Czy jesteście w stanie przyznać, że wasz ulubiony film jest plagiatem, czy nie? Bez wyzwisk, proszę :P
nie powiem że jest plagiatem, co najwyżej korzysta z podobnych motywów
bardziej
Atlantyda jest kopią Pocahontas
bo przecież konkwistadorzy myśleli o złocie a go nie dostali, przecież dla natywnych mieszkańców ważniejsza była kukurydza....
Proponuje zacząć od lektury Słownika Języka Polskiego i sprawdzić, co określeniem "plagiat" jest nazywane.
Plagiat to trochę za mocno powiedziane. Ja bym powiedział raczej, że bazuje na utartych schematach. Wspomniana wyżej "Atlantyda" to zdecydowanie główne źródło inspiracji (tak wiem, zaraz zacznie się gadka fanów, że na początku był "Avatar", a dopiero potem chaos i słowo).
Nic w tym złego, że koncepcja scenariusza filmu bazuje na pewnych standardach, zresztą ciężko teraz cokolwiek nowego w tym zakresie wymyślić, bo zasadzie wszystko już zostało powiedziane w filmach.
bardzo dobry schemat, chociaż nie oryginalny, bo juz to było, ale takie schematy opowiadane na różne sposoby moga być ciekawe lub nie. Piosenki mają swoje powroty w innych wykonaniach i także są odbierane w wielu przypadkach pozytywnie. VAnilla Sky i Otwórz Oczy to te same filmy a nie plagiat jeden moim zdaniem fajny, drugi taki sobie. Pocahontas to bajka rysunkowa dla dzieci, podobieństwa w słownictwie z Avatarem mogą być ale w obrazie raczej chyba bez porównania.
Podobny schemat można zobaczyć w Step UP 3D, ale co z tego do cholery??!!