Zabawne że jeszcze nie spotkałem osobiście żadnej osoby która byłaby tak wrogo
nastawiona do Avatara jak co po niektórzy na tym forum. Bardzo chętnie bym z kimś taki
podyskutował (oczywiście kulturalnie).
Nawet jak zagaduję kogoś o Avatara staram się robić to w taki sposób by nie sugerować
czy jestem jego zwolennikiem, czy przeciwnikiem. Czasem nawet wręcz daję początkowo
do zrozumienia że ten film mi się nie podobał.
No i jak do tej pory spotkałem się jedynie z osobami które Avatar oczarował. Sporo
przypadków było nawet takich że osoby nielubiące tego typy kina, siłą zaciągnięte przez
znajomych, wsiąkły na maksa.
STOP. Właśnie sobie przypomniałem jeden przypadek niezadowolenia. Zapytałem się
mojego siostrzeńca czy jego kolegom z klasy (gimnazjum) podobał się Avatar.
Odpowiedział że powiedzieli że lipa i ze Opowieść Wigilijna lepsza bo było więcej
efektów.
Tak więc mój mały wywiad tylko utwierdza mnie w przekonaniu że skrajni antyfani to
autentycznie osoby z problemami natury emocjonalnej.
Nie twierdzę oczywiście że wszyscy mają piać z zachwytu nad tym filmem, ale to co dzieje
się na tym forum to istny cyrk.
Czy to dziwne że rozmawiam ze swoimi rodzicami a moi rodzicie rozmawiają z innymi? :/
Tak to była osoba z mojej klasy. Ogólnie go nie lubiłem i trzymałem się od niego z daleka bo był dziwny. Ciągle gadał że kogoś zabije i uważał swoje zdanie za święte i niepodważalne. Ogólnie w gimnazjum nie było za wesoło :(
Ale w liceum do którego teraz chodzę koledzy są już mili i można po ludzku z nimi pogadać :)
Oczywiście Avatar im się podobał choć jakiegoś super fana u mnie w klasie nie ma.
I nie obchodzi mnie to czy wierzysz mi czy nie, wiem że z tą podstawówką wymyśliłeś tylko po to aby ukryć brak argumentów.
Haha ty w liceum, koleś który daje 9 czy tam 10 gi. joe i transformersą ? Kiedyś sam przyznałeś się nie ujawnisz wieku bo będzie to można wykorzystać przeciwko tobie, tak nie mówi osoba która chodzi do liceum, kiedyś przecież nie umiałeś porządnie złożyć zdania i pisałeś z małych liter i robiłeś błędy, tylko teraz starasz się to zatuszować, żałosny jesteś.
"9 czy tam 10 gi. joe i transformersą ?"
ty sie podniecasz efektami w jeszcze gorszym gniocie - 2012
wykorzystam wasze oklepane teksty aby udowodnić ci że 2012 to śmierdząca KUPA:
"gniot to gniot" - jak to ktoś powiedział,
"efekty nie mają znaczenia" - to też ktoś głupi powiedział
"najważniejsza jest fabuła" - to ktoś jeszcze głupszy powiedział
"2012 dostał ode mnie 5"
hej głupku, dlaczego film z lepszą fabuła i aktorstwem ma taką samą ocenę jak fabularny gniot 2012?
chyba logicznie avatar powinien mieć wyższą ocenę.
Porównywanie efektów "2012" i "Avatara' jesttrochę dziwne gdyż w każdym polegają na zupełnie czymś innym. W avatarze mamy piękny świat w 2012 mega rozwałkę.
moderacja działa! ejejejejejjee
tematy izuni znikają
tylko błagam, nie wpisuj się tak, ok?
Efekty specjalne zostały stworzone jako dodatek, właśnie np, jako rozwałkę, a nie tło filmu , był taki demot, efekty specjalne były dodawane do filmu dzisiaj jest na odwrót(chodziło tu min o avatara).
Ja mam 21 lat, i tez dałem transformersom 10, bo lubię te klimaty i efekty od dziecka interesuje się Fantastyką i Marvelem, i co to świadczy o mnie że mam 10 lat, można powiedzieć że ktoś jeszcze nie wyrósł z pewnych rzeczy ale nie oceniać jego wiek po zainteresowaniach, przykładowo, fankami Disney Channel są z reguły 10-13 latki, ale znam osoby które maja 30 parę lat i lubią to oglądać a nie które wręcz się tym zachwycają, więc nie pierdol bzdur.
Mi avatar sie nie podobal... Cala historyjak stworzona dla wielbicieli ekologi. Po zatym efekty nie bardzo mi sie podobaly... Film wg mnie promowal sie nazwiskiem rezysera. Tak naprawde to nic specjalnego
Człowiek w internecie zawsze ma +50 do odwagi i +50 do glupoty.
Osobiscie rowniez nie spotkalam sie jeszcze z zagorzalym antyfanem Avatara ktorego mialabym na wyciagniecie reki. Ale fana tez nie.
To juz minelo (przynajmniej narazie). Fanatyzmu na szczescie @ real tak nie widac jak w internecie, tak samo jest z ta wrogoscia ktora ociekalo swego czasu to forum.