to jest to co w tym filmie podobało mi się najbardziej. Mam jedno zastrzeżenie co do tego obrazu. Że jest tak maksymalnie proekologiczny. Moda na propagowanie ekologii w filmach to nie jest to co lubię w produkcjach fabularnych. Fabuła tego filmu goni schemat za schematem, jest to właściwie taka bajka fantastyczna, ale naprawdę dobrze zrobiona. Jest fajnie, kolorowo, dynamicznie, tylko reżyser wraz ze scenarzystą serwują nam kolejny wyświechtany morał o poszanowaniu natury, drzew i bla bla bla. Mogłabym to przyjąć do wiadomości gdyby nie fakt, że przy produkcji tego filmu również przyczyniono się do zniszczenia jakiegoś obszaru środowiska naturalnego, więc tematyka filmu po prostu zionie hipokryzją.
Ode mnie 9/10, jako że film z zupełnie innej przyczyny niż zapewne większości zawędrował do mojej zakładki "ulubione".