Nie przychylam się do negatywnych opinii na temat tego filmu. Według mnie jest to bajka z przesłaniem. Prosta fabuła, bardzo przyjemnie się ogląda. Dla samych efektów warto pójść do kina. Pierwsza połowa filmu przypomina trochę kolonizację Ameryki przez białych, a cywilizacja Na'vi to indianie. Trafne porównanie z Pocahontas, a scena w której Jake pojawia się w ich wiosce po raz pierwszy przypomina mi scęnę z "Ostatniego Mohikanina", kiedy to Sokole Oko pod koniec filmu przychodzi do wioski Huronów i staje przed sachemem. Naprawdę bardzo ładny film, który może dać do myslenia, na pewno nie przełomowy i nie jest arcydziełem, ale coś w nim jest i z pewnością, kiedy wyjdzie na DVD obejrzę go jeszcze raz. Kto jeszcze nie był w kinie to gorąco polecam!!!!:)