Generalnie nie lubie ludzi, którzy idą na film, by się czegoś koniecznie przyczepić - Idziesz do kina by się zrelaksować - wychodzi lub nie. Raz masz ochotę na psychologiczny thriller, innym razem na cos odmiennego. A jeszcze kiedy indziej po prostu bys COŚ obejrzał. Na co bys nie mial jednak ochotę - Avatar wciągnie Cię w swoj świat. Dla mnie był wspaniały, bajkowy, film w ktorym jestes tam wraz z nimi wszystkimi, zapominasz ze obok Ciebie siedzi jakis grubas i wpieprza popcorn. Cudnie, cudnie - 9/10 bo przez pierwszą godzinę myslalem ze to będzie lipa ;)