"wspomnienia na cale zycie"

o tak.... fenomenalny obraz który porusza wyobraźnię.... nie przeminie, lecz zostanie na lata, jak Matrix

Dokładnie. Ci którzy mówią że za 5 lat nikt nie będzie pamiętał tego filmu to prowokatorzy albo kompletni idioci.

Za 5 lat może nie i nie, żeby nikt o tym filmie nie pamiętał. Jakaś garstka ludzi się znajdzie. Nie można też powiedzieć dokładnie na ile lat ten film dokładnie zostanie zapamiętany. Z pewnością "zapisze się złotymi zgłoskami" jako największe arcydzieło kinematografii :> Aha! Idiotą nie jestem (sprawdzałem w słowniku języka polskiego - oni tam się nie mylą) ... także pozostaje - prowokator :)

Jeszcze 2 części powstaną, więc w przeciągu 5 lat nikt o tym filmie nie zapomni :D

To zastanawiające ... przy obecnym tempie prac jakie prowadził Cameron to następnej części możemy się spodziewać w 2019 ;) Raczej mała wydajność, no ale w końcu Trylogia musi być ;) Z czego by się utrzymywał ten wizjoner ? :>

No racja film superowy, ale w pamięci na całe życie to jak dla mnie, na tą chwile trylogia władcy pierścieni pozostaje .Ale avatar jest w pierwszej piątce...

"ps...szkoda ze to tylko film"

Jak się dobrze przyjżeć naszej planecie, to można znaleźć mnóstwo źródeł inspiracji do obrazu Pandory, tak więc jest co zwiedzać.

Tak Avatar pozostanie na całe życie.Aż żałuje,że tak póżno go obejrzałam.
Ave Avatar;D

Ktoś cię w dzieciństwie skrzywdził, że odbierasz prawo komuś do czerpania przyjemnych wrażeń z filmu? Nie rozumiem takiego podejścia, jest on na poziomie dziecka, które dostało gorszy samochodzik od innego i teraz będzie się za to mścić - może jednak zaczniesz trochę szanować czyjeś uczucia, a nie tylko artykułować swój wtórny cynizm i arogancje.

widze, że dzialacie już w tandemie - 2 awatarowe trole, które nie pzrejdą obojetnie wobec zadnego tematu.

Ja nikomu nic nie odbieram- ktoś pisze takie bzdety jak te powyzej, ja odpowiadam innymi bzdetami.

Jesli nie chcecie stać sie załosni to zachwoajcie troche obiektywizmu bo dzialacie na zasadzie - karcimy kazdego , kto uwaza ten film za słaby a poklepujemy tych, co im sie podobal ( niewazne jak zalosne i nedzne merytorycznie tematy by zakladali. No chyba , że wy też ten tego...

Wielkie święto - przypisałeś mi tytuł trolla, dziękuję łaskawco...

"Ja nikomu nic nie odbieram- ktoś pisze takie bzdety jak te powyzej, ja odpowiadam innymi bzdetami."

Żeby czyjeś słowa i stanowisko sprowadzać do takiego poziomu, musisz mieć jakiś autorytet, ale póki co stawiasz jakieś zarzuty względem konkretnych elementów bez udowadniania ich (nie ja ustaliłem zasadę, tylko mądrzejsi ludzie - że zaprzeczenia trzeba solidnie argumentować, niemniej jestem tego zwolennikiem). To co robisz jest zwykłym dyletanctwem - na poważnie nikt tego nie weźmie.

Co do ostatniego zdania - masz rację, odnośnie, że nie każdemu film się podobał. Tylko zastanów się, czy to jest powód, do prawienia jakiś pseudo-morałów, naciągania podstaw logiki na potrzeby własnych tez i przede wszystkim artykułowania własnej złośliwości. Nigdy nikogo nie skarciłem za poglądy i bardzo często przyznawałem racje w pewnych sprawach, ale do tego jest wymagana właśnie merytoryczna rozmowa na poziomie - więc skoro razi cię jej brak, to zacznij od siebie.

Ciężko oczom uwierzyć - NommaD został trollem :D. O bogowie, no oczywiście, co tam, że ma trzydzieści lat i wykształcenie socjologiczne oraz psychologiczne, tak czy siak - trolluje jak jasna cholera, niedługo Pimpka dogoni...

