W tej chwili na forum dyskutuje się tylko o Oskarach, ale w wątkach trolli. Proponuje wszystkim przenieść się tutaj to te wątki pospadają.
moje zdanie
Nie mam wiedzy technicznej żeby oceniać niektóre kategorie gdzie film przegrał, ale nie można wyobrazić sobie lepszego kandydata na film roku.
Avatar to najpopularniejszy film w historii kina, wciągająca historia z pięknym przesłaniem, wzbudzająca wielkie emocje (także negatywne u ludzi którzy go zwykle nie widzieli), bardzo dobra gra aktorska zwłaszcza Zoe, no i piękny nowy świat.
Nie rozumiem dlaczego odgrzewany kotlet z 2008 roku wygrał z avatarem. Odgrzewany kotlet to dobry film ale to wszystko, a popularność zyskał tylko dzięki pojedynkowi z avatarem.
nie pojęte jest dla mnie czemu "Avatar" nie dostał oscara za najlepszy film!!ze wszystkich nominowanych był najlepszy!!
oscary chyba schodzą na psy:((
Świetnie nakręć film o żydach, bądź o wojnie(ważne byś podkreślił cierpienie ludzkie) a na 90% dostaniesz Oscara!..przyznaję ,że Hurt Lockera nie oglądałem ale mam wrażenie iż to kolejny film wojenny, który dostaje Oscara za to że jest...wojenny. Może to nie najlepszy przykład tego względu, że oba są dobre ale wymienię Pianistę czy Listę Shindlera.
Rewelacyjny A Serious Man jest filmem o Żydach, na dodatek lepszym od
Avatara i nie dostał żadnej statuetki. Dziwne?
Chyba jednak coś nie tak z tą twoją teorią.
Bo wszystkim nie dogodzisz, musieli kogoś wylosować. Ale nie oszukujmy się, wszędzie czuć aspekt polityczny, więc nie ma po co nad tym dywagować.
Co do samej ceremoni czy zauważyliście że wystrój był niebieski i świecący w klimacie avatara, bo sądzili że koniec ceremoni będzie należał do avatara.
Gdyby ktos spodziewał się innego wyniku, scena obwieszona była by patelniami z zaschniętym 2 letnim tłuszczem i przylepionym zgniłym kotletem.
Gdyby ktos spodziewał się innego wyniku, scena obwieszona była by patelniami z zaschniętym 2 letnim tłuszczem i przylepionym zgniłym kotletem.
Hahahahaha- udało ci sie to
Ależ wy tutaj dziecinadę uprawiacie.
Avatar nie dostał najważniejszego Oskara, więc Akademia jest be.
Szkoda, że Akademia Filmowa nie ma matki, bo można byłoby jeszcze i jej
dołożyć. W przedszkolu krąży przecież tyle wysublimowanych żartów na temat
matek.
To, że akademia strzeliła sobie samobója, to nie jest tylko nasze zdanie, jakoś zaraz po rozdaniu media dziwnie cynicznie odnosiły się do tegorocznego wyniku. Prawda jest taka, że wszystko trąca polityką.
Wiesz, nie przyszłoby mi do głowy, żeby dokładać czyjejś matce, za niepoważne zachowanie danej osoby dziwie się, że masz takie pomysły...
Nie wiem, czy THL rzeczywiście zasługuje na miano filmu roku, bo go nie
widziałem. Widziałem natomiast Avatara i wiem, że na pewno nie był to
najlepszy amerykański film ubiegłego roku. Chociażby Dystrykt 9, czy
Bękarty wojny bardziej na tę nagrodę zasługiwały. Werdykt Akademii po
prostu potwierdził to o czym od początku bardzo duża grupa widzów pisze, że
poza stroną wizualną film niczym nie zaskakuje. W środku jest pusty jak
wydmuszka.
Rozumiem, że fani mogą czuć się zawiedzeni, jednak niektóre komentarze w
tym wątku to czysta dziecinada.
Natomiast jeżeli chodzi o "jechanie po matce", to nie był to mój autorski
pomysł. Po prostu te infantylne komentarze od razu skojarzyły mi się ze
skeczem Łowców.B.
Dla zainteresowanych, oryginał pod linkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=sRqLtzMjJCI
hmm...bo nie zasłużył..dziwi mnie to zamieszanie wokół tego filmu i krytykowanie ludzi którzy maja odmienne zdanie na ten temat...wszystko to kwestia gustu każdego z nas... pozdrawiam wszystkich inteligentnych:p
Pogadać zawsze można, a że niezaprzeczalnym jest fakt, iż te nagrody nic nie zmienią, teraz to bez znaczenia.
Co to zmieni? Ma swoją publiczność, na pewno szybko nie zostanie zapomniany, to chyba najważniejsze.
Czy nie zostanie zapomniany - czas pokaże. Jeżeli pojawią się następne części to trzeba będzie trochę poczekać zanim cała trylogia wpiszę się w historie kinematografii.
Coś czuję, że czekasz na kolejne odsłony równie niecierpiliwie co rzesza fanów.
Tak na marginesie, twój avatarek (hehe, na czasie słowo) - fajna postać, trochę mi życia zjadła...
Hmmm... Ja się nie wypowiadam, poinformuję Was tylko o przykładowym głosowaniu jednego z Polaków, który przecież nijak na kinie się nie zna, bo chociaż dostał Oscara za Listę Schindlera i Cezara za Pianistę, to przecie to kiep, który o kinie i filmie nic nie wie.
NAZYWA SIĘ ALLAN STARSKI I GŁOSOWAŁ W TYM ROKU NA AVATARA;)
Tylko co z tego wynika?
Akademia liczy kilka tysięcy członków. Czy sugerujesz, że większość z nich
to leszcze nie mający o filmie zielonego pojęcia?
Niczego nie sugeruję. Informuję tylko, że są także członkowie Akademii, którzy głosowali na Avatara.
Oznacza to, że najprawdopodobniej wszyscy mieli świadomość, że jak będą hołdować metaforze, która potępia obecną doktrynę i nie wybiorą "wybielacza" - to wsadzą kij w mrowisko z bardziej jadowitymi mrówkami, niż opinia publiczna. Najlepszym tego potwierdzeniem i zasadniczo kropką nad "i", jest nagroda za oryginalny scenariusz... w filmie wojennym...?