Nie wiem, jakim cudem ten film osiągnął tak wysoką ocenę. Byłam na nim w kinie i po ok. 15 minutach domyśliłam się dalszej jego części- i oczywiście nie myliłam się, bo historia była banalna. Ot, taka bajeczka która próbuje być dziełem sztuki. Poza grafiką, która była na naprawdę wysokim poziomie, film nie jest wart ani czasu( z tego co pamiętam trwa prawie 3 h) ani uwagi. Na szczęście film otrzymał tylko oscary za grafikę, a nie, tak jak się wcześniej spodziewano inne jego wątpliwe walory. Jak widać, nawet oscarowe jury nie jest na tyle naiwne. Ku mojemu przerażeniu, podobno ma powstać 2 i nawet 3 część! A przecież pan James Cameron w przeszłości robił naprawdę wspaniałe filmy...
Bzdura, Cameron w przeszłości robił identyczne filmy, można było się domyślić zakończenia w 5 minut, ale w jego dziełach nie chodzi o fabułę, tylko o emocje, widowisko oraz ucztę dla oczu. Debilizmem jest szukanie zwrotów akcji w avatarze, tak jak debilizmem jest szukanie akcji, czyli napie**alania się w Ojcu Chrzestnym.
Zgadzam się z postem w 100%.
(do zoska_13) Zwrotów akcji doszukuj się w wenezuelskich telenowelach albo w Pierwszej miłości. A Avatar jest na prawdę piękny, uczta dla oka, oglądałem z podziwem.
Nie martw się o Avatara on oraz dalsze jego części zarobią miliony bez twoich miedziaków... ale nawet i ty możesz kiedyś osiągnąć przyjemność dzięki Avatarowi...
Otóż będziesz mogła co kolejną premierę odkładać kasę do skarpety przy 4 części starczy ci na wrotki a wtedy będziesz mogła wejść na jakąś górkę zjechać i się wyp... prawda jaka frajda?
Szczerze film mi sie podobal srednio, tak jak go ocenilam. Pozwolilam sobie na komentarz, ze wzgledu na emocje jakie wzbudza. To prawda efekty czy wizualne odebranie filmu bylo na wysokim poziomie i podobalo sie, ale jednak fabula do niczego. Najbardziej razące jest to jak pokazano amerykanow, ktorzy jak zwykle (w wielu filmach) musza dojsc do wladzy i pokazac swoja sile na wszystkim...
Zawiodlam sie...
Wszystkie Filmy Camerona są wspaniałe!!! Łącznie z AVATAREM wypowiadasz się w ten sposób bo pewnie nie rozumiesz fabuły tego filmu!!! DLA MNIE FILM JEST GENIALNY PIĘKNE WIDOKI, WSPANIAŁA SCENOGRAFIA, SCENARIUSZ i REŻYSERIA!!!
Dokładnie. Historyjka oklepana. A emocje to chyba w osobach nadwrażliwych może budzić, którzy płaczą z byle powodu.
Zgadzam się, to jeden z najgorszych filmów, jakie widziałam. Nie wiem, po co ludzie to oglądają.
Po to żeby przez chwilę znaleźć się w idylii, w innym pięknym świecie, napawać się ślicznymi widokami wykreowanymi przez studio Weta, dojrzeć kunszt pracy Camerona, oczywiście jak oglądałaś ten film na 15 calowym monitorze z rozdzieczości 480p i w słuchawkach od iPoda to nie mamy o czym rozmawiać. Nie jest to dzieło sztuki z głębią bo teraz nikt takich nie ogląda, społeczeństwo potrzebuje czegoś prostego i efektownego.
Avatar właśnie taki jest i wiele innych, holiłudzkich filmów, prosta uczta dla oka.
Identyczne filmy? No tak, oczywiście, Titanic to 'prawie' Avatar. Tyle tylko , że film posiada w sobie o wiele większą wartość artystyczną niż ten , o którym jest tu mowa. No i cóż, zdobył też o wiele więcej oscarów, w tym dla najlepszego filmu.
Tu nie chodzi o jakieś wielkie zwroty akcji, ale o coś o wiele więcej. Chodzi o pomysł, o stworzenie historii unikatowej, innej niż wszystkie. Dlaczego wiele polskich komedii romantycznych, które w ostatnich latach pojawiały się w kinach były tak krytykowane? Bo były banalne. Wiem, że wielu ludzi ma niewymagający gust i to jest smutne, niestety. Co nie znaczy, że nie należy szanować ich opinii, a jak widać, wielu użytkowników filmwebu zapomniało, że tu wyraża się opinie na temat filmów, a nie obraża innych użytkowników. Ale to tak na marginesie. :)
Aha i z tego co pamiętam Terminator też jest reżyserii Camerona, a jakoś nie pamiętam bym od razu wiedziała, jak ten film się skończy.
Czy to ważne jak się skończy film? Ile razy trzeba powtarzać, że tu chodzi o to żeby dać historyjkę, która się już sprawdziła ale w nowy sposób, bardziej unikatowy, żeby taki zjadacz popcornu nie wysilał swojej mozgowiny przed srebrnym ekranem. I to ten film spełnia. Fabularnie Avatar nie jest arcydziełem ale bije na głowę inne filmy efektami, wykonaniem i przyjemnością oglądania.
Hm...oczekiwałam świetnego filmu na miare Camerona, a nie bajeczki. Film. który zarobił miliony, nie oznacza zaraz arcydzieła. Chociaż przyznam, że udało im sie najskuteczniej sciagnac tłumy do kin. Zasluga nazwiska, reklamy, efektow czegos tam jeszcze i dostal ode mnie 5/10. Nic wiecej. Czasami nie potrzeba tego wszystkiego, by o filmie w pozytywnym aspekcie myślalo sie dłuuuugo po premierze. Tu tego zabraklo...