Ładne efekty specjalne kontra płytki scenariusz odgrzewany milion razy .
Po pierwszych 15 minutach wiadomo kto sie w kim zakocha kto zginie i kto
poświęci dla dobra ogółu .Gdyby za ten film zabrał sie europejski scenarzysta..
kolejny film z rozmachem nie wymagajacy uzycia mózgu przez widza
Dobra beztorska zabawa
Mysle że to wina warunków w jakich dorastałeś,nie mam do Ciebie żalu o to że jesteś lekko cofnięty ,postaraj się wpaść na bardziej błyskotliwą ksywkę dla siebie ,nie usprawiedliwia Cie nawet fakt ze Twoja mama jest tu jako rycerz Jedi .Współczuje Twojej dziewczynie której puszczasz Star Wars w piętek o 22 i tłumaczysz jakimi rakietami strzela statek głównego bohatera.
dołączcie tylko alexa tylera, konstruktywnego krytyka i adolfahitlera będziecie najgorszą bandą dzieci neo na filmwebie
To wyście się do mnie dopadli- ja mu tylko zwróciłem uwagę za błąd w pisowni on mnie zjechał a ty go poparłeś
Star Wars to film Twojego zycia ,twoja dziewczyna ma zbicie bo na plecaku masz naszywke OBIWANKENOBI
Ten film ma przesłanie, tylko trzeba je umieć dostrzec;) Otwórz umysł i na 2 raz nie pisz Pocahontas z takimi błędami ...
No co ty gadasz,przecież ten film ma drugie dno i trzeba pomyśleć by zrozumieć tak zagmatwaną fabułę.;-)
Zgoda! Ten film to żadne arcydzieło a jego popularność to tylko efekt sprawnie przeprowadzonej machiny promocyjnej. Jednak po dzisiejszym obejrzeniu go muszę powiedzieć, że mimo wszystko ma jedną zaletę: Przyjemnie się go ogląda. Bo muszę powiedzieć, że po między innymi takich wypowiedziach spodziewałem się czegoś znacznie gorszego a dostałem po prostu taką ładną familijną bajeczkę, która mogłaby spokojnie być pokazywana w niedzielne przedpołudnie.
Ja na początku byłam zachwycona świecącymi roślinkami, wszechobecną niebieskością no i wiarygodnym obrazem gatunku sapiens. Obejrzałam film drugi raz i powietrze ze mnie zeszło. Już do niego nie wrócę.
Jak widać nawet gówno w złotym papierku się sprzeda a większość będzie je żuła mając za najlepszego cukierka.