Odrzuciwszy wszystkie efekty specjalne i dodanie gry aktorskiej ten film niczego nowego nie wnosi! Dlaczego ludzie gotów są teraz wydać kolejne pieniądze i pójść na odświeżoną wersje Avatara dłuższa o 8-9 min? Przecież nawet niektórzy "klienci" kina nie zauważa tych 8 min w całym ponad 2 godzinnym filmie!
Odpowiedź jest prosta:
For FUN!!! ;)
P.S. Wiem, że dla niektórych moja wypowiedź nie jest zadowalająca, ale myślę, że inni, którzy "znają się na rzeczy" ją rozwiną...
Właśnie for fun. Wyresetowania. Bo chcą się znów poczuć beztroskimi dziećmi. Bo w kinie lepiej się ogląda niż w domu....itp itd.
Serio to jest o 8 minut? Oo przesada ... rozumiem gdyby to było na dvd ... ale wydawać 40 zł za dodatkowe 8 minut ... cóż jak komuś się podoba ;)
Jakie 8 minut? Będą wyświetlać cały film z 8 minutami, a nie tylko dodatkowe sceny. Poza tym nie 40 zł tylko 20.
Ja się ciesze z reedycji, bo wcześniej u mnie w mieście nie mogłem zobaczyć tego filmu w 3D.
Popieram- for FUN! A wytłumaczenie jest proste i jakże banalne- rozwijaniem abstrakcyjnego myślenia, zagłębianiem w skompilkowaną paplaniną, pojeniem stresem i adrenalnią każdym Polakiem zajmuje się nasze państwo na czele z US i ZUS, więc kino jest po to,żeby zobaczyć coś bardziej kolorowego niż makijaż biurwy, żeby zapomnieć,wyluzować się i świetnie bawić.
Zależy kto co lubi. Dla mnie for fun jest oglądanie "Obywatela Kane'a" albo (jeśli mówimy o lżejszym kinie) "No i co, doktorku?".
Ooo tu cię mam. Czemu mi nie odpowiadasz w poprzednich tematach? Czyżbym tak bardzo cię zmieszał z błotem, że aż się boisz?
a jak z pana Tadeusza zabierzesz całą treść to książka będzie do niczego. Twój argument jest kiepski. film przyciąga ludzi, bo ma w sobie klimat, sprawia, że ludzie tak bardzo zagłębiają się w ta historie, że zapominają co się dzieje wokoło. Żaden inny film tak nie wciągał ludzi. Poza tym ten film jest tak piękny i tak świetnie zrobiony, ze ludzie chcą go oglądać. Nie można też zapomnieć o świetnej grze aktorskiej. Zwłaszcza Zoe Saldany (powinna dostać za ta rolę oscara)
Ehhh zanim zaczniesz się wymądrzać, dowiedz się coś więcej na temat produkcji.
http://www.youtube.com/watch?v=1wK1Ixr-UmM&feature=related
Oj to taki tylko niewinny żarcik, ale przyznam, że jestem zaskoczony, spodziewałem się po tym całej lawiny ataków. A swoją drogą Oscary za dubbing to niegłupi pomysł.
Skoro oczekujesz ataków, to po co piszesz? Jesteś trollem? lubisz flame? Nie rozumiem o co Ci chodzi Oo
Żaden inny film nie wciąga tak? To przepraszam ile ty filmów widziałes? To jest zwykły z niesamowitymi efektami specialnymi ale nie udawajmy że to aktorskie arcydzieło bo tak nie jest!
A Terminator, Gwiezdne wojny czy Titanic miały bardzo wyszukaną fabułę? Nie. To, że film ma prosta fabułę nie oznacza, że nie może być wspaniały.
To, że ci się nie podoba to nie znaczy, ze innym nie. Film odniósł sukces właśnie z powodów które napisałem.
Spodobał się większości widzów i dzięki temu jest najbardziej kasowym filmem. Gdyby był kiepski nie odniósłby sukcesu. Film odniósł sukces. A to, ze ci się nie podoba to twoja sprawa.
Szczerze mówiąc, przekonywanie nie da sensu ... W końcu największą chorobą jest idea ;) Szczególnie jak niektórzy sprzeczają się dla samego sprzeczania
To zależy, czy film jest "wspaniały", czy wymagania ludzi są tak niskie.
W ostatnich latach co raz mniej jest chyba filmów które łączą w sobie klimat, fabułę, grę aktorską i przede wszystkim - sens. Przesłanie "Avatara" zrozumiałem, tym bardziej że jest ono proste i wciąż nie mogę nadziwić się, jak ten miks utartych schematów i grafiki komputerowej odniósł tak wielki sukces.
Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie efekty specjalne i "ekologiczna" fabuła to zbyt mało, by nazwać "dzieło" Camerona filmem chociażby przeciętnym.
Każdy lubi czasem obejrzeć coś, przy czym nie trzeba myśleć, dla mnie świetnymi pozycjami tego rodzaju są dwie pierwsze części "Shreka", czy trylogia "Władcy Pierścieni". Obrazy nie wymagające od widza zbyt wiele, posiadające humor(w przypadku "Shreka") i fantastyczny klimat. Jak dla mnie, świetne filmy przygodowe, do których "Avatar" ma sie nijak.
A, byłbym zapomniał - "świetna gra aktorska" - w którym momencie ???
Kiedyś spytałem się kolegi, czy oglądał "Ojca Chrzestnego", zastanowił się chwilę i odpowiedział - "tak, ale to stare jest..." - no właśnie...
Kasowym filmem jest dlatego że Cameron umie robić pieniądze. Tak jak napisał LadywithanErmine już same tytuły gazet że to film z największym budżetem w historii przyciąga uwagę. Film stał sie hitem przede wszystkim dzięki Efektą Specialnym , niczym więcej nie ma w nim żadnego polotu i nie próboj mi tego wmawiać. Film jako całość bardzo dobry lecz nic po za tym.
Ten film miał po prostu bardzo dobrze przeprowadzoną kampanię reklamową, która zachęciła miliony ludzi. Samo to, że miał najwyższy budżet w historii kina, itd., może zachęcić człowieka, jak to wyszło. Co oczywiście, nie umniejsza tego, że film ma świetne efekty specjalne, dźwięk, grafikę. Seans był dla mnie dobrą zabawą, ale dla 8 minut nie wydam 40 złotych, uważam że Cameronowi , i producentowi powinny wystarczyć procenty z 2,5 miliarda dolarów :)