7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823934
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Krótka recenzja na temat filmu:

------------------------

Fabuła:

Avatar: Fabuła ściągnięta z bajki Disnejowskiej i obsadzona w przyszłości, fani nie nazywają tego PLAGIATEM, tylko filmem UNIWERSALNYM, ale faktem jest, że od tego filmu nie dostaniemy żadnej oryginalności. Cameron się nie wysilił.

2012: Fabuła, idealna i prosta jak na katastroficzny. Kilkoro ludzi ratuje swoje tyłki przed śmiercią. Fakt, że wszystko prawie im się udaje, ale po co oglądać film jak bohater ginie na początku?


------------------------

Gra aktorska:

Avatar: Tu gra aktorska jest lepsza niż w 2012, muszę to przyznać.

2012: [patrz wyżej]


------------------------

Efekty specjalne:

Avatar: Tu efekty specjalne są bardziej skomplikowane, ale skomplikowane nie znaczy lepsze. Oglądając Avatara, to popatrzyłem na ten film ze strony technicznej, zachwyciło mnie, że ten świat został wygenerowany całkowicie przez komputer, ale ujęcia i akcja nie "wgniotły mnie w fotel", był czasem nudnawy.

2012: Jeśli tu też patrzeć ze strony technicznej, to zapewne wyjdzie na to, że film nie jest tak skomplikowany jak Avatar. Dla tego zapewne, to Avatar dostał Oskar. Ale co z tego? W 2012 efekty specjalne "wgniotły mnie w fotel", patrzeć jak rozpada się Ziemia i w to sposób dosyć realistyczny. Ogólnie większe wrażenie odczułem po 2012.

------------------------

Innych aspektów tych obu filmów nie będę poruszał, jak komuś na tym zależy, niech napisze to w komentarzach. :]

------------------------

Podsumowanie:

Avatar:
Obejrzałem raz ten film. Nie żałuję. W sumie każdy kto nie oglądał powinien go obejrzeć. Ten film ogólnie jest bardzo dobry, lecz jak go zapowiadali, że to będzie rewolucja, efekty specjalne wgniotą mnie w fotel itp. Gdy go obejrzałem byłem rozczarowany, prosta fabuła, efekty specjalne zrobiły na mnie wrażenie, lecz nie "wgniotły mnie w fotel". Film bardzo dobry, ale nie ma w sobie "tego czegoś", że chcesz wziąć go jeszcze raz z półki i obejrzeć.

2012:
Obejrzałem, oglądam i będę oglądać. Ten film jest rewelacyjny. Efekty specjalne za pierwszym razem "wgniotły mnie w fotel", ale gdy go oglądam jeszcze raz, to wrażenia są takie same jak na początku. Fabuła również jest prosta. Tylko gra aktorska kiepska :( :p

------------------------

To jest, tylko i wyłącznie moja opinia. Poprzez ten post, nie próbuję narzucić je komuś, tylko wyrazić z nadzieją, że ktoś ma podobne odczucia co do tych obu filmów, co i ja.


W tym poście starałem się być uprzejmy, oczekuję to samo w zamian. :)

ocenił(a) film na 10
Jim_Carrey

Mam tylko uwagę co do słowa plagiat, bo w filmach to pojęcie jest nie do zastosowania, z uwagi na dużą złożoność i charakter tworu jakim jest film. Natomiast podobieństwo do owej Disnejowskiej bajki jest tylko w kilku miejscach i to w bardzo ogólnym znaczeniu - na poziomie koncepcji scenariusz, a nie fabuły (zdarzenia są już diametralnie inne).

Reszta to już sprawa osobista, więc ciężko kogoś przekonywać w tym zakresie. Ja osobiście do 2012 nie wrócę, dla mnie ten film nie ma tego czegoś.

ocenił(a) film na 9
Jim_Carrey

WTF ?! Naprawdę nikomu nie chce się doinformować na czym wzorowany jest Avatar ? Pisałem o tym co najmniej 10 razy a tu kolejny indywidualista się znalazł. Pocahontas = kula w płocie. 2012 - oczywiście nie jest plagiatem innych filmów katastroficznych - oprócz tego, że jest większa rozpierducha to dokładnie kopia, kopii kopii kolejnego filmu katastroficznego - twój obiektywizm mnie rozpie**** "Idealna prosta fabuła".
Gra aktorska ? A w 2012 było coś takiego ? Po seansie miałem tylko jedno pytanie: "John, why ?" "For money".
Efekty specjalnie - dziwne, jeśli były tak dobre to czemu brak nominacji ? Oczywiście nie warto wspominać o takich aspektach jak zdjęcia czy scenariusz - bo po co, przecie 2012 ssie w nich p*** więc nie będziemy o nich wspominać. "Zabili go i uciekł." Książkowy przykład, jak nakręcić film na galę Złotych Malin. I tu pytanie, jeśli Armageddon - film o 2 klasy lepszy od 2012 dostał Malinkę, to gdzie u licha nominacja dla tego filmidła ? Bardziej debilnym filmem jaki mi było dane ostatnio oglądać to Percy Jackson, ale poziom generalnie ten sam.

Podsumowywując: "recenzja" jest nieobiektywna i pomija wiele ważnych kwestii.

NommaD, to nie kwestia osobista - ja rozumiem, że o gustach się nie dyskutuje - ale 2012 ? C'mon ! Dlaczego Woody Harelson mi to zrobił ? Chociaż z drugiej strony... Biorąc pod uwagę teorie janka - film się nie podobał większości, jakieś 14% krytyków jakkolwiek doceniło arcydzieło 2012 - prawdopodobnie nie zrozumieliśmy przesłania i nie zauważyliśmy drugiego dna. To musi być arcydzieło. :)