7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Przed chwilą przeczytałem post z następującym stwierdzeniem:

"Avatar zmienia człowieka, pokazuje prawdę o tym świecie, a nie jest tylko
typową rąbanką jak star war albo władca pierścienia".

Na forum już od bardzo długiego czasu ludzie piszą o tym, jakie głębokie i
niezwykle trafne przesłania niesie ze sobą ten film. Chciałbym zatem
zapytać wszystkich fanów, co konkretnie w ich życiu zmienił Avatar?
Czy przejmując się przesłaniem ekologicznym, ktoś np. zaczął segregować
śmieci lub ograniczył zużycie energii. A może przejmując się losem ludzi
niepełnosprawnych zaczął jako wolontariusz pomagać tego typu osobom?

Są to oczywiście jedynie moje przykłady. Piszcie o własnych przemianach.

ocenił(a) film na 10
gramin

Uczestniczyłem jako wolontariusz w dbaniu o lasy, sporo pomagałem przy zwierzętach i z natury nie nawidzę śmiecić, więc generalnie raczej film utwierdził mnie w swoich przekonaniach, a szczególnie w tym, że agent Smith miał rację!

użytkownik usunięty
gramin


Dla mnie wspaniały jest Braveheart ale nie będę podkładał bomb by wyzwolić Szkocję. Uważam Misję za genialny film, ale nie pojadę głosić dobrą nowinę w lasach tropikalnych amazońskich dżungli.

Czy to że film komuś mocno się spodobał znaczy że ma naśladować to co przekazuje? Czy ty po obejrzeniu Dystryktu 9 (tak tak, pamiętam jaki jesteś jego fanem :) ) postanowiłeś jechać do Afryki walcząc o prawa czarnych? :)

ocenił(a) film na 5

Jestem zaskoczony, że zostałem zapamiętany nie tylko jako osoba, ale też
fan Dystryktu 9 ;)

To fakt, D9 oceniam dużo wyżej, niż Avatara, jednak niczego w moim życiu
nie zmienił, bo jako socjaldemokrata od dawna uważam walkę z
dyskryminacją i rasizmem za rzecz bardzo ważną. Jest to coś, czym żyję na
co dzień. Po prostu pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że o apartheidzie
można mówić w konwencji sci-fi i całość nie ma postaci ani parodii, ani
nachalnego moralizatorstwa.

Nie znaczy to jednak, że film nie może niczego w człowieku zmienić.
Ja nie mając praktycznie żadnego kontaktu z muzyką klasyczną po
obejrzeniu filmu Wszystkie poranki świata zakochałem się w muzyce
francuskiego baroku. Z czasem "odkrywałem" inne style i epoki, a efekt
końcowy jest taki, że obecnie słucham prawie wyłącznie muzyki klasycznej.

American Beauty z kolei pozwolił mi z większym dystansem podejść do
świata i własnego życia.
Dlatego też oba filmy są dla mnie wybitne i naprawdę przełomowe.

Zastanawia mnie zatem, czy Avatar może w swoich fanach wywołać podobnie
głębokie przemiany. Czy też są to jedynie puste slogany?
Na zasadzie, ekologia jest obecnie na topie, aby więc nie być passe muszę
głośno mówić o tym, jak bardzo mnie to zagadnienie zajmuje i że
oczywiście dostrzegam je w Avatarze.

gramin

Tak dla ścisłosci ekologia to nie jest to samo co ochrona środowiska.Jeśli już mamy być poprawni ;)
Pozdrawiam serdecznie
P.S.Ciekawy temat ,z chęcia poczytam wypowiedzi fanów Avatara.

użytkownik usunięty
gramin

''jako socjaldemokrata od dawna uważam walkę z
dyskryminacją i rasizmem za rzecz bardzo ważną.''

Powiedz to większości swojego społeczeństwa, przez które bezpieczniej czuję się we Francji.


