policzyłem wczoraj jak wyglądała by ocena filmu na IMBD gdyby pominąć trolle czyli wszystkie głosy 1/10 a jest ich 4tyś. prawie. I moim zdaniem wtedy ocena była by odpowiednia do filmu.
Wynik to 9.15 i podium w TOP250 (3 miejsce)
oczywiście wiem, że wszystkie inne filmy też mają sporo swoich trolli i ocen 1/10.Dlatego nie twierdzę, że ta moja zabawa to jakiś wykładnik czy coś. Po prostu tak z ciekawości policzyłem jak by to wyglądało bez trolli. Bo chyba się zgodzicie, że oceniając taki film na 1/10 to kompletne nieporozumienie.
Pozdrawiam.
No wiesz, ja też dałem filmowi 10/10 ale zauważ że maniacy też tworzą multikonta i dają 10/10.
Po prostu jestem ciekaw wyniku ;)
Tak jak w niektórych dyscyplinach sportowych:
Bierzemy oceny od sędziów i eliminujemy najgorszą i najlepszą a resztę obliczamy.
Obracając Twoje słowa: 10000000 trolli dających 10 filmowi nie zmieni go w arcydzieło.
Doprowadziliście do tego że ojciec chrzestny spadł z 1 miejsca na 15, ludzie zaczęli tworzyć fikcyjne konta zeby tylko Avatar nie znalazł sie na 1 miejscu zal.mi.was.pl... co to dało że pare troli bedzie usatysfakcjonowanych????... nie ważne na którym miejscu bedzie avatar w waszym gownianym rankingu ważne ze mi sie podobał a resztę mam w czarnej dupie...
Nie do ciebie pisałem akurat komentarze kończyły sie na twoim...a Napisałem doprowadziliście, bo na pewno ktoś musiał to zrobić i nikogo nie osądzam...
I co z tego, że Ojciec Chrzestny spadł? Dziwne, bo mnie jakoś ten film aż tak bardzo nie zachwycił. Podobał się, ale nie zachwycił. Avatar akurat dla mnie jest lepszy.
Obliczyłem już wynik.
Średnia filmu bez 1/10 i 10/10 wynosi: 7,87
Ale trzeba wziąć pod uwagę to, że te obliczenia to CIEKAWOSTKA tylko.
Tu macie liczbę głosów na poszczególne oceny
liczba głosów ilość % ocena
73,424 52.7% 10
28,418 20.4% 9
16,190 11.6% 8
8,740 6.3% 7
3,938 2.8% 6
2,061 1.5% 5
1,063 0.8% 4
952 0.7% 3
745 0.5% 2
3,798 2.7% 1
PS
Sformatowałem tabelke ale i tak się rozwaliła ;/
Myślę że dacie radę odczytać, macie też linka do rankingu
http://www.imdb.com/title/tt0499549/ratings
chyba nie do końca słuszna gdyż odrzucono ponad 50% wszystkich głósów głosów - czyli taki sposób liczenia i tak nie daje obiektywnej średniej
Ale sam film powinien mieć ocena w granicach 7-8/10. Ponadto gdyby każdy mógł głosować 1 raz to może wtedy odjęcie 50% głosów było by nie fair.
samo podejście, że film "powinien" mieć taką a taką ocenę wyklucza szukanie faktycznej średniej oceny ;)
jeśli jedna osoba wystawia ocenę - w tym przypadku recenzent fimwebu to śmiem wątpić w obiektywizm, szczególnie że wielokrotnie panowie z "redakcji" udowodnili, że jest on im obcy...
Tak sytuacja stanowi o braku profesjonalności danego recenzenta. Z drugiej strony kto jest obiektywny dając temu filmowi 10/10?
obawiam się, że więcej obiektywizmu jest w większosci tych ludzi, gdyz oni nie bawią się w porównania, rozważanie czy doszukiwanie się czegoś czego nie ma i nie miało być, film się podobał to oceniają i dlatego ich ocena nie jest mniej ważna niż jakiegoś pana "redaktora"
po za tym nie pisałem o ocenie obiektywnej tylko o rzetelnej średniej a wykluczenie ponad połowy głosów nigdy takiej nie da
a kierowanie się jakimiś top listami i oczekiwanie, że będą zgodne z naszymi oczekiwaniami jest po prostu naiwne
Nie oczekuje by lista zgadzała się z moimi oczekiwaniami. Problem jest w tym, że ktoś widzi napis Top 100 Filmy. Czyli 100 najlepszych filmów? A tam siedzi Avatar na 20 miejscu ;) To powinno być top 100 najchętniej oglądanych filmów.
a jest gdzieś napisane czego to jest TOP ;)
każdy widzi co chce ja np widze że jest to TOP popularnosci
Sam już to teraz tak widzę. Niech sobie ludzie oceniają jak chcą. Szkoda, że gusta ogółu są mało wyszukane. Jednak to nic nowego.
