Najgorszy remake jaki widziałem, ale czegoż można byłby się spodziewać po tak żałosnym reżyserze jakim jest cameron
To jaki jest wkońcu dla ciebie jego największy gniot, bo tak samo napisałeś w 3 innych tematach, z filmem Terminator 2, Titanic oraz właśnie Avatar...
_iron_man_ = Pier.olony prowokator..
Jakoś nie przypominam sobie filmu, o takiej tematyce - oczywiście staniesz na wysokości zadania i jako dojrzały dyskutant podasz stosowny przykład, do którego nawiązujesz w określeniu remake. Tak na marginesie, żałośni reżyserowie nie dobierają nagród wyróżniających ich z tegoż grona, więc zazdrość możesz sobie darować - jest skrajnie infantylna...
Akurat to jest interpretacja i to odwrotnie, bo scenariusz filmu był przed produkcją Disneya, a remake to tworzenie obrazu różniącego się tylko drobnymi szczegółami w stosunku do pierwowzoru.
Jak używasz sarkazmu, to przynajmniej go zaakcentuj... chociaż minimum finezji... A co do twojego podejścia - to nie masz racji i dobrze o tym wiesz.
Tak, tak wiem scenariusz Avatar został napisany jeszcze przed powstaniem kina. Natomiast twórcy Tańczącego z wilkami, Pocahontas, Matrixa, Walecznego serca... go wykradli i bezczelnie wykożystali.
Wisz co, czy ktoś z tych twórców powiedział coś takiego? Nie, bo to jest wtórny idiotyzm, wypominanie że jakiś film jest remakiem czy interpretacją - standardowa kwestia w kinie, ile mamy adaptacji Robin Hooda, Pisma Świętego, kryminalnych intryg itd? Poza tym jak ktoś będzie chciał na siłę doszukiwać się analogii, to znajdzie je w każdej produkcji - tylko co w tym złego? Jesteś w stanie zrobić cokolwiek, bez nawiązywania do jakiegoś istniejącego pomysłu, obrazu czy schematu? Nie, ale oczywiście rzesza pseudo intelektualistów będzie chełpić się swoimi sloganami, które z racjonalizmem i rzeczywistością niewiele mają wspólnego. Poza tym nawiązując do tematu, to autor napisał "Najgorszy remake jaki widziałem" to ona ma rację - bo to nie jest remake czegokolwiek i patrzenie na to w ten sposób, logicznie powinno wywołać teką postawę.
No widzisz, jakie to fajne, że nawet gdy czytasz coś bez kompletnego zrozumienia, umiesz się pośmiać...
Chyba nie wiesz co to scenariusz(jest różnica między pomysłem), po pierwsze nie ma dowodów na to że scenariusz do avatara był przed pocahontas a po drugie jak już był to pewnie tylko pomysł na scenariusz z przedtem ukradzionych pomysłów z książek.
"Chyba nie wiesz co to scenariusz"
Wiem, proponuję żebyś na przyszłość najpierw poczytał co kiedy powstało i nie kompromitował się. Scenariusz zmieniał się nieco z biegiem czasu, ale jego bazowa postać pozostała relatywnie taka sama.
"po pierwsze nie ma dowodów na to że scenariusz do avatara był przed pocahontas"
Bo nikt nie zajmuje się tak idiotycznym dociekaniem, czy pierwsze było jajo czy kura - po prostu jest to strata czasu i nikomu, łącznie z autorami filmów, nie jest to do niczego potrzebne. Co więcej, gdyby przeczytali te całe określenia "plagiat, remake, kradzież" najprawdopodobniej wywołałoby to u nich uśmiech politowania dla autorów tychże śmiałych hipotez.
"jak już był to pewnie tylko pomysł na scenariusz z przedtem ukradzionych pomysłów z książek"
Zastanowiłeś się nad tym, zanim to napisałeś? Bo według tego to powinieneś złożyć doniesienie do Interpolu, bo wszystkie filmy coś kradły z książek - pomysły, postacie itd. Normalnie wykryłeś aferę międzynarodową! Czy naprawdę w swym zacietrzewieniu będziecie klecić kolejne pseudo - sofizmaty (bo to nawet nie brzmi wiarygodnie), żeby tylko popisać się przed innymi?
Oczywiście - tylko że ja to ubrałem w sarkazm, a ty traktujesz serio i nadmieniam, że kontekst wypowiedzi jest inny, niż chcesz to pokazać. Poza tym nie można kraść "pomysłów", w rozumieniu jakiś koncepcji, zachowań czy czegokolwiek - bo nagle okaże się, że nic niemożna innego stworzyć, nie "kradnąc" jakiegoś elementu z poprzedzającego dzieła. Jak to określiłeś sam - jest to bzdura (owa koncepcja "kradnięcia" pomysłów), więc dopiero teraz zastanowiłeś się, co napisać.
Oczywiście że Avatar psuje wizerunek Cameronowi. Przed premierą Avatara 2 filmy Camerona były w Top 100 i 2 inne gdzieś tam ocierały się o najlepszą setkę. Teraz wszytki te filmy są gdzieś poza top 250 - żal
"żal"
przed premierą avatara filmy miały po 10 000 głosów
obecnie mają po 150 000 głosów
wiec dziękować anty-fanom avatara, świetnie się spisaliście.