''Po prostu pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że o apartheidzie
można mówić w konwencji sci-fi i całość nie ma postaci ani parodii, ani
nachalnego moralizatorstwa. ''

Tu się zgodzę. Pomył ciekawy, czepiać się nie będę. U mnie Dystrykt 9 stracił przez swoje trywialne i banalne zakończenie. Z dobrego filmu zrobiło się kino sensacyjne typowe dla przeciętnych produkcji Holy Woodu.
Tak, wiem - taka sama banalna walka w robocie była w Avatarze, jaednak tam nie odstępowała od reszty filmu i klimat był ten sam. Film był spójny i równy. Tej równości zabrakło w Dystrykcie. Wg mnie potencjał dobrze opowiedzianej ciekawej historii został zmarnowany od momentu próbu uruchomienia statku. Stało się to takie przewidywalne i błahe. Szkoda mi było że pomysł który można było zakończyć inaczej pokierowano w taki sposób...

Jeśli jeszcze nie widziałeś to polecam pewien film - Deer Hunter. Potrafi wg mnie wstrząsnąć bardziej od Dystryktu 9 czy American Beauty.

ocenił(a) film na 5
gramin

Kompletnie nic we mnie nie zmienił; spłynął po mnie szybciej, niż 2012 i za chwilę mało co już będę z tego arcydzieła pamiętał.

ocenił(a) film na 8
gramin

W życiu haterów zmienił bardzo wiele. Zmarnowali masę czasu zamiast oglądać filmy. Zrobili z siebie głupków.

Tobie też przeszkadza, że fani dorabiają sobie ideologie i filozofie do Avatar'a? Twojego życia to raczej nie zmieni.

ocenił(a) film na 5
Scumkill

Mi? A w jaki sposób ma mi to przeszkadzać? Nie wiedziałem, że coś takiego można było wywnioskować z mojej wypowiedzi - zadziwiające zdolności interpretacyjne;]

ocenił(a) film na 5
Scumkill

Post Scumkill był chyba skierowany do mnie.

Nie, nie przeszkadza mi dorabianie sobie ideologii.
Po prostu ciekawi mnie, na ile jest to autentyczne, a na ile jest efektem
owczego pędu i zwykłym pustosłowiem.

gramin

To ja bym miała prośbe,niech jeszcze napiszą czy jedzą karpia w Wigilie(jeśli oczywiście ją obchodzą).

ocenił(a) film na 10
Limonkaa

A dlaczego mieliby nie jeść karpia w Wigilię ??

dabus

Yyy... bo to jest bestialskie znęcanie się nad niewinnymi stworzeniami w tym okresie?

użytkownik usunięty
Limonkaa

Jak nie jeść karpia a jeść śledzia lub w pierwszy Dzień Świąt szynkę to lepiej nazwać się od razu hipokrytą.
Śmieszą mnie takie nowe trendy i moda na ''niejedzenie karpia''. Jak ktoś tak robi to niech ma silną wolę i przejdzie na wegetarianizm całkiem, bo co to pokazuje że raz nie zje z głupoty.

A skąd wiesz ,że nie jestem wegetarianką ? ;)
,,Śmieszą mnie takie nowe trendy i moda na ''niejedzenie karpia''."
A mnie nie śmieszą ludzie przenoszący karpie w foliówkach,tłukących w łeb kilka razy bo nie potrafią zabić.Tak samo nie śmieszy mnie w jakich warunkach są one przetrzymywane przed pójściem do wanny.

użytkownik usunięty
Limonkaa

Jeśli karpie tak bardzo cię ruszają to spójrz na inne zwierzęta. W Chinach z psów i kotów na żywca zdejmuje się skórę. Widziałem spojrzenia tych biednych psiaków obdartych z całej skóry na ciele nieświadomych co się dzieje, gdy stały jeszcze na nogach w ostatnich sekundach ich życia. Karp w folii nie cierpi tak bardzo. Uwierz mi, tamte warunki nie są aż tak dla nich bolesne jak dla zwierząt które się skóruje żywcem.

Ooo i stara śpiewka z Chinami.Tak bo Chiny są takie beee.No więc to ja mam pytanie,czy jesz mięso?Odpowiedz mi ,to ja ci wyjaśnie ten problem.

Co do cierpienia karpia,to musze ci powiedzieć ,że się nie znasz.Ryby mają tak wrażliwą skórę jak oko człowieka.To teraz mój drogi wyobraź to sobie to.Jak ja nie lubie takiego postrzegania ,że ryba jakieś podzwierze i można je traktować jak rzecz.

użytkownik usunięty
Limonkaa

''Co do cierpienia karpia,to musze ci powiedzieć ,że się nie znasz.Ryby mają tak wrażliwą skórę jak oko człowieka.To teraz mój drogi wyobraź to sobie to.Jak ja nie lubie takiego postrzegania ,że ryba jakieś podzwierze i można je traktować jak rzecz.''