Skoro bez ocen 1/10 i 10/10 wychodzi Ci 7,87 , to trzeba jeszcze wziąć pod
uwagę fakt, że jest to ocena dla zakresu <2, 9>, więc trzeba ją jeszcze
wyskalować: odejmując 1 i mnożąc przez 10/8, co daje: 8,59/10. I to jest
właściwa ocena, czyli prawdziwa, bez trolli typu 1/10, jak i 10/10. :)
Ale tak naprawdę myślę, że to wciąż nie jest miarodajny wynik. Odejmując
maksymalne i minimalne oceny zbliżamy się do oceny 5/10, bo eliminowane są
istotne głosy i otrzymujemy tylko większe uśrednienie. Podejrzewam, że bez
trolli wynik byłby jeszcze wyższy.
Może katalog TOP 100 powinien być podwójny? Jeden pozostałby z ocenami użytkowników. Drugi byłby tworzony przez redakcje. Top 100 najlepszych filmów i Top 100 najchętniej oglądanych (czy jak je tam nazwać).
A teraz mam inny pomysł na obliczenie prawdopodobnej oceny. :)
Rozkład ocen jest taki:
73424 - 10
28418 - 9
16190 - 8
8740 - 7
3938 - 6
2061 - 5
1063 - 4
952 - 3
745 - 2
3798 - 1
Ocen 10 jest za dużo, bo ocen 8 jest około 1,85 razy więcej niż ocen 7,
ocen 9 jest około 1,75 razy więcej niż ocen 8, więc ocen 10 powinno być
jakoś tak 1,65 razy więcej niż ocen 9, a w tym rozkładzie jest ich aż
2,6 razy więcej.
Tak samo oceny 1. Tu już jest w ogóle przegięcie. Ocen 3 jest 1,1 razy
mniej niż ocen 4, a ocen 2 jest 1,3 razy mniej niż ocen 3. Więc ocen 1
powinno być jakieś 1,5 razy mniej niż ocen 2. A właściwie to w ogóle nie
powinno ich być, no ale niech zostaną.
Według mnie uczciwy rozkład ocen (po zmniejszeniu 10 i 1 do
prawdopodobnych ilości) wyglądałby mniej więcej tak:
468897 - 10
28418 - 9
16190 - 8
8740 - 7
3938 - 6
2061 - 5
1063 - 4
952 - 3
745 - 2
496 - 1
Co daje średnią... 9,74. :D
Widać, jak bardzo ocenę zaniżają jedynki....
Tfu! Pomyliłem się. Ocen 10 miało być 46889 i średnia wychodzi... 8.7
Hmm... a to ciekawe. :> A więc wychodzi na to samo. :P E tam. Głupoty.
Ocena 1/10 to jedynie próba obniżenia średniej filmu i nic więcej.
Są co prawda oceny także zawyżane i zakładane podwójne konta. W IMDb ciężko jest założyć podwójne konto, sporo z tym roboty. Ostatnio zakładałem swoje pierwsze konto tam i spędziłem około 15 minut na to (wliczając oczekiwanie na maila potwierdzającego)
Więc najlepiej jest sumować wszystkie oceny 1/10 oraz 2/10 i tych wszystkich trolli i odjąć tyle samo z tych dziesiątek tych osób które założyły te podwójne konta i tyle.
Ehh w miarę prawdziwą ocenę będzie można stwierdzić za jakieś 2 lata,może nawet 3.Prawdą jest że ten film nie zasługuje na 1,a nawet 2,3,4,ale z drugiej strony medalu czy ocena 10 jest wiarygodna?Film wiele osób zachwycił,ale jak sądzę z biegiem czasu,co nie które osoby zaczną zmniejszać swoja 10,zobaczywszy że ten film nie jest jednak arcydziełem.
Z biegiem czasu ten film utonie w zapomnieniu wśród podobnych kolorowych gniotów. Efekty to za mało na status wybitnego dzieła.
