To że AVATAR jest znowu w kinach jest po prostu chore jak i przejawem niesamowitego parcia na kase ale też naprzykład nie zrozumiem jak ten film może ponownie znajdować sie w topie nowości .
to co byś chciał, żeby ktoś nalał Ci oleju do głowy aby tryby się dobrze kręciły i żebyś zajarzył? Oczekujesz zrozumienia czy politowania?
a tak poważniej...prowadzisz jakiś biznes? zarabiasz na czymś pieniądze czy machasz łopatą w robocie? Kasa to taka rzecz, podpowiem Ci za darmo, którą się wydaje, np na luksusowe jachty, samochody itp. Jak coś robisz to tak, aby tej sałatki uzbierać jak najwięcej nie robiąc oczywiście nikomu krzywdy. Teraz jasne? Puszczenie filmu do kin to nie przestępstwo, tak jak i handel dopalaczami. Są tacy co idą z głupoty a są tacy co lubią i mają to co lubią.
Już kiedys sie spotkałem z opinią że Polak nie potrafi wyrazić swoich myśli bez wulgaryzmów lub bez chamskich i prostackich docinek więc porstaku nie będę na twój prymitywizm który sięga rynsztoka w ogóle reagował boś jest mało inteligentny !!!!!!!!!!!!
A więc puszczajmy ten film w kinach co roku niech co roku będzie premiera AVATARA bo kowalio ( co za durny nik ) tak tego chce .
a nindza 4 ...zabrakło cyferek
a ja to p...le, nic nie chce, odpowiadam na twoje pierdy
Geniuszu było samo ninja ( nie nindza analfabeto ) tylko że filmweb sam beze mnie to zmienił .
ozumując tokiem myślenia fanów tego niewątpliwie GNIOTA, to każda kolorowanka miła dla oka to arcydzieło, a Transformerów trzeba by na równi stawiać no bo wyjeb.... efekty specjalne...ale po kolei :
Aktorstwo...hmm no tak meron przyzwyczaił nas do wspaniałej obsady niemal w każdym filmie, do zdolnych aktorów, wzruszających scen rodem z Titanica, ale nie w Avatarze, tutaj mamy nietypowego głównego aktora, który jest zatwardziałym "weteranem",czy też "marines", obecnie jako najemnik, ale z twarzą niewinnego kochanka, co lepsza przypominającego bardziej dziecko które zagubiło się w lesie niż wojownika...wypowiadane kwestie są wyryte wręcz na jego czole, co do reszty obsady po prostu SŁABO, to już lepiej ogląda się wenezuelskie tasiemce !
Efekty specjalne...są na pewno takowe, przewyższają w filmie zdecydowanie tradycyjne ujęcia, zresztą od początku do końca ma się wrażenie że wszystko zostało wyprodukowane przez komputer...ale nie do końca, kilka detali jest prawdziwych !Zgadza się wszystko jest zrobione w miarę dokładnie, precyzyjnie i ZIELONO, tak zielono że gałki oczne nie radzą sobie z tym wylewem koloru i świrują...
Fabuła...temat rzeka, chyba najbardziej poruszana kwestia na forum, ileż to mądrych głów się rozpisywało na jej temat...fanatyczni fani widzieli potrójne dna, ukryte przesłania, i oczywiście stawiają za mocny punkt filmu fabułę, anty-fani uznali ją za największy banał tego produktu i tutaj zgadam się bezapelacyjnie
Historia... jako takiej brak.
Horror...yy sorry pomyłka ;/
Klimat... no tak miał być klimat z rodem Obcego...ale nic podobnego, klimacik jest, baśniowej przygody zakończonej Heppy Endem...
Magia... Tak w tym filmie jest magia, ale nie taka jak w japońskich kreskówkach, czy filmach fantasy, lecz magia przyciągania zwykłych ludzi do kina, magia wysysania KASY
Muzyka... co jak co, ale czy to też musiała być kopia z poprzednich produkcji p. Hornera ???Chociaż w tym punkcie mogli się postarać, zatrudnić kogoś innego i zrobić coś oryginalnego...
Opowieść... miłość córki wodza do kowboja, marines zapomniał po co przyleciał na obcą planetę, zakochał się w pół-człowieku , pół-jaszczurce, mieli wspólne plany na przyszłość, wypady do kina, wakacje nad morze...
Przygoda... dla mnie kopia programu "Boso przez Świat" ,kto nie ogląda to streszczę, jeździ kolo po różnych zadupiach i opowiada jak sobie ludki żyją w zacofanym świecie...
