Jak myślicie - w jaki sposób Korporacja wybudowała bazę na Pandorze ?
To musiało być cholernie ryzykowne . Jak przetransportowano kopary , buldożery , brygady robotniczo - inżynieryjne ? Kiedy dookoła czaiły się watachy niebieskich dzikusów , Tanatorów , Młotorożców i innego tego tałałajstwa ?
Przecież karczowanie tak potężnej połaci dżungli dookoła na bazę ( choćby pod samo to gigantyczne lądowisko dla Skorpionów ) na pewno nie obyło się bezproblemowo - trup musiał paść bo gdzieś tam spłoszono z krzaków jakiegoś Tanatora a ten kotek na pewno grzecznie ot tak od razu sobie nie poszedł .
Jak Korporacja transportowała na Pandorę kolejne oddziały najemników , kiedy na Orbicie znajdowała się tylko jedna jedyna stacja , o niezbyt wielkich rozmiarach i dysponująca tylko trzema ( wiem , liczyłem ) wahadłwcami Walkiria , które mogły jeynie do 40-50 żołnierzy przetransportować ?
Jak transportowano cały ten gigantyczny sprzęt , wyposażenie i uzbrojenie dla sił najemnych RDA ?
To jakieś dziecko kapiące się z babcią od 2 roku życia ten saw . Gość mnie wyzywa chodź pierwszy raz z nim gadałem . Ale nie ważne , nie dopuścmy aby nam tutaj pospólstwo z motłochem bruździło .
Wg mnie Hells Gate powinno zostać rozbudowane - jeżeli mamy na Pandorze tylko 1 bazę , ja jako - dajmy na to - pułkownik zarządziłbym rozbudowę kompleksu . Gdybym oczywiście był na miejscu Pana Quaritcha .
Jak sądzicie . Czy masowa kolonizacja Pandory powinna stać się elementem scenariusza do "Avatar 2" ? Wg mnie - jak najbadziej ...
Podoba mi się pomysł przejęcia kontroli nad Eywą przez ludzi ...uau robi ię ciekawie :D
Byłby smerfny hit gdyby się to RDA udało ;D
Przejęcia kontroli? Może nie przesadzajmy. Chyba bardziej prawdopodobne by było zablokowanie łączności Na'vi z Eywą.
Wg mnie Hells Gate powinno zostać rozbudowane - jeżeli mamy na Pandorze tylko 1 bazę
Pewnie mieli, takie plany, ale ich mozliwości były ograniczone. Sam lot z Ziemi na Pandorę trwał parę lat, a i pojemność statków była ograniczona.
Czy masowa kolonizacja Pandory powinna stać się elementem scenariusza do "Avatar 2" ?
Raczej misja odwetowa, na zasadzie - wchodzimy i rozwalamy wszystko co się rusza. Chyba że w miejsce RDA weszłaby jakaś inna korporacja.
Nie wiem nie grałem ale poluję na gierkę .
Gry na podstawie filmów to przeważnie ochłapy no ale zobaczę .
Boże ile ja bym dał aby sobie w takiego mecha wsiąść , pobiegać i postrzelać do Tanatorów ...
no to w tej grze będziesz mógł :)
a gierce był np. obszar terningowy RDA tzw. Blue lagun
wiem widziałem screeny;D
I na toruku jest przejaźdźka jest;D
Chciałbym aby w Hollywood powstało Hells Gate jako mega wielka makieta i świat Pandory , coś jak taki pandoriański Disneyland . Żebyśmy przez moment mgli się poczuć że tam jesteśmy ;D Wszyscy . Czy to jako smerfy , czy Żołnierze ;D
Taki pandoranski disneyland byłby strzałem w dziesiątkę, a jakby jeszcze gdzieś w Europie powstało takie cudo, to dopiero byłoby super.
Czujesz Obi ten klimat ? Bo ja czuję...
Jestem jednym z żołnierzy RDA , idę z giwerą przez dżunglę , aż tu jak ku..a na mnie nie wyskoczy Tanator a ja Go wtedy j...b z serii ;D
To byłaby klima , jak nie wiem co . A z tyłu mnie 2 mechy ubezpieczają i nap...a do wszystkiego , co się tylko przede mną rusza ;D
Może kiedyś Fox coś takiego zrobi ? To w końcu kasiasta wytwórnia , najlepsze SF powstaje u nich ... Co to dla nich za wydatek ? Żaden ...
włazisz mi na temat, więc pozwolę sobie tu zagościć na chwilkę...
oczyść swoje serce z agresji, a będzie dla Ciebie szansa...
Gdyby tak żołędziami obsiać całą Ziemię , na każdym metrze kwadratowym , to za jakieś 50-100 lat mamy Pandorę . Oczywiście jeżeli wyburzymy kominy fabryk , fabryki i miasta . Ah , miodzio ...