Ja muszę powiedzieć tobie że nie znasz się ty moja droga. Tak obrończyni ryb a nie widzi cierpienia innych zwierząt. Piszesz o delikatnej skóze ryby, która musi leżeć w folii. To co ma czuć zwierzę które ma skórę znacznie bardziej unerwioną od ryby i to zwierzę nie leży na folii lecz zrywa się z niego skórę żywcem. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie to męczarnie. Nie, tu nie chodzi o to ze ryby traktuje się jak powietrze, lecz o to że twoje porównanie jest całkowicie nietrafne. Co innego uderzyć się w rękę a co innego ją obciąć. Gdyby ktoś katował rybę tak jak te psy, zadając męki przed śmiercią to bym zrozumiał. Jednak ryba ginie szybko, ogłuszona lub ścina jej się głowę. Pies z którego obdarto skórę jeszcze żyje przez parę minut i czuje piekło. Zresztą pies ma bardziej unerwioną skórę i ból dla niego jest znacznie mocniejszy niż u ryby.

''Ooo i stara śpiewka z Chinami.Tak bo Chiny są takie beee.No więc to ja mam pytanie,czy jesz mięso?Odpowiedz mi ,to ja ci wyjaśnie ten problem. ''

Hehe, to ja wyjaśnie ci. Płytko na to patrzysz :) Nie miałbym nic przeciwko jedzeniu mięsa stworzonego w ''cywilizowany'' sposób. Nie widzę problemu kiedy bierze się kurę lub świnię i po prostu ścina głowę. Zwierzę nie czuje tej męki.
Tak bolą cię karpie a męka psów i kotów to dla ciebie ''stara śpiewka''? Jeśli uważasz to co piszesz to jesteś wielką hipokrytką. Cierpienie karpia jest niczym w porównaniu do psa żywcem obdartego ze skóry. Jak już mają Chińczycy tą swoją kulturę że jedzenie psa to dla nich tradycja to niech robią to humanitarnie nie zadając przed śmiercią zwierzętom okrutnej męki. To najgorsza tortura jaką można sobie wyobrazić, w średniowieczu była przygotowana dla najgorszych przestępców.

Wcale mi nie chodzi o to które cierpienie jest większe,bo każde jest straszne i niesłyszne.Tylko chciałam ci pokazać ,że karpie też odczuwaja ból(i prosze nie bagatelizuj go).
http://www.krwaweswieta.pl/kulisy.php Przeczytaj to a potem porozmawiamy o tym czy karp umiera bez bólu.
A więc przypuszczam,że jesz mięso.Więc to ty jestes hipokrytą.Czy uważasz ,że można przetrzymywac w strasznych warunkach zwierzęta hodowlanych i wcale niehumanitarny sposób je zabijać.Chyba ,że odwiedziłeś jakąś rzeźnie i wiesz jak tam jest(w co wątpie).
W dzisiejszych czasach wszędzie KAŻDY rodzaj zwierzęcia jest zazwyczaj zabijane w okrutny sposób.Moze lepiej spojrzeć na własne podwórko niż ciagle przytaczać problem w Chinach(który poprzez liczne akcje jest już mniejszym problem).Zostawmy tą sprawe młodemu pokoleniu Chin,ono naprawde chce tą rzeczywistość zmienić.
Dlatego czemu nie lepiej zająć się sprawami w których możemy cos zdziałać?

użytkownik usunięty
Limonkaa

Nie pisałem że karpie nie czują bólu. Pisałem że ich ból jest znacznie mniejszy. Nie odwracaj kota ogonem. To ty pisałaś ''stara gadka'' itp. jakby los tamtych zwierząt cię nie obchodził.

''A więc przypuszczam,że jesz mięso.Więc to ty jestes hipokrytą.''

Nie. To nie ja wywodziłem takie teorie i nie ja pisałem że jedzenie mięsa to coś złego. Chodzi mi o to że jeśli zabija się zwierzę dla pożywienia to powinno się robić to humanitarnie, bez zbędnego bólu i cierpienia.

