Mnie ten film zachwycił. Poszłam na niego bardziej dla towarzystwa, bo nie przepadam za tym gatunkiem. Spodziewałam się efekciarstwa, ale pozbawionego ciekawej fabuły... I tu się pomyliłam: piękna historia, opowiedziana bez paosu i przesady, śliczne krajobrazy, świetne efekty (tego akurat można się było spodziewać), głębokie przeslanie.
Nie określiłabym go jako filmu o miłość- miłość, oczywiście, odgrywa tu ważną rolę, ale jest też przywiązanie do wartości i tradycji, więź człowieka z naurą i bóstwem opiekuńczym, ukazanie harmonii wszechświata i głupiego naruszania jego odwiecznego porządku.
Polecam!!!!
Przekaz filmu zależy od nas samych, czego oczekujemy od seansu. Dla mnie przekaz ''Avatara'': ekspansjonizm w połączeniu z cywilizacyjno-technologicznym postępem w celu osiągnięcia korzyści materialnych prowadzi do zapomnienia, upadku i braku poszanowania dla wielopokoleniowej tradycji oraz kultury mniejszych, słabszych etnicznych społeczności. Jako kino Sci-Fi ''Avatar'' wypada wg mnie bardzo dobrze. Jeszcze lepiej wypada jako epicka baśń, która potrafi trzymać w napięciu, zafascynować widza i wzbudzać na widzu różne uczucia i odczucia. Film przyjemnie się ogląda od początku do końca nie patrząc na zegarek i o to w tym wszystkim chodzi.