A tak na poważniej - shamar, nikt tutaj nie "karci" innych użytkowników z tego powodu, że są przeciwnikami "Avatara". A jedynie ze względu na to, iż owi "antyfani" to dosyć często dzieci bez życia, takie jak Pimpek, które za pomocą ctrl c + ctrl v wklejają notorycznie ten sam spam oraz obrażają fanów filmu. Chyba mi nie powiesz, że do takich pionków należy podchodzić z szacunkiem, dyskutować z nimi oraz rzeczowo odpisywać na ich chore prowokacje? Zastanów się zanim zaczniesz bronić takich wykolejeńców...

I zauważ, że żaden "normalny" przeciwnik filmu nigdy nie został tutaj zwyzywany. Jeżeli prowadzi normalną, merytoryczną dyskusję i zakłada tematy wnoszące cokolwiek - wszystko jest w porządku. I z takimi użytkownikami każdy fan koresponduje kulturalnie i rzeczowo. Natomiast nie możesz się dziwić, że NommaD, plantum albo ja tępimy takie odmóżdżone bezkręgowce jak np. UPADLEGO WIDZA, bo on nawet nie oglądał filmu (przyznał się parę razy) i zakłada żenujące tematy jedynie dlatego, iż ma obsesyjną radość z marnowania cudzego czasu... W dodatku, swoje posty czerpie w całości z innych serwisów w Internecie. Wpisz w wyszukiwarce kilka jego powielanych ciągle postów i sam się przekonaj. Ave.

ja nikogo nie bronie ale natłok postów powyzszcyh dwóch uzytkowników jest przytłaczający. W jaki temat nie klikne ( losowo ) to wszedzie swoje 5 groszy wsadzić muszą.

Nie mozecie przejsc obeojetnie wobec kilku tematów ? tak wam to działa na nerwy ?

PS - ale nie tępicie załozycieli takich tematów jak ten . Ciekawe czemu... jakiś kiepski dwuzdaniowiec bez konkretów ( obrazajacy tych, ktorym film sie nie podobał ) a wy go podbijacie. Po co ? sie pytam ? malo jest tematów, gdzie są sensowne recki zeby ?

jakies dysfunkcje forum...

Ja tam wcale tego tematu nie podbijałem umyślnie. Akurat przypadkiem się napatoczył to odpowiedziałem. Za pozostałych użytkowników odpowiadać nie będę...

Nawiasem mówiąc, to jeszcze nic strasznego. Pamiętasz, co tutaj się działo całymi miesiącami wstecz? Trolle na swoich multikontach potrafiły podbijać codziennie KILKADZIESIĄT negatywnych tematów, w dodatku to były topiki na żenującym poziomie... Głównie autorstwa Neytiri Kurva, Pimpka, Krzyrzaka i innych trolli.

Co tutaj dużo gadać... Wystarczy spojrzeć na to:

http://img822.imageshack.us/img822/1949/avatarmh.png

Poza tym powszechnie chyba wiadomo, że te żenujące tematy, zakładane przez trolli, nawet nie były ich autorstwa. Po prostu wklejali spam z innych serwisów filmowych, robiąc tzw "sklejki" z postów innych userów. Wystarczy dla sprawdzenia wpisać w wyszukiwarkę fragment z powielanych przez Pimpka (teraz już UPADLEGO WIDZA) postów i od razu wyskakuje jakiś odnośnik na innym forum. Koleś po prostu większość swoich "mondrości" zapożycza z odmętów Sieci.

"Pamiętasz, co tutaj się działo całymi miesiącami wstecz? "

Nie pamietam bo jak widze, że na forum danego filmu robi się szambo ( zazwyczaj zaraz po premierze ) odpuszczam na jakis czas poki się nie ustabilizuje. To najsensowniejsze rozwiazanie.

Choć na forum TDK szambo jest do dzisiaj... Ja nie wiem, czy niektórym ludziom nie jest wsytd takie 2, 3 zdaniowce wsadzac ? Po co to komu ? Jak to swiadczy o nich samych ? Zero tresci tylko jakiś bełkot bez konkretów - zasmeicanie forum i spychanie sensownych tematów w odmęty... ( to sie tyczy tez tego tematu )

W takim razie zaproponuj alternatywę, opisz jak to byś widział ze szczegółami - mając odpowiedni wzorzec można kwestie zaśmiecania rozpatrywać odnosząc się do konkretnego szablonu i zasad. Tak więc chętnie poznam Twoje zdanie na ten temat i propozycje zmian.