''Chyba ,że odwiedziłeś jakąś rzeźnie i wiesz jak tam jest(w co wątpie). ''

Co z tego że zwierzę się kroi na kawłki w rzeźni, patroszy itp. skoro ono już nie żyje? Śmierć przychodzi dla nich w rzeźni szybko - ciach siekierą i po bólu. To co się potem z nimi dzieje nie jest już cierpieniem. W hodowli żyją normalnie, gdyby były głodzone, bite itp. nie miałyby na sobie dużo mięsa, więc standardy są zachowane.

''W dzisiejszych czasach wszędzie KAŻDY rodzaj zwierzęcia jest zazwyczaj zabijane w okrutny sposób.''

Ścięcie jest metodą ''cywilizowaną'' a obdzieranie ze skóry jest katorgą i piekłem. Nie jest to w ten sam okrutny sposób zadawne.


''Zostawmy tą sprawe młodemu pokoleniu Chin,ono naprawde chce tą rzeczywistość zmienić.
Dlatego czemu nie lepiej zająć się sprawami w których możemy cos zdziałać?
''

Jeśli chodzi o kraj to nie widzę tutaj zmian by poprawiać los zwierząt a olać ludzi. Ludzie cierpią, a dla mnie to jest priorytetem przed zwierzętami hodowlanymi.
Należałoby podjąć walkę z dresiarstwem by przestępczości było mniej i nie było tylu recydywistów. Przestępcy biorą się z patologii. W młodości dresiarze, w przyszłości mordercy i złodzieje. Trzeba wziąć się za młodzież, sprawić im lepsze warunki kiedy ojciec i matka alkoholicy i się nim nie zajmują to młody staje się dresiarzem, najpierw kradnie komórki a potem kogoś zabije.
To jest priorytet.
Mówienie: niech Chińczycy się tym zajmą, a my mamy swoje. Tygrysy są na wyginięciu. Na wolnosci jest ok. 150 osobników. Jeśli Chińczcy im nie pomogą to trzeba pomóc z zagranicy. Kury i karpie mogą poczekać, nie są na wyginięciu. Nie chciałbym pokazywać mojemu dziecku tygrysa na obrazku na równi z dinozaurami.

,,Nie pisałem że karpie nie czują bólu. Pisałem że ich ból jest znacznie mniejszy. Nie odwracaj kota ogonem. To ty pisałaś ''stara gadka'' itp. jakby los tamtych zwierząt cię nie obchodził. "
A skad to wiesz?Przeczytaj jeszcze raz ten artykuł który ci podałam.
Dla mnie ,,stara gadka"bo najłatwiej zauważyć sprawy z daleka na które nie masz wpływu zamiast zająć się problemem na miejscu.


,,Nie. To nie ja wywodziłem takie teorie i nie ja pisałem że jedzenie mięsa to coś złego. Chodzi mi o to że jeśli zabija się zwierzę dla pożywienia to powinno się robić to humanitarnie, bez zbędnego bólu i cierpienia."
Jesteś hipokrytą bo pyniasz sie do trwania problemu który istnieje od dłuższego czasu.Zgadzam sie z Tobą zabijanie powinno odbywać sie bez zbędnego bólu ale tak nie jest.

,,Co z tego że zwierzę się kroi na kawłki w rzeźni, patroszy itp. skoro ono już nie żyje? Śmierć przychodzi dla nich w rzeźni szybko - ciach siekierą i po bólu. To co się potem z nimi dzieje nie jest już cierpieniem. W hodowli żyją normalnie, gdyby były głodzone, bite itp. nie miałyby na sobie dużo mięsa, więc standardy są zachowane. "
Ale też zabija.A o reszcie napisałam już w innym poście.

,,Jeśli chodzi o kraj to nie widzę tutaj zmian by poprawiać los zwierząt a olać ludzi. Ludzie cierpią, a dla mnie to jest priorytetem przed zwierzętami hodowlanymi.
Należałoby podjąć walkę z dresiarstwem by przestępczości było mniej i nie było tylu recydywistów. Przestępcy biorą się z patologii. W młodości dresiarze, w przyszłości mordercy i złodzieje. Trzeba wziąć się za młodzież, sprawić im lepsze warunki kiedy ojciec i matka alkoholicy i się nim nie zajmują to młody staje się dresiarzem, najpierw kradnie komórki a potem kogoś zabije.
To jest priorytet"
To ja ci się spytam,robisz cos w tym kierunku.Czy to pobożne życzenia które ma spełnić wróżka?


