Minął ponad rok od premiery bajki Camerona, a na tym forum dalej rozgrywa się walka poniżej pasa na poziomie jakiegoś uposledzonego przedszkola (mówię ogólnie, nie chce nikogo obrażać).
Rozumiem gdyby Avatar był filmem kontrowersyjnym, albo beznadziejnie, totalnie głupim.
Ale to jest tylko BAJKA ludzie! Po co te wulgaryzmy, wyzywanie się i tak dalej. Albo pisanie debilnych postów tylko żeby atmosferę tu zepsuć.
Może mi ktoś wyjaśnić, czemu ten miły dla oka, ładnie zrobiony filmik dał początek tym rozkosznym przepychankom tutaj na forum? Bo ja nie rozumiem.