Sex... brak, ze względu na liczną widownie niskiej średniej wiekowej, ale taki był cel producentów, gdyż wiadomo kto najwięcej kasy wydaje, rodzice dzięki pociechom
Zakończenie... tutaj się nie wypowiem, może ktoś inny ? Ja musiałem zejść z fotela, powód bolały już pośladki, zrobiło się senno po 1h oglądania i przespałem końcówkę ;/
Wiem drodzy fani was to boli, wy się z tym nie zgadzacie, ten film jest przecież piekny, cudowny, śliczny, kochajmy sie...
gdzieś ty plastikowy ludziku widział wulgaryzmy. Chyba z mamusią rozmawiałeś przed chwilą
No i prosze mój post o twoim idiotyzmie sie potwierdza ;) bo napisałem że Polak nie może sie obyć bez wulgaryzmów LUB (wczytaj sie uważnie LUB ) bez chamskich i prostackich wypowiedzi .
frustrat czy kastrat?
a apro pos, ktoś jeszcze zamienił ci tę ostatnią szarą komórkę na papkę. Zauważyłeś? aaaa racja, nie miałeś na to wpływu.
Do rzeczy ...
HMMMM czy jesteś frustratem czy kastratem ? Kastratów już od dawna nie ma czego pewnie nie wiesz więc jesteś frustratem.
Dalej nie skomentuje bo kompletnie cie nie rozumie ;) .
Nie masz do końca racji ninja_4, ja słyszałem, że wulgaryzmy, docinki i ataki na rodzinę zaczynają się dopiero jak skończą się normalne argumenty. Jak widać na przypadku kowalio u niego nawet się te normalne nie zaczęły.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że praktycznie kowalio nie odpowiedział na pytanie zadane przez ninje_4...
A co do tego pytania, cóż... Avatar, jako imo najlepszy przykład kiczu ostatnich lat stał się wśród prostego ludu obrazem kultowym... i to bardzo kultowym...
Podobna sprawa miała kiedyś miejsce ze starą trylogią Star Wars, jednakże wtedy prawie cały film spotkał się ze znacznym liftingiem i odstęp czasowy był o wiele większy...
Może i stał sie kultowy ale myśle że nic nigdy nie przebije takiej ikony jaką były gwiezdne wojny ... Wiadomo film znowu wszedł na ekrany tylko i wyłącznie dla kasy ale naprawde biorąc pod uwage że zarobił on najwięcej w histori kinematografi to nieco mnie przeraża ta pazerność na kolejne zyski tak jak byłoby im mało :-/ no cóż chciwość .
Ale jeśli oceniać Gwiezdne Wojny jako religię i sposób na życie, to aż tak źle nie jest, co nie? :P
Dodam jeszcze że dobrze obejrzeć sobie film kultowy na dużym ekranie powiedzidzmy czarno biały tyle że po liftingu a jest to coś innego ponieważ ten odstęp czasowy jest znaczy i też fajne sie poczuć znowu jak nastolatek tylko że Avatar wszedł do kin w grudniu (chyba) a to bardzo mało czasu .
Różnica między Gwiezdnymi Wojnami a Avatarem jest spora, należy pamiętać, że Gwiezdne Wojny na początku miały być nadawane tylko w mniejszych kinach w okresie jednego miesiąca, sławę nadali mu fani a nie jak w przypadku Avatara media...
Jeśli naprawdę znajdują się osoby, które po obejrzeniu tego filmu naście razy wybierają się do kina dla tych ośmiu minut, to może i nawet lepiej, gdyż dzięki temu są trzymani z daleka od bardziej wartościowych obrazów, których by nie zrozumieli. ;)
I tak mnie zaczęło zastanawiać, czy istnieje jakiś bardziej znany twórca filmów, który wydaje własne pieniądze, by spełnić swoje własne wizje?...
chorzy to są fani avatara, albo ich już nie ma, film pożegnał się z top100 i odchodzi w zapomnienie jak reszta gniotów
Byś sie nie zdziwł bo dożyjemy czasów gdzie będą organizowane zloty fanów avatara a tam wiesz same niebieskie 3 metrowe smerfy :p
A czy ten fakt spowodował u Ciebie doznania jakiejś krzywdy, straty czy czegoś w tym stylu, bo nie bardzo rozumiem wytykanie komuś czynności zmierzających do zarobienia pieniędzy za swoją pracę?
Dobrze powiedziane :p i obyś miał racje z tymi lotami :p ale mnie już nic nie zdziwi ;)
"Już kiedys sie spotkałem z opinią że Polak nie potrafi wyrazić swoich myśli bez wulgaryzmów lub bez chamskich i prostackich docinek"
a co pisałeś w sąsiednim wątku ??
"to jest banda debili którym piana z ust będzie lecieć" (o fanach avatara)"
brawo hipokryto.....
No cóż widzisz właśnie potwierdziłeś że Polacy tacy są bo chyba nie myślałeś że piszesz teraz naprzykład do Niemcem ? Jestem Polakiem i te nasze cechy narodowe sie u mnie czasem pokazują nad czym ubolewam :-/ zresztą nie pamiętam kontekstu tej rozmowy i może miałem powó by tak napisać mój drogi ;) hehe
AAAA pamiętam :p to nie było o fanach avatara :p tak jakoś mi sie napisało ale nie o fanach ;) i nie do konkretnej osoby POZDRAWIAM