Jak by nie liczyć to każde z tych naszych statystyk i tak poprawiają ocenę. To świadczy tylko o tym, że troli in minus jest więcej :)
jeszcze apropo obiektywizmu oceny to jest kilka wyjść, ale chyba zbyt skomplikowane żeby je wprowadzić w życie.
Np. Na rozłożyć ocenę na czynniki pierwsze czyli załóżmy 6 kategori :
1- Fabuła
2- Muzyka
3- Gra aktorska
4- Efekty wizualne (scenografia, charakteryzacja itd.)
5- Efekty specjalne
6- Całokształt
każdy ocenia co i jak mu się podobało i z jego ocen średnia to ogólna ocena dla filmu. Można by ponadto zrobić podlisty top z tymi kategoriami, czyli, który film ma najlepszą ocenę za efekty itd. Było by to o tyle lepsze bo często mamy właśnie wątpliwości jaką dać ocenę danemu filmowi gdyż coś nas zauroczyło i chcemy dać 10 a z drugiej strony coś się nam niepodobało i chcemy dać 5 a tak obliczy to za nas komputer my będziemy mogli dokładniejszą i bardziej obiektywną ocenę wystawić. Ktoś zapyta a co z filmami w których np. nie ma efektów specjalnych i jaką tu ocenę wstawić jak ich nie ma żeby nam całej oceny nie zepsuło. w takim przypadku powinna być opcja odznaczenia danej kategori żeby jej system w danym filmie wógóle pod uwagę nie brał. Kategorie podałem oczywiście przykładowo. Może ich być więcej lub mniej i mogą być inne.
Inną metodą na trolle i bardziej obiektywną ocenę jest siła głosu. Czyli urzytkownicy o większym starzu wystawiając ocenę ich głos jest wart 2 albo 3 razy tyle co kolesia co tyle co się zarejestrował. I Przynajmniej z miesiąc po rejestracji zakaz oceniania czegokolwiek.
To tak na szybko narazie tyle z mojej strony (trzeba iść do pracy)
Co o tym myślicie i czy macie jakieś może lepsze pomysły i prostrze???
1- większosć osób nie czym jest fabuła i nawet nie potrafi tego określić czy chodzi o to że coś jest spójne logiczne, czy chodzi o to że jest nowatorskie czy "plagiatem" ;)
2- muzyka - no to chyba więksozść potrafi jakoś ocenić
3- kolejna rzecz któej większość osób nie bedzie potrafiło ocenić - albo lubią aktora albo nie , podoba im się jego gra lub nie
4- 50% wie o co chodzi , ale reszta np. w filmie Dom zły stwierdzi że był do d... bo chałupa się rozpadał
5- znowu mniejszoś ć będzie wiedziała o co chodzi - na innych zrobi to wrazenie lub nie ale nie będzi eoceną czyjejś pracy
6- może zostańmy tylko przy tym ;)
nie no myślę, że trochę przesadzasz?
to przy każdej kategorii w nawiasie napisze się o co chodzi dokładnie, żeby uświadomić ludzią iż nie chodzi o to czy dany aktor lub aktorka jest fajny, śmieszny lub ładny tylko o coś więcej;)
ps. w "Dom Zły" scenografia bardzo dobra! Chociaż trochę brak profesjonalizmu, bo np. dużego fiata MO nie załatwili orginału tylko przemalowali już nowszy model.
nie przesadzam - bo biorę pod uwagę nie tylko tych co wypowiadają się na forum, ale także tych którzy tego nie robią
jako przykład "niewiedzy" przy pierwszym punkcie może być to, że jednym z głównych jest "przewidywalność" samo to świadczy, że ludzie nie wiedzą tak do końca o co chodzi z fabułą filmu, że fabuła ma prawo tak być, czasami nawet powinna itp itd
no dobra może nie przesadzasz. Ale Tobie chodzi o super profesjonalną ocenę filmu. A Mi tylko o to, żeby była trochę bardziej obiektywna. To co tam napisałem to nie jest jakiś super idealny sposób może, ale moim zdaniem lepszy od tego co istnieje i dawałby lepsze wyniki...
ktoś komu się film spodobał i wystawiłby 10/10 do wpisze inny wynik i wyjdzie mu np. 9/10 (nie mówię tu o idiotach z multikontami którzy zawyżają bo tych jest zawsze mniej niż tych co zaniżają)...
