Oczywiście zaraz do gardła rzucą mi się sztruksiaki i fani wypierdów spod dłuta Almodovara.
Niemniej nie zapominajmy o jednym - kino ma nas także przenosić w inny, baśniowy świat.
Cameron jest mistrzem kina komercyjnego i jeśli spojrzeć na kino, jako na rozrywkę, to Avatar
JEST arcydziełem, bo jest to film komercyjnie doskonały. Każdy tutaj znajdzie coś dla siebie.
Owszem, opowieść, to swoisty "Pocahontas", ale ciężko czynić z tego zarzut. Realizacja wizji
reżysera mistrzowska, film robiący olbrzymie wrażenie. Jeżeli ktoś potrafi jeszcze podejść do
kina z należytym dystansem i uznawać je za zabawę i rozrywkę, to będzie wniebowzięty. A
reszta niech sobie podcina żyły podczas maratonów kina francuskiego.
Nie ma filmów doskonałych. Ten, kto nazywa jakikolwiek film doskonałym, jest zwyczajnie zaślepiony.
"Cameron jest mistrzem kina komercyjnego i jeśli spojrzeć na kino, jako na rozrywkę, to Avatar
JEST arcydziełem"
Na początku musisz zrozumieć, że dla jednego rozrywką jest oglądanie obrazów w galerii sztuki, a dla innego kopanie żula pod sklepem.
Rozrywka to pojęcie względne, więc swoje zdanie powinieneś nieco zmienić, najlepiej na takie:
"Cameron jest mistrzem kina komercyjnego i jeśli spojrzeć na kino, jako na rozrywkę DLA MAS, to Avatar
JEST arcydziełem"
Wtedy się zgodzę bo przeciętny popcornożerca może uznać ten film za arcydzieło.
"Wtedy się zgodzę bo przeciętny popcornożerca może uznać ten film za arcydzieło."
tak samo jak przeciętny popcornożerca może uznac SP za arcydzieło
Z tym, że SP to nie film dla popkornożerców co potwierdzają małe zarobki i tak ogromne niezrozumienie w stosunku do tego filmu.
a co jeszcze nie widziałeś?
0wner każdego dnia trzepie do wizerunku baby doll(głównej bohaterki), a film uważa za ARCYDZIEŁO, i NAJLEPSZY FILM WSZECHCZASÓW
Najlepszy film wszechczasów to Podziemny Krąg, a zaraz po nim Watchmen. A do Babydoll to nie trzepałem, co nie zmienia faktu, że jest śliczna.
co w tym filmie było do rozumienia? Nic, dlatego wszyscy go przejrzeli na wylot i postawili stosowną ocenę (niską)
Jedynie takie ciołki jak ty się jarają
To ciekawe czemu praktycznie każdy, kto daje mu negatywne oceny pisze przy tym posty, które wyraźnie świadczą o tym, że ten osobnik w dużej mierze tego filmu nie zrozumiał?
"pisze przy tym posty, które wyraźnie świadczą o tym, że ten osobnik w dużej mierze tego filmu nie zrozumiał?"
Naucz się czytać ze zrozumieniem 0wnerku >> każdy pisze że nie rozumie zachwytu nad tym filmem. Bo sam film nie ma w sobie nic do rozumienia, sam przyznałeś że to kicz zamierzony.
Jak ktoś mówi, że to Babydoll zastrzeliła siostrę, albo myśli, że burdel istniał naprawdę, a potem wystawia negatywną ocenę, to logiczne, że filmu nie zrozumiał. A większość negatywnych opinii jest poparta argumentami mijającymi się z prawdą.
"Jak ktoś mówi, że to Babydoll zastrzeliła siostrę"
Nie, siostra sama się zastrzeliła, z dubeltówki.
Ojczym zabił siostrę, jak tego nie załapałeś co było jedną sceną wyraźnie zasugerowane, to znaczy, że jesteś jeszcze większym tępakiem, niż sądziłem.
Kino rozrywkowe to szeroki termin więc się nie zapędzaj, komercyjnie jest doskonały bo się sprzedał - to jeszcze o jakości nie świadczy. Bajeczka o smerfach dla grzecznych chłopców, schematyczna, Cameron w tym filmie wykazał się totalnym brakiem wyobraźni i gdyby nie efekciarstwo to byłby to skończony SYF.
Cameron wykazał się totalnym brakiem wyobraźni? On stworzył świat Pandory od podstaw, a do tego trzeba mieć niezwykłą wyobraźnię. Uważam że jeden z najlepszych, ale NIE NAJLEPSZY film. I nie chodzi tu o te całe 3D, ale o piękną baśniową historię dla ludzi wrażliwych a nie dla grzecznych chłopców.
Nie pokazał niczego czego wcześniej nie było. No chyba, że te kocie noski i duże uszy u tych plastusi traktować jako wielką rewolucję. To nie jest ani dobre Sci-Fi, ani kino akcji, ani film przygodowy tylko zwyczajna bajka.
brakiem wyobraźni a to dobre ... udany jesteś .
ON w tym filmie mógł sie ponieść wyobrażni ... a ty mówisz o braku hahahaahhaha
film w jego głowie powstawał gdy nie było odpowiedniego sprzętu aby go zrobić
a ty o BRAKU WYOBRAźNI piszesz ..
Praktycznie każdy element w Avatarze jest ściągnięty, ktoś kiedyś wklejał linki do komiksów Sci-Fi gdzie były prawie identyczne niebieskie ludki. Widać też podobieństwie np do niektórych filmów animowanych spod ręki Hayao Miyazaki. Latające góry - też ktoś dawał link do bardzo podobnych.
Co on takiego wymyślił? Konie z sześcioma nogami? Kompletny bezsens z punktu widzenia ewolucji.
Sam jestem początkującym scenarzysta i nie zgodzę się z tobą. Często jest tak, że wpadam SAM!!! na pomysł, a po jakiś czasie oglądam jakiś film, a tam coś podobnego, albo to samo...