,,Mówienie: niech Chińczycy się tym zajmą, a my mamy swoje. Tygrysy są na wyginięciu. Na wolnosci jest ok. 150 osobników. Jeśli Chińczcy im nie pomogą to trzeba pomóc z zagranicy. Kury i karpie mogą poczekać, nie są na wyginięciu. Nie chciałbym pokazywać mojemu dziecku tygrysa na obrazku na równi z dinozaurami."
O nie nie,mówimy tu o zabijaniu zwierząt na pokarm a nie o ginących gatunkach-to jest juz inna bajka.
I tu znów objawia się Twoja znieczulica-jednen gatunek jest mniej liczny,a drugiego jest sporo to sobie odpuśćmy .Ale zobacz przez to właśnie cierpi większa część istot.





ocenił(a) film na 5

Limonkaa ma rację.
Argument zupełnie bez sensu. To, że gdzieś na świecie traktują zwierzęta
okrutniej, niż u nas, wcale nie oznacza, że nasze okrucieństwo jest przez
to jakoś usprawiedliwione, czy też mniej okrutne.

Skoro już jesteśmy przy Chinach, to podobno jest chińskie przysłowie
mówiące, że nawet podróż na 100 mil zaczyna się od jednego kroku. Aby więc
cokolwiek zmienić na świecie najlepiej jest zacząć od samego siebie. Np. od
wyeliminowania niepotrzebnego cierpienia w swoim otoczeniu.

użytkownik usunięty
gramin

Przeczytaj co wyżej odpisałem. Okrutnym nie jest ścięcie zwierzęta, gdyż nie czuje męczarni.

''Np. od
wyeliminowania niepotrzebnego cierpienia w swoim otoczeniu.''

Ja takiego nie robię zwierzętom. Fakt jem mięso, ale nie będę sprawdzał jak powstało bo to niemożliwe. Z kolei mój organizm jest przystosowany do mięsa więc z niego nie mogę zrezygnować. Jem jednak mięso z naszego kraju więc większy procent że powstało ''humanitarną'' metoda.

Więc wolisz żyć w błogim stanie ,że twój obiad został zabity w humanitarny sposób(jak ja nielubie tego określenia-zabijanie nigdy nie jest humanitarne).

,,Z kolei mój organizm jest przystosowany do mięsa więc z niego nie mogę zrezygnować."
Jeśli nie chcesz zrezygnować możesz je ograniczyć chociażby i sprawdzać skąd jest to mięso czy jaja.

,,Jem jednak mięso z naszego kraju więc większy procent że powstało ''humanitarną'' metoda."
No to nie znasz faktów na temat dzisiejszych ferm i rzeźni.


użytkownik usunięty
Limonkaa

''Jeśli nie chcesz zrezygnować możesz je ograniczyć chociażby i sprawdzać skąd jest to mięso czy jaja. ''

Jadam mięso i jaj wiejskie więc nie widzę problemu. Płacę więcej ale mam lepszą jakość.


''No to nie znasz faktów na temat dzisiejszych ferm i rzeźni. ''

To się wyolbrzymia. Zresztą gdyby zwierzęta bito czy głodzono to nie miałyby mięsa. Nie o to chodzi producentom wędlin.

Oczywiście ,że nie widzisz bo po co...
,,To się wyolbrzymia. Zresztą gdyby zwierzęta bito czy głodzono to nie miałyby mięsa. Nie o to chodzi producentom wędlin."
Tak samo jak w Polsce nie ma walk psów i nie przerabia się ich na smalec.Proszę cię,czy ty w ogóle kiedyś tym się interesowałeś?
Wg Ciebie tak inteligentne i społeczne zwierzaki jak świnie mają wspaniałe warunki w betonowych celach?
Czy zabierania potomstwa krowy po 2/3 dniach jest czymś dobrym?
A co z faszerowaniem antybiotykami,lochami karmiacymi młode w strasznych warunkach?Mam takich przykładów mnóstwo.
Radze jeszcze raz zapoznać się z realiami a potem dyskutować na ten temat.

użytkownik usunięty
Limonkaa

''Tak samo jak w Polsce nie ma walk psów i nie przerabia się ich na smalec.Proszę cię,czy ty w ogóle kiedyś tym się interesowałeś? ''

Nie porównuj Polski do krajów trzeciego świata. U nas to rzadkie, skrajne przypadki a w wielu krajach to chleb powszedni.
W Polsce mafia, gangi, dresiarze porywają i zabijają ludzi. Interesowałaś się tym? To mnie bardziej obchodzi niż świnie. Nie wiem co mnie spotka na ulicy w nocy.


