Moja ocena tylko 6/10 (niezły). Czemu akurat taka? Już tłumaczę. Z początku film miał dostać ocenę dobry, w końcu to ciekawy, wciągający, poruszający itd. film. Może to niemądre i nie sprawiedliwe, ale do niższej oceny przyczyniła się cała ta otoczka, wychwalanie pod niebiosa itd :P . Dlatego po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że słowo "niezły" i tak oddaje to, iż film jest dobry. Niezły, ponieważ rozczarował...
Co do samego filmu. Według mnie, to lekki przerost formy nad treścią. Prawda, otoczka jest ładna. Oglądając film w 3D byłem pod wrażeniem efektów, ale... No właśnie! W swoim życiu oglądałem wiele Sci-fi, fantasy itd. i nie zauważyłem w tych efektach niczego takiego REWOLUCYJNEGO (tak, wiele słyszałem, że owe efekty są takie). Nie znam się na grafice itd. ale mam wrażenie, że pod tymi OCHAMI i ACHAMI kryją się obrazy ( tak, mówię tu o obrazach, a nie o technologi, a obrazy to to jak odbiera to moje niedoświadczone oko) zwykłe, ładnie zrobione, ale według mnie niczym się nie wyróżniające od wielu produkcji. Zwłaszcza bawiły mnie postacie tych niebieskich ufoludków ( już nawet nie pamiętam jak się nazywają). Ja osobiście uważam, ze jak na rewolucje w grafice, to były one takie jakieś sztuczne... Widać, że robione komputerowo, na pierwszy rzut oka. Nie było to naturalne.
Co do przedstawionego świata jest przekolorowany. Również nie wygląda naturalnie. Ta gra świateł itd. Widać, ze na siłe zrobiony tak, że miał zrobić wrażenie na oglądającym. Choć można oczywiście tłumaczyć to tym, że jest to inna galaktyka i inne zasady fizyki :P Patrząc z perspektywy naszej cudownej planety ziemi tamten świat jest przekolorowany.
Oczywiście nie podważam doskonałości efektów, ponieważ pomimo to są na wysokim poziomie, ale jednak są przereklamowane.
Co do fabuły. Jest prosta itd. Choć tego się nie czepiam bo nikt akurat tutaj nie mówił, że jest jakaś cudowna czy coś. Dlatego fabuła według mnie jest na + , pomimo, że nie wyszukana, potrafi wciągnąć i wzruszyć. Ot, co... porządne kino rozrywkowe. Jednak daleko jej do wielu filmów, o podobnych ocenach.
Muzyka. Tej również się nie czepiam, choć w tym przypadku według mnie nawet już nie ma czego :P Więc +
Gra aktorska. Zwyczajna. Ani ziębi, ani parzy. Taka typowa dla kina z zachodniej półkuli. Tutaj pozostaje neutralny. Oczywiście ocena na filmweb tak jak fabuła, nieco nie adekwatna do prawdziwej wartości ( według mnie).
Uważam, że nie powinnoś obiżać wartości czegoś przez ACHY i OCHY, ale jak chcesz. Co to rewolucyjności efektów, to polega ona na tym, że:
a) cała planeta powstała komputerowo graficznie(lub zostało obrobione)
b) to co kręcone było na ziemi, był kręcony kamerą 3D. Jest kamera zbudowana przez Camerona i ona od razu kręci w 3D. Efekt trójwymiaru nie został nałożony sztucznie jak w innych produkcjach, po nakręceniu całości. 3D AVATARA jest naturalne, a nie tak jak Oszukać Przeznaczenie nachalne, specjalnie podkreślone.
To czy "design" planety i Na'ci(niebieskich) to kwestia gustu i z tym nie ma co walczyć.