ale troll i tak po prostu walnie 1/10 do każdej rubryki i ocena będzie mniej obiektywna bo wtedy się zmniejszy bez 10/10 a trolle dodadzą i wynik moze być odwrotny od tego co mówisz... czyli np. wszystkim obiektywnie wychodzą oceny w stylu 8/10, 9/10 kilka 10/10 i mnóstwo 1/10 - i co?
zgadzam się z tym że przez jakiś czas nie powinno się oceniać ale moim zdaniem lepszy przykład dał King_Louise_Assurbanipal czyli 2tyg bez głosu i przynajmniej 5 postów na forum - nikomu by się nie chciało czekac pół miesiąca i pisać 5 postów o identycznej treści (to by ułatwiało kasację tych kont) by tylko zaniżyć...
okej trolle i tak dadzą same jedynki zgoda. Ale ludzie normalni, któtzy mieli dać ocenę 5/10 bo tylko na fabułę patrzą dadzą to 5/10 za fabułę ale dadzą też 10/10 za efekty (przykład "Avatar") i automatycznie ich ogólne ocena wzrośnie. Widziałem mnóstwo wypowiedzi na forum, że za efekty dało by 10/10 ale niestety fabułą cieniutko dlatego daję 5/10
i dlatego ocena będzie baardziej obiektywna, ponieważ ludzie będą mogli oceniać w kilku wymiarach film i to da napewno lepszy obiektywizm...
Czy to naprawdę ważne, jaką ten film ma ocenę? Nie będziecie spać po nocach jak ocena będzie niższa? Avatar, co miał osiągnąć to osiągnął (i dalej osiąga). Zainteresowanie filmem jest ogromne. Film ma wręcz rewelacyjną średnią ocenę jak na film czysto rozrywkowy (bo chyba się zgadzamy, że takim filmem „Avatar” jest). Jeżeli wierzycie, że ten film jest naprawdę dobry to obroni się sam. Każdy film, który wchodzi do kin jest skazany na ataki trolli. Ale nie tylko tych wystawiających ocenę 1/10, ale także 10/10. I jeżeli jeszcze chodzi o trolli to jest ich tyle samo zarówno, jeżeli chodzi o antyfanów jak i fanów tego filmu. Bo gdyby tak nie było to top100 dalej by było w miarę normalne. Więc nie wiem, co to za super pomysły z liczeniem średniej bez 1/10 albo wprowadzanie dodatkowego systemu oceniania. Po co? Nikomu to wcześniej nie przeszkadzało to teraz też nie musi. Nie ma żadnej nagonki na „Avatara”. Każdy film ma taki sam start i ma szanse osiągnąć szczyt jak i spaść na dno w rankingu (rankingu bez znaczenia swoją drogą). Dlatego jeszcze raz: skoro uważacie, że „Avatar” jest tak znakomity to nie musicie go bronić, bo obroni się sam. A jak widać robi to całkiem nieźle.
nie chodzi o to czy to ważne jaką film ma ocenę tylko o to co zrobić żeby ta ocena (jak już jest) była bardziej obiektywna. Przecież takie rankingi TOP to raczej tylko zabawa, bo każdy jak chce się coś o filmie dowiedzieć to coś o nim poczyta a nie popatrzy na ranking.
Mi nie chodzi o jakieś zmiany po to by jakiemuś filmowi podnosić ocenę czy coś, tylko o to żeby małymi kroczkami dążyć do tego, aby kiedyś w przyszłości ta ocena coś znaczyła... a nie tak jak teraz tylko nagonki na filmy, zawyżanie i zaniżanie ocen itp. Trolli nie ma szans wytępić, ale można skutecznie z nimi walczyć.
Raczej ludzie daliby fabule 2 może 3/10 a efektom 9-10/10.
BTW: dlaczego trollem jest ktoś kto daje jedynkę filmowi który da się
obejrzeć to rozumiem ale dlaczego nie nazywacie trollami ludzi którzy dają
10/10 filmowi którego cała fabuła została streszczona w trailerze? Przecież
to taki sam typ idiotów jak Ci od 1/10...
A że jest tych osób od 10/10 bardzo dużo? Co z tego, przecież wiadomo, że
większość ludzi to skończeni kretyni (wystarczy spojrzeć na ostatnie wybory
do parlamentu).
właśnie dlatego Wacław potrzebne są zmiany żeby walczyć z trollami wszelkiego rodzaju.
