... główna idea filmu - Wszechświat za ileś tam set lat - bardzo mi się
spodobała. Film jest "efekciarski" i chyba takie było główne założenie
Camerona. Uważam też że film jest ,,przydługi" 160 min + reklamy to
naprawdę dużo czasu i pod koniec filmu prawie zasnąłem. Filmowi dałem 6.
jaki wszechswiat za iles set lat ???? chodzilo o pokazanie jak wazna jest natura , jak zle sa wojny , etc...a wiekszosc ludzi i tak zobaczy tam tylko efekty 3d....szkoda po prostu , bo przeslanie swietne a my patrzymy na to tylko technicznie ...
Wow, pierwsze słyszę żeby rok 2154 był za "ileś tam set lat"
I nie wszechświat tylko najbliższy układ gwiezdny oddalony tylko o 4,4 lata świetlne.
Ja nadal nie wiem jak można przysypiać na tym filmie. Szkoda, że tak odczułeś ten film, ale szanuje każdą opinie.
Tylko w 3d
Sam film jest dobry ale nie zasługuje na więcej niż 7/10 (pocahontas w nowej oprawie)
W 3d można oglądać z rozdziawiona gębą przez cały czas i dodać te 2 punkty do oceny.
Jest to chyba pierwszy dobry film w 3d (bo poza jakimiś crapami dla dzieci i dokumentalnymi widoczkami nic niebylo)