Nie będę argumentować, bo i tak zjedzą mnie zwolennicy tego "arcydzieła". Zatem szkoda mojego wysiłku. Kto widział i poraziła go utrata ponad dwoch godzin zycia i kasy wydanej na bilet, by te dwie godziny móc przecierpieć w niewiarygodnych męczarniach wie o czym piszę....
film jest doskonały. a ty wybrałeś się na niego z własnej nieprzymuszonej woli. kazał ci ktoś?
skończ waść, wstydu oszczędź!