A z tą fabułą jak pijesz do Avatara to się z Tobą nie zgodzę, bo po pierwsze fabuła musiała być dość mocno uszczuplona żeby film nie był zbyt długi i mógł być pokazywany w IMAX a po drugie w takim filmie nie mogła być inna. Była prosta, ale jak najbardziej pasowała do tego filmu. Przecierz to nie Melodramat psychologiczny.
Walczyć? Po cholerę? Trzeba walczyć o zmiany na lepsze w naszym kraju bo
to jest ważne a nie z tym, że dla pewnego grona osób świetną rozrywką
jest dawanie skrajnych ocen filmowi który IMO nie zasłużył na takie
oceny. A co jest w tym złego, że dają mu takie noty? A niech dają mu te
1 albo 10 jeśli daję im to rozrywkę. Przecież kino ma dawać rozrywkę!
A co do fabuły - z moich obserwacji nie popartych żadnymi danymi
statystycznymi wynika, że przeciętny film trwa średnio o godzinę krócej
od "Avatara" i z 70% z tych przeciętnych filmów ma fabułę której nie da
się streścić w trailerze więc ten argument o tym, że "Avatar" nie mógł
być zbyt długi jest zupełnie nietrafiony.
"Była prosta, ale jak najbardziej pasowała do tego filmu. Przecierz to
nie Melodramat psychologiczny."
No właśnie, sam bym tego lepiej nie nazwał ale : zazwyczaj to fabuła
(scenariusz) powstaje najpierw i to film pasuje do fabuły.
Wiesz jaka jest różnica między "Parkiem Jurajskim" a "Avatarem"? W "PJ"
wymyślono najpierw, że "ożywią" w wspaniały sposób dinozaury i dopiero
do tego pomysłu dorobili piękną oprawę wizualną. W "A" mamy na odwrót i
dlatego ten film jest taki syfiasty i prymitywny.
A ja się z wami wszystkimi nie zgodzę.
Prawdziwą oceną filmu jest ta którą sam wystawiłeś.
Jechałeś kilka godzin w mroźny zimowy wieczór, by dojechać do zatłoczonego kina, by spędzić najlepsze dwie i pół godziny jakie kiedykolwiek ci było dane będąc w kinie, a film cie oczarował do tego stopnia, że myślałeś o nim w drodze powrotnej do domu i oceniłeś go na 10, to 10 jest słuszną oceną tego filmu.
Jechałeś kilka godzin w mroźny zimowy wieczór, by dojechać do zatłoczonego kina, by zawieść się do tego stopnia, by chcieć wyjść po pół godziny, po czym wystawiasz mu 1/10 męcząc się samą myślą o filmie, to 1 jest słuszna oceną.
Na tym polega cała magia kina.
Co za różnica kto jak go ocenił i ilu trolli założyło multikonta by zaniżyć lub zawyżyć średnią? Czy sprawi to, że jutro wejdziesz na filmweb i ocena zdecyduje o tym czy pójdziesz do kina jeszcze raz?
Chcesz zobaczyć AVATAR jeszcze raz? Tak? Nie? No to juz wiesz ile wart jest ten film.
Przy okazji pozdrawiam wszystkich tych smutnych ludzi patrzących na świat z punktu widzenia "intelektualisty" poniżającego każdego kto myśli inaczej, obojętnie w którym kierunku. Szkoda że nie nauczycie się niczego od innych. Wiem, że nie umiecie.
Ogólnie masz rację ale trochę nie na temat piszesz. Ja nie pisałem o tym
która ocena jest prawdziwa a o dziwnie wybiórczym zachowaniu fanów filmu
"Avatar".
Jeśli chodzi o ocenę to mam ją w dupie - jak dla mnie mój ukochany "Władca
Pierścieni" albo "Gladiator" mogą mieć średnią 1,1/10 a "Avatar" 9,9/10 i
to nie zmieni faktu, że IMO te dwa filmy się zajebiście ogląda i obejrzę je
jeszcze nie raz a "Avatar" to syf którego już więcej nie zobaczę, jedynie
wejdę na Filmweb i napiszę parę komentarzy jaki ten film jest beznadziejny.
"Przy okazji pozdrawiam wszystkich tych smutnych ludzi patrzących na świat
z punktu widzenia "intelektualisty" poniżającego każdego kto myśli inaczej,
obojętnie w którym kierunku. Szkoda że nie nauczycie się niczego od innych.
Wiem, że nie umiecie."
Ale o co chodzi? :D