Na początek cytat w celu wyjaśnienia:
"Fenomen kina 5D polega na tym, że siedząc na sali, możemy odczuć, to co wyświetlane jest na ekranie, łącznie z panującą w filmie pogodą, czy to przez ciepły podmuch wiatru czy przez krople deszczu. Czujemy zapach gleby w mrocznym tunelu, przez który przemieszcza się główny bohater. Fotele, na których siedzi widz, poruszają się imitując ruchy widziane na ekranie."
Ależ chciałbym zobaczyć 'Avatara' w '5-ciu wymiarach'!! Oglądając w 3D czasami, aż się o to prosiło;) Mam na myśli np momenty, gdy pryskała woda lub lot na...yyy..tym smoku;)(nie pamiętam nazwy;) albo chociażby zapach dymu :D
Ale oczywiście w 3D i tak coś niesamowitego! Rozważam opcję ponownego pójścia do kina;) Zresztą z tego co zauważyłem - nie tylko ja. Gdy film 'wyjdzie' z repertuaru nie będzie więcej możliwości na takie wrażenia - wg mnie film w 2D straci wieeele.
Pozdr
Jako, że Avatar w 3D pojawił się gdy mamy już bardzo dużo sal kinowych pozwalających wyświetlić 3D sądzę, że jakikolwiek pełnometrażowy film 5D w szerokiej dystrybucji pojawi się, gdy będziemy mieli procentowo tyle sal 5D ile teraz 3D:P
"Gdy film 'wyjdzie' z repertuaru nie będzie więcej możliwości na takie wrażenia - wg mnie film w 2D straci wieeele."
Wyobraź sobie, że po "wyjściu" Avatara wciąż będzie można oglądać w 3D.
Avatar w 5D mógłby być wyświetlany w kinach 5D w Warszawie lub Poznaniu, ale to i tak nic przy prawdziwych maniakach z Korei (kraju gdzie technika jest jakieś 10 lat przed resztą świata, no może poza Japonią). Właśnie w Korei powstało specjalne kino które wyświetla AVATAR'a w 4D a właściwie mogłoby się to nazywać 30-D, bo różnych efektów dodanych podczas projekcji jest około 30.
Po prostu Masakra!!! Chciałbym pojechać do Korei aby zobaczyć to dzieło w takiej otoczce. Byłem w kinach 5D w Polsce i naliczyłem na wszystkich filmach około 12 różnych efektów, ale te 30 w jednym filmie to jest niesamowite.
źródło:
http://hdtvmania.pl/2010/02/13/avatar-4d/
a oto kilka ciekawszych efektów kina 5D (naszego polskiego), które zapamiętałem:
- zapach (stęchlizny, szkoda że nie kwiatowy)
- mgła (jak na dyskotece)
- wiatr
- bańki mydlane w całym kinie
- wstrząsy krzesełek
- "myszy pod nogami"
- stroboskop podczas burzy
- krople deszczu na twarzy
najlepszy moim zdaniem jest efekt burzy na morzu, kiedy w całym kinie błyskają pioruny, deszcz zacina w twarz i jeszcze trzęsie jak byśmy byli w szalupie na falach.
Nie za bardzo do mnie przemawia to całe kino 5D... Niektórych zapachów w filmach wolałbym nie wąchać, wyjść mokry z kina także ;p A ruchy foteli podejrzewam że trochę sztuczne mogą się wydawać
piterkop, Ty chyba nie wiesz co oznacza słowo "wymiar". Dodanie tych efektów, o których napisałeś w żaden sposób by nie sprawiło, że film byłby 5D. Dalej byłby 3D, tyle że z dodatkowymi wrażeniami zmysłowymi.
A co do tych zapachów, to już chyba ponad 10 lat temu wymyślono urządzonko emitujące różne zapachy. Ale kto by chciał tego używać, biorąc pod uwagę zapach pierda, czy potu głównego bohatera :D
"Dodanie tych efektów, o których napisałeś w żaden sposób by nie sprawiło, że film byłby 5D."
Z tego co wiem to termin 5D, lub czasem 4D przyjął się właśnie dla filmów wyświetlanych w 3D z dodatkowymi wrażeniami zmysłowymi;) Nie wiem, czy to czasem nie jest jakiś zastrzeżony znak towarowy, albo nazwa sieci kin.
"Ale kto by chciał tego używać, biorąc pod uwagę zapach pierda, czy potu głównego bohatera :D" - dokładnie, wizja tego co piszesz, a co przytoczyłam, raczej nie skłoniłaby mnie do przeżycia [poczucia] tego w kinie;D
Albo co lepsze gdy głowny bohater sciaga maske sala zagazowywana jest trujacym gazem :)
hmm to byłaby ciekawa wizja przyszłości, gdzie niektóre filmy, w których pali sie marihuanę były na równi zakazane jak same posiadanie tego narkotyku. Hmm czas może napisać "2084" ;)
hehe..czuć zapachy ze sceny w Jurassic Park kiedy poszukują telefonu w wielkiej kupie g..? suuper xD
Byłam w takim kinie. Nie było to 5d tylko 4 d. Brzmi wspaniale, ale ja
byłam rozczarowana. Jednymi atrakcjami był sztuczny dym, sikająca w twarz
woda z siedzenia na przeciwko. wibrujące siedzenia i wiatr. Nie było
zapachu, przynajmniej ja nie czułam. Niestety nie byłam na Avatarze, ale na
jakiejś bajce o piratach. Było to dokładnie w Niemczech, pod Kolonią.
jest to możliwe ale pewnie dopiero w Avatarze 3 [ jeżeli takowy powsatnie ]i pewnie gdzieś za 15lat//
w 6D to chyba by musiał być ekran na każdej ścianie w sali, wliczając sufit i podłogę O.o
Byłem kiedyś w Niemczech w czymś podobnym. była bajka 3D, tryskało mi wodą w ryj i ruszało fotelem, całkiem fajne, ale nie wiem czy by się sprawdziło w pełnometrażowym filmie.
Nie jestem pewien ale za 4 wymiar uznawany jest czas; a następne wymiary związane są ze skomplikowanymi teoriami fizycznymi, tak więc raczej trudno bedzie wprowadzić coś takiego do kin :)
Dlaczego? xD Jeśli filmy zaczęłyby mieć tematykę naukową, np. od atomu, poprzez Newtona, po czarne dziury, wszystkie wymiary byłyby skondensowane jak się patrzy.
;D
No przecież xD Jestem tego świadoma, to było jedynie skojarzenie, wolna myśl, zwał jak chciał ;D
Tak, wiem, wiem. Jednak filmy w takim standardzie (?) zostały tak nazwane i tyle:) Z tym czasem to też nie zawsze prawda:)