''Wg Ciebie tak inteligentne i społeczne zwierzaki jak świnie mają wspaniałe warunki w betonowych celach?
Czy zabierania potomstwa krowy po 2/3 dniach jest czymś dobrym? ''

Czy ja pisałem że to dobre? Pisałem że nie jest tak okrutne jak w Chinach.

,,Czy ja pisałem że to dobre? Pisałem że nie jest tak okrutne jak w Chinach. "
Powtarzam cierpienia nie można mierzyć żadną skalą.

,,Nie porównuj Polski do krajów trzeciego świata. U nas to rzadkie, skrajne przypadki a w wielu krajach to chleb powszedni. "
Taa bardzo żadkie.A ciekawe ,że coraz częściej słyszymy o podobnych przypadkach.I też myślałam ,że atakie walki psów Polski nie dotyczą ,dopóki nie slyszałam ,że jednam taką szajke zgarneli w moim bądź co badź małym mieście.

,,W Polsce mafia, gangi, dresiarze porywają i zabijają ludzi. Interesowałaś się tym? To mnie bardziej obchodzi niż świnie. "
I co ,chocisz i łapiesz mafiozów,odbijasz zakładników.Od tego są specjalne oddziały w policji.A kwestia znęcania się nad zwierzętami to domena zwykłych ludzi,wystarczy zmienić ich postrzeganie na rózne sprawy.
I zobacz tak się boisz o tygrysy a świnia a brzydka to tam kit z nią...ciekawe podejście.Najlepiej dzielić zwierzaki na te do kochania i jedzenia.


,,Nie wiem co mnie spotka na ulicy w nocy. "
Jak się tak boisz to nie chódź po nocach.Proste.


ocenił(a) film na 5

Jakaś zupełnie niezamierzona dyskusja o wegetarianizmie się nam tu robi.

Tak się składa, że mam pewne doświadczenie w uśmiercaniu zwierząt i
zapewniam cię, że żadna świnia ani krowa nie kończy życia poprzez szybkie
ścięcie głowy. Świniom przebija się tętnice i czeka, aż się wykrwawią. To
wszystko w celu podniesienia walorów smakowych mięsa.
Zapewniam cię, że nie jest to szybka i bezbolesna śmierć.

Zgadzam się, że obdarcie żywcem ze skóry jest czymś dużo gorszym, jak już
jednak powiedziałem zło jest złem. To, że ktoś zadaje większe cierpienie
nie usprawiedliwia zadawania cierpienia mniejszego.
Czy kopnięcie psa jest moralnie neutralne, bo praktyki kulinarne Chińczyków
są dużo gorsze?

użytkownik usunięty
gramin

Jeśli nie jest tak szybka to nie zmienia faktu że jest mniej bolesna niż skórowanie żywcem. Mieszkałem jakiś czas na wsi więc też swoje wiem.

''Czy kopnięcie psa jest moralnie neutralne, bo praktyki kulinarne Chińczyków
są dużo gorsze?''

Nie przeinaczaj wypowiedzi. Nie pisałem że skoro Chińczycy obdzierają ze skóry to nam wolno zwierzę męczyć, ale mniej niż oni.

ocenił(a) film na 5

Wychowałem się na wsi, więc dokładnie wiem jak wygląda "świniobicie".
Później będąc aktywistą wegetariańskim naoglądałem się dość scen z rzeźni,
aby wiedzieć, że w przypadku zwierząt hodowlanych nie ma czegoś takiego jak
szybka i bezbolesna śmierć.

