód, to fakt, że na Pandorze prowadzona była operacja KORPORACYJNA, a nie rządowa. I owa korporacja (RDA) miała ze sobą tylko i wyłącznie taki sprzęt, jaki wolno jej było kupić. Stąd oddziały Sec-Ops na Pandorze dysponują głównie sprzętem i uzbrojeniem poprzedniej generacji (na Ziemi, w czasach, kiedy rozgrywa się akcja filmu, w konfliktach zbrojnych używa się już np. broni Gaussa). Stąd nie posiadają też żadnej broni masowego rażenia - bowiem żaden rząd nie sprzedałby żadnej korporacji takiej niszczycielskiej broni, jak głowice jądrowe.

To nie fabuła filmu się kupy nie trzyma, tylko twój bełkot.

"I jeszcze coś… w kwestii zasobów energetycznych (patrzcie na złoża ropy i wojnę w Iraku) nie ma miejsca na ekologię i sentymenty… wojsko najpierw strzela a potem pyta o racje (albo i nie)"

Tak, na pewno - bo przecież w Iraku Amerykanie wcale nie udawali, że przybywają tam z misją pokojową, tylko od razu zwrócili się przeciwko irackim sojusznikom (tym, którzy nie lubili Saddama) i zagarnęli złoża ropy siłą...
Ty MYŚL, człowieku, zanim zaczniesz brednie wypisywać...

"Niemożność poruszania się po planecie to nie problem, od czego są skafandry, transportery… nie trzeba było wymyślać zbędnych bytów w postaci avatarów…"

Znowu nie wiesz, o czym bredzisz.
Celem powstania avatarów bynajmniej nie była możność poruszania się po powierzchni planety.

użytkownik usunięty
Der_SpeeDer

Przyznaje ci racje ;p