"Trolle na swoich multikontach potrafiły podbijać codziennie KILKADZIESIĄT negatywnych tematów"

Pamiętam jak z 5 miechów temu przez dłuższy czas trwała taka zabawa . Najpierw jedna grupa podbijała pomiędzy 1.00- 2.00 wszystkie negatywy , a następnie o 6 rano nastepowała zmiana warty i druga grupa podbijała pozytywy .
Problem był jeno taki , że podbijano tematy niezależnie od ich wartości . Wkońcu zakładanie tematu, postem zawierającym 2 -3 zdania , które zostały już powiedziane wielokrotnie(arcydzieło , pocahontaz itp. ) i dodanie do tego jakiejś uwagi najeżdżającej osoby które sie z tym nie zgadzają, jest tak samo lamerskie , niezależnie od tego czy treść jest fanowska , czy haterska .

Daj już sobie spokój trollu. Ile będziesz psuł zabawę? Mówisz innym że są trollami a sam nim jesteś. Brawo!

Psuł zabawe ? fajne masz zabawy. tez tak chce niestety nie zadowalam się ochłapami.

Mówisz innym że zawsze się dopisują do wątków broniąc Avatara i to jest nienormalne? A ty dopisujesz się go krytykując. Po co poświęcać tyle uwagi filmowi którego się nie lubi ???

Dopisalem sie z nudów do 2 czy 3. Nie do 30stu...

shamar to statystyczny polak - narzeka jak stara baba - nie ważne czy na zdrowie czy coś innego....

z Ty plantum jak zwykle swoje zbędne 3 grosze.... xD

A nie 50 ;)

Trolle rozpoczynają grę :)

A słyszeliście, że ma wejść do kin nowa wersja Avatara, rozszerzona o 8 minut? Będzie kolejny miliard $ na koncie, w tym i moje 20zł. A co do tego czy zostanie zapamiętany - zostanie, ale myślę że nie tak jak Matrix, który zaciekawił czymś, co jest bardziej prawdopodobne i oprócz równie świetnych, nowatorskich efektów specjalnych, dał o wiele więcej do myślenia, no i oczywiście powstała dzięki niemu jedna z kultowych postaci współczesnego kina - Neo. Avatar jak dla mnie był mniej poważny, bardziej taki bajkowy, ale i tak 10/10 bo mnie urzekł i dostałem to, po co tam poszedłem - mega rozrywkę, bez robienia z widza debila (tak jak to miało miejsce w Transformers 2).

A to filmik z dedykacją dla wszystkich trolli: http://www.youtube.com/watch?v=kRA6wedXE0U

fajny film, ale po tym jak przeczytałem że bazowany był na pocahontas to trochę ocena moja spadła, na szczęście pocahontas nie oglądałem dlatego bardzo mi się podobało, w niektórych momentach można się wzruszyć, ale i tak najlepszy film jaki ostatnio oglądałem to slumdog i prawo zemsty, te dwa filmy ukazują realia życia które czasem jest dla niektórych okrutne, avatar fajny ale nie można go porównać z niczym w naszym świecie, dla tego filmy pokazujące rzeczywistość będą zawsze wyżej od tych zrobionych przez wytwór wyobraźni reżyserów, pozdrawiam :D

Realia życia pokazywane w filmach zawsze są naciągane i generalnie nie sugerowałbym się tym, co widzi się na ekranie. Więcej refleksji i powodów do myślenia dają (przynajmniej dla mnie) dokumenty na dany temat, wtedy faktycznie jest nad czym się pochylić. Polecam zawsze oglądać różne obrazy, wtedy nie będą groteskowe z powodu "obycia" się z nimi - kontrast form jest tutaj niezbędny.

Co do tej Pocahontas - polecam obejrzeć animowaną adaptacje Disneya, bo według mnie to kwestia bazowania na tym filmie jest naciągana do granic możliwości. Kilka relatywnych podobieństw w początkowych koncepcjach scenariusza filmu to trochę za mało na takie określenia.

pinć od razu anie 1. gdzie są bilety 3D za 20 PLN ?

Normalne w multikinie, galaxy w Szczecinie. specjalnie dla Ciebie zrobiłem foto, bo jako że do kina chodzę raz na rok to sobie bilety zbieram: http://yfrog.com/3uavatar3daj
A w innych miastach/kinach to po ile były bilety?

Eh zapomniałem o tym i nie zwróciłem teraz uwagi że to był studencki ulgowy. Z pewnością nigdzie normalnych w takiej cenie nie ma.