Powyższe pytanie zadałem dlatego, że twój sposób "argumentacji" niestety
jest dość powszechny - "robię rzeczy nieprzyjemne, ale spójrz ile na
świecie jest sytuacji dużo bardziej okropnych". Nie wiem dlaczego Limonkaa
zwróciła uwagę akurat na karpie, a nie jakieś inne zwierzęta, jednak
twierdzenie, że istnieje cierpienie o wiele gorsze to zwyczajne odwracanie
kota ogonem.
Nie mogę jechać do Chin i walczyć z ich chorymi zwyczajami, mogę jednak coś
zmienić w swoim życiu. Najłatwiej i jednocześnie najtrudniej jest zmienić
coś w sobie.

gramin

No i widze,że mamy podobne zdanie.
A zaczełam od karpi,bo najłatwiej na tym przykładzie pokazać jak obojętne jest nam cierpienie zwierząt bo sami często je uśmiercamy,oraz ,że można zacząć od zrezygnowania z karpia na Wigilie by faktycznie sprzeciwić się okrucieństwu.A sprawa też jest mi bliska bo ichtiologia powiazana z akwarystyką jest moim hobby.

ocenił(a) film na 8
Limonkaa

A ja zjadłbym nawet człowieka gdyby ktoś go dobrze przyrządził. Najlepiej dziewicę z miodem.

ocenił(a) film na 10
Limonkaa

To Ty nie wieeesz, że wystarczy karpia czule pogłaskać, przeprosić i jednoczesnie podziękować, że pożyczamy energię i już jest wszystko gites !!??

użytkownik usunięty
gramin


Czy wy bierzecie fanów filmu za idiotów? Film jak film zrobił większe wrażenie i tyle. Nie znaczy to że ktoś ma biegać po lasach, dokarmiać zwierzęta itp. Osoby które malują się na niebiesko to skrajne przypadki, które znajdą się przy każdym filmie science-fiction lub fantasy. To mały procent fanów, wręcz znikomy.

Wiele osób ubóstwia Bękarty Wojny ale czy to znaczy że mają łapać Niemców i łupać im czaszki kijem baseballowym? Tak samo fani Avatara w większości potrafią odróżnić fikcję od rzeczywistości i nie brać tego przekazu nad wyraz.

Denerwuje mnie fakt że fani tego filmu są stawiani na jednej półce, tak jakby była to jedna nieukształtowana masa. Każdy z tych fanów ma inne podejście do filmu. Jednemu się podoba przesłanie, innemu efekty, innemu cokolwiek. Są wśród fanów osoby które go interpretują zbyt mocno, a są takie które go bardzo doceniają ale podchodzą z dystansem. Jedni z nich są fanami filmów akcji a inne wolą te bardziej ambitne. Fan Avatara również może się znać na kinie, doceniać dzieła psychologiczne i skomplikowane, a mimo to Avatar może go zachwycać.
Powtarzam, nie bierzcie ludzi za niedojrzałych, mało ambitnych widzów bo się możecie przejechać.

ocenił(a) film na 10

To się nazywa w psychologii "projekcja." :)

ocenił(a) film na 5
doktorno

Niestety projekcja jest czymś z lekka odmiennym.
Wyczuwam tu jednak "lekką nutę" ironii i nawiązanie do mojej "potyczki" z
Negative w innym wątku ;) Cóż, przez chwilę chciałem nawet wyjaśniać te
same rzeczy po raz czwarty, ponieważ jednak posty mojego interlokutora
nosiły wszelkie cechy trollingu postanowiłem dalej go nie karmić.

ocenił(a) film na 10
gramin

Widzę obrona przez obrabianie dupy, popularna metoda wśród niedowartościowanych dziewczynek :)

ocenił(a) film na 5
Negative

Symptomy trollowania:
- bezgraniczne podporządkowanie się jakiejś idei i bronienie jej do końca
(często wbrew rzeczywistości);
- chętne używanie argumentów ad personam – atakujących osoby lub ich cechy
szczególne;
- skrajna megalomania i pogardliwy stosunek do innych osób;
- częste zadawanie tych samych pytań, na które odpowiedź została już
udzielona;

Za wiki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie

To tyle w tym temacie.

ocenił(a) film na 10
gramin

Znalazłeś coś o sobie na wiki? gratuluje :)

ocenił(a) film na 5
Negative

- chętne używanie argumentów ad personam – atakujących osoby;
- skrajna megalomania i pogardliwy stosunek do innych osób;

ocenił(a) film na 10
gramin

Rozumiem, że te dwie rzeczy najbardziej ci w sobie przeszkadzają?

użytkownik usunięty

Dla mnie Avatar jest przede wszystkim filmem, w którym każdy zobaczy to, co chce zobaczyć, stąd duże pole do popisu w "dorabianiu" ideologii. Dla mnie pierwszoplanowym przesłaniem jest antyimperialistyczne, a także antyrasistowskie, mocno byłem zdziwiony reakcją ludzi widzących tu wyłącznie przesłanie ekologiczne.

użytkownik usunięty

''antyimperialistyczne, a także antyrasistowskie, mocno byłem zdziwiony reakcją ludzi widzących tu wyłącznie przesłanie ekologiczne.''

