7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 824125
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Avatar był zapowiadany jako przełom/rewolucja światowego kina, a okazało się oklepanym gniotem i amerykańską bajeczką, której fabuła została ponownie powielona i przemieniona w stosunku do innych filmów, w tym dobrze nam znanych animowanych filmów Disney'a. Pocahontas, Tarzan, El Dorado, Atlantyda to tylko przykłady filmów o prostym schemacie fabuły

"cywilizowani ludzie dostają się do nowo odkrytego świata, w którym mało cywilizowani tubylcy posiadają coś, na czym ludziom zależy by to zdobyć, wysyłają grupę zwiadowczą która mimo zaawansowanej technologii zostaje skopana patykami przez tubylców, którzy dobrze znają swój dom. W tym momencie główny bohater uwodzi bohatera przeciwnej płci oraz nacji bądź bierze na litość przez rany swoje lub jednego z towarzyszy, umożliwiając sobie dostęp do wioski tubylców. Przez tydzień odizolowany od sygnału z bazy, główny bohater spędza czas ze swoim przyszłym kochankiem na poznanie jego/jej kultury i zwyczajów, oraz poznając piękno życia w prostym świecie bez nowoczesności. W tym czasie zakochuje się i zapomina o swojej misji, myśląc sobie "mógłbym tak żyć". Po powrocie do bazy dochodzi do kłótni między głównym bohaterem a głównym złym bohaterem, który obejmuje wysokie stanowisko i sprawuje władzę nad całą armią. Bohater o dobrym sercu odmawia wykonania rozkazów, jednak zły bohater jest zachłanny i dokonuje natarcia. Główny bohater w magiczny sposób dostaje się do wioski przed buldożerami, armią i czołgami i ostrzega swojego partnera o zbliżającym się niebezpieczeństwie. W międzyczasie umiera wódz wioski, który jest ojcem partnera/partnerki głównego bohatera, po czym przed śmiercią oddaje mu władzę nad wioską. Czując się jak król u boku swej ukochanej, bohater bierze włócznie i przygotowuje prymitywny lud do walki z technologią. Ponownie dochodzi do starcia technologii z patykami, gdzie znowu patyki niszczą wszelkiego rodzaju machiny, jednak nadal pozostaje kwestia starcia między głównym bohaterem a złym bohaterem, gdzie dochodzi do brutalnego, niezbyt wyrównanego pojedynku, gdzie w pewnym momencie partner/ka stara się uratować swojego króla, jednak zostaje delikatnie odrzucona i popada w omdleniu na ziemię, przez co u głównego bohatera uaktywniają się super moce, które w połączeniu z odwróceniem uwagi złego bohatera przez kochanka/kochankę doprowadzają do ostatecznego i brutalnego pokonania złego bohatera. Po ceremonii wygranej bitwy i koronacji dobrego bohatera na wodza wioski ludzie cywilizowani wracają skąd przybyli, a bohater i jego/jej partner żyją długo i szczęśliwie. Koniec"

"Woah, napisałem genialny scenariusz do filmu, na który na pewno nie wpadł nikt wcześniej, i zrobiłem to zupełnie sam podczas oglądania serii filmów o podobnej fabule, jednak nie dostrzegam podobieństw zaślepiony przez wysokie mniemanie o sobie... w każdym razie jako że jest już XXI wiek i technologia jak i grafika komputerowa poszły do przodu, zrobię swój film w zajefajnej oprawie efektów specjalnych i przedstawię go na tyle późno, by małe dzieci, które nie były wychowane na starych, dobrych bajkach i filmach mogły go bardzo dobrze oceniać."

Dokładnie tak widzę ten film: Fabuła oklepana, brak przesłania, brak nowości, reklamowany jako świetny narobił mi smaku a potem pozwolił się zmieszać z błotem, jedyne co fajne to efekty specjalne, no i jest dodatkowo usprawiedliwiony, że nie jest pierwszym filmem z takiej serii amerykańskich bajeczek. Mimo wszystko nie ma sposobu uznać go za świetne arcydzieło czy jakąś rewelację, a jedyne punkty dostaje z litości + za pojawienie się w grudniu 2009 roku, gdzie efekty mogły naprawdę pójść do przodu.

ocenił(a) film na 10
Alem

Popieram,ale i tak bylo warto dla 3D i tego krystalicznego obrazu itp. Dodam ze to byl moj pierwszy film w 3D! Bylem pod wrazeniem i od czasow Matrixa nic bardziej oryginalnego pomimo ze zlepek wszystkiego,notabene tak jak i Matrix nie bylo od dawna!!! Polecam dla tych co jeszcze nie widzieli choc pewnie malo takich,hehe.. ;)