Niektórzy byli na tym filmie kilka razy, i nie mówię tu o nastolatkach, piszących w komentarzach na forach ,,I see you''. Co jest takiego w tym filmie? Widocznie chwyta ludzi za serca. Tak można podsumować cały fenomen. Cameron jako tako spełnił wg mnie swoje zadanie. Wytykanie palcem płytkiej fabuły itd. robi się już nudne. Dziwi mnie jak niektórzy podkreślają jacy to oni są inteligentni bo ten film im się nie podoba, bo przecież trzeba być płytkim, aby interesować się tą płycizną. Według mnie jest to ,,Ciekawy film'', który z przyjemnością obejrzałem dwa razy.
Pozdrawiam
znam płytsze filmy, ale kieruję się zasada... jeśli wiem że coś mi się nie spodoba to nie idę...
problem w tym że ludzie zostali na siłę zaciągnięci do kina... i potem muszą odreagować.... chyba potrzebują pomocy specjalisty...
jeżeli pijesz do krytyków to kij CI w oko, to Ja musiałem zaciągnąć moją lube na ten film, jak usłyszałem że będzie wielkie dzieło SF to ucieszyłem się w momencie premiery, po seansie niestety ręce mi opadły...
No coś nowego. Pimpek, ale dalej nikt nie uwierzy ci, że ten film oglądałeś - więc nie sil się.
ojoj... biedni ludzie... zawsze im wiatr w oczy.....
ten film to jest wielkie dzieło, i ma dość dużo wspólnego z sf
z SF to ma tyle wspólnego co doda ze śpiewaniem...
Jak mówie że oglądałem to oglądałem
"Jak mówie że oglądałem to oglądałem"
Nikt ci nie wierzy, że widziałeś to w kinie. Może wyrywkowo przeglądnąłeś na kompie, w kinowej kopii i tyle - tym bardziej, że wielokrotnie gadałeś bajki, jak to i gdzie oglądałeś.