Ponieważ głównym przesłaniem są społeczne i antywojenne. Większość twierdzi że takie te przesłanie błahe a dostrzega jedynie ekologię.

ocenił(a) film na 5

Nie traktuję fanów filmu jak idiotów. Było wprawdzie kilka postów typu
"Neytiri moim ideałem kobiety", zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jest
to jedynie niewielki odsetek ekstremistów ;)

Nie twierdzę także, że na życie każdego fana film MUSIAŁ wywrzeć jakiś
wpływ. Podałem już jednak wcześniej przykłady z mojego życia, że film
autentycznie może coś w życiu zmienić.
Avatar w mniemaniu dużej ilości fanów jest obrazem wyjątkowym i nieomal
totalnym. Ktoś nawet napisał, że wyraźnie zauważył wzrost zainteresowania
ochroną środowiska (postanowiłem być bardziej precyzyjny ;) po emisji
filmu. Jestem zatem ciekawy, czy rzeczywiście ma to jakieś przełożenie na
zmiany w postawach lub zachowaniach.

No i aby nie tworzyć zbyt dużo postów, to oczywiście, że widziałem Łowcę
Jeleni. Film wybitny, jednak niczego w zasadzie w moim życiu nie zmienił,
ponieważ przeżycia bohaterów nie były moimi przeżyciami.
Inaczej jest z American Beauty. Kiedy po raz pierwszy oglądałem film
czułem się dokładnie tak samo, jak Lester Burnham. Historia opowiedziana
w filmie pozwoliła mi z dystansem podejść do samego siebie i wszystkiego,
co mnie otaczało. Jeżeli obraz filmowy potrafi sprawić coś takiego, to
jest to po prostu mistrzostwo.

ocenił(a) film na 10
gramin

Nie przesadzajmy z tą zmianą w Życiu;] nie o to w tym filmie chodziło. Zmienić cokolwiek w postrzeganiu tego świata to może taki film jak "Za wszelką cenę" lub "W pogoni za szczęściem" a nie Avatar.

Trochę zdrowego rozsądku i dystansu proponowałbym chorobliwym fanom tego filmu:)

użytkownik usunięty
christopher

A co takiego może zmienić w prawzdiwym życiu widza film "Za wszelką cenę"? Film świetny, ale jak on się ma do realu? Myslisz, że wystarczy go raz obejrzeć i już się automatycznie zacznie dążyć po trupach do celu?

ocenił(a) film na 10

nie... ale może zacznie się zauważać tych którzy są zdolni i szukają pomocy w spełnieniu własnych marzeń. Przede wszystkim o to chodzi w tym filmie.

ale nie o tym to forum.

użytkownik usunięty
christopher

Mam trochę inne zdanie. Gdyby panna nie była uparta, to nikt by jej nie zauważył, nawet Freeman (nie pamiętam imienia postaci), ale film super. Grunt, aby mieć marzenia i z nich nie rezygnować.

gramin

W moi dużo zmienił. przyrodę kochałam od zawsze, ale...otworzył mi oczy na na pewne sprawy...ważne sprawy.

ocenił(a) film na 10
gramin

Ja dzieki Avatarowi odkrylem dziwne zachowanie. Wczesniej nie pisalem na zadnym z forum - pierwszy raz na tym Avatarowskim i wlasnie tu odkrylem dziwna przpdlosc ludzka. Gnojenie, nasmiewanie sie, wyzywanie itp ludzi ktorzey sa szczesliwi, zadowoleni, ktorym sie ten film bardzo podobal. Nie odkrylem do konca mechanizmu, ktory kieruje wyzywaczami - czy to sa kompleksy czy cos innego. Ciekawe socjologiczne zjawisko.