Mnie ta ulga nie obejmuje już. Katowice IMAX / Helios od 26 do 29 zwykłe.( o ile dobrze pamietam.) Ogolnie zwykly wychodzi zazwyczaj 28 PLN

człowieku zastanów się co piszesz! Wspomnienia na całe życie? Arcydzieło? Marna historyjka ala Pocahontas wyniesiona na piedestał przez efekty specjalnie i ogromną promocję w mediach. Mógłbyś powiedzieć co konkretnie Cię urzekło? Bo gra aktorska, tendencyjność fabuły i jak ktoś wyżej napisał mierna muzyka to po prostu beznadzieja. A przesłanie filmu zupełnie idiotyczne. Dobre dla 9 latków. Ten film to genialny przykład jak można przekonać człowieka, że największy gniot jest arcydziełem i zarobić na tym masę pieniędzy (co było głównym celem jego powstania)... Dowodem na to jest fakt że nie dostał nawet oscara za najlepszy film 2009... ale grupa trollujących dzieci (licze na to, że autor tematu jest prowokatorem szczerze powiedziawszy) pewnie zna się lepiej niż specjaliści z Amerykańskej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. phi

aha, rozumiem. Nie każdemu podobają się 3 metrowe niebieskie koty.... no trudno....


"największy gniot jest arcydziełem"

chyba mało filmów widziałeś....

widzałem wiele filmów dużo lepszych i będacych w rankingu za avatarem. Nie rozumiem fenomenu tego gniota. Tak gniota...

fenomen filmu polega głównie na efektach specjalnych, w skrócie Neytiri ( uwieńczenie )

co wcale nie znaczy że fabuła jest zła. Jest jedną z najlepszych, w dzisiejszych blockbusterach.

====

zapewne troll jakiś się odezwie "ale efekty nie są najważniejsze", no faktycznie, nie są.
ale tak samo FABUŁA NIE JEST NAJWAŻNIEJSZA

i nie wyskakujcie mi tu o tekstach nt. równowagi pomiędzy jednym a drugim.
bo chyba was ktoś skrzywdził w dzieciństwie skoro istnieje dla was większa połowa, jaką jest fabuła.

====

A ja się pytam, do jakich filmów porównujesz tego wspaniałego avatara że wychodzi ci gniot?

z filmami jest tak jak z samochodami, jest ich bardzo wiele, rodzajów też jest dużo.

nie istnieje coś takiego jak najlepsze auto świata. może istnieć co najwyżej najlepsze auto osobowe świata, lub najlepsze auto ciężarowe świata. Kumasz?

No ja właśnie podobnie pochodzę do tego tematu, Avatarowi daję 10 za efekty i za cały unikalny świat, jaki Cameron stworzył (przeczytałem książkę i przeszedłem też grę - świat jest o wiele bardziej rozbudowany niż w filmie) ale nie za fabułę (wiadomo, jest jaka jest). W czerwcu obejrzałem "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" - jak dla mnie arcydzieło, 10/10 za fabułę, zdjęcia i mega klimat. Niby 40 lat różnicy, ale to nie ma żadnego znaczenia. "Avatar" - 10 w kategofii fantastyka, "Pewnego razu.." 10 w kategorii western. Ja właśnie tak oceniam to co obejrzę, bo np. tych dwóch filmów po prostu nie da się stawiać na tej samej półce. To tak jakby sprzeczać się kto jest większym wymiataczem: Bruce Lee czy Adam Małysz? Przecież obaj uprawiają sport :)

plantum, wybacz, ale twoje argumenty to g*wno, jakich mało. Jesteś chamem. I w dodatku chyba nieświadomie sam obrażasz swój gust:"aha, rozumiem. Nie każdemu podobają się 3 metrowe niebieskie koty.... no trudno...." - podświadomy sarkazm?
Naskakujcie sobie na mnie, ale duża część fanów Avatara to prostaki.

Niestety muszę się zgodzić z tym, że prostaki. A fabuła jest denna. jak już napisałem wyżej kropka w kropkę Pocahontas. A 3 metrowe niebieskie koty to mogła być aluzja do głównego atutu tego filmu czyli efektów. Robi wrażenie, ale tylko w czasie oglądania filmu. Po wyjściu z kina szybko się zapomina o tym "cudzie". A porównanie do samochódów nieco zmienię. Avatar to supernowoczesny samochód z bajerkami, wszystko cacy, ale z salonów wyjedzie nowy najszybszy samochód i kto będzie pamiętał o tym "arcydziele"? Kino dobre dla widza prostego. Nie oszukujmy się.