O taka strzelanka w takim miejscu- pierwsza klasa.
A jeszcze odgrywanie bitwy -navi vs ludzie- na bilet trzeba byloby z dwa lata czekać.
daj boże ...
Chciałbym sie ubrać w taki uniform i postrzelać do niebieskich ...pa papach pa pa pach
Wg mnie rzstrzygnięcie kampanii na rzecz ludzi będzie korzystne tylko wtedy kiedy nastapi jednorazowy atak prosto z orbity , bez konieczności instalowania kolejnych baz na terenie Pandory .
Taki Pandora Park to byłaby jazda, ale jak zrobić z człowieka Na'vi?
Co do Avatara 2 to motyw z zatruwaniem drzew, przez co Na'vi łączący się z nimi, dostawaliby szału (Coś tak jak zatrucie tej maszyny dla Xaviera w X-man, lub zatrucie Lasu w cyklu książek o Toraku autorki Michelle Paver).
,a Jake i normalni niebiescy szukaliby ratunku u jakiegoś tajemnego źródła Eywy, i taka podróż przez całą Pandorę, jeszcze najlepiej ścigani przez RDA.
Niestety, ale gry filmowe to faktycznie szajs w AVATARA grałem na PSP i tak sobie, raczej badziewnie. Może kiedy indziej kupię na PS3 dla grafiki i dal samej w sobie PANDORY. No i kampanii Na'vi:D. Mi się marzy maksymalne rozwinięcie świata AVATARA, w końcu Pandora to genialne miejsce. Jak z GW się udało to z AVATAREM tym bardziej. Mówię także o genialnych grach takich jak KOTOR.
oczywiście, zastanawiające jednakże jak słuchy niosą będzie to wyjasnione w prequelu
Avatar 2, nad tym Cameron teraz podobno siedzi. To tak jak w Gwiezdnych Wojnach,
puścili świadomie częśc IV jako pierwszą aby się domyślać a potem skomponowali do tego
początek, tak aby sobie samemu fakty poskładać.
Już to napisałam w innym wątku, ale tutaj też pewnym osobom się to przyda, bez wskazywania palcem....
Moim zdaniem na świecie jest tyle rozlewu krwi, gdyż praktycznie sami mężczyźni są u władzy.
Mężczyźni mają coś takiego w naturze, żeby skakać sobie do gardeł...wywołują wojny, a kto cierpi?
Nie tylko żołnierze, ale i rodziny tych żołnierzy, cywile, dzieci...
Czy kobiety wywoływały bo wojny, wiedząc, że będą ginąć dzieci...?
Kobiety są z natury delikatniejsze i dlatego powinny zajmować to samo miejsce w hierarchii co mężczyzna,a do takiego równouprawnienia daleko nam, oj daleko...
"Kobiety są z natury delikatniejsze"
Niewątpliwie.
Wystarczy spojrzeć jak obie płcie rozwiązują konflikty.
Faceci zazwyczaj dadzą sobie po mordach i tyle.
Natomiast kobiety to mistrzynie knucia i nieczystej gry.
Kobiety też nie potrafią zazwyczaj między sobą się dogadać.
Takie lekkie generalizowanie, ale mniej więcej tak to wygląda...
Niezły offtop:)
mężczyźni jeśli biją się między sobą - ich sprawa.
Ale jeśli podejmują decyzje, które uderzają w cywilów to nie jest ok...
prawda?
działanie w samoobronie to skrajny przypadek i wtedy usprawiedliwiony.
Ale w zwykłej kłótni, lub z innych powodów, już nie.
MilesQuaritch musi zmienić podejście do kobiet,zaufać, bo inaczej czeka go samotność....
I pewnie było ryzykowne. Samo odkrycie Pandory, a potem zdjęcia Na'vi przesłane przez bezzałogowe statki były olbrzymim szokiem dla ludzkości, więc zdecydowano sie wysłać wyprawę załogową.
Kolonizacja z pewnością zaczęła się od jakiejś małej, ale samowystarczalnej placówki badawczej. Na'vi początkowo nie sprawiali raczej problemów. Ludzie ciekawili ich i śmieszyli, a że sami w sobie byli nieszkodliwymi naukowcami, więc Na'vi nie mieli wielkiego pretekstu żeby z nimi walczyć, zwłaszcza że ludzie nie zagrażali ich zasobom naturalnym.
Sprawy uległy przyśpieszeniu kiedy odkryto złoża unobtanium. Opracowano plany eksploatacji i przystąpiono do budowy bazy. Oczywiście zalążki bazy były transportowane z Ziemi, lub pokrewnych planet w formie prefabrykatów. Najprawdopodobniej jednym z pierwszych kroków było uruchomienie na Pandorze zautomatyzowanej wytwórni, produkującej dalsze elementy budynków i ich wyposażenia. W podobny sposób zainstalowano wyposażenie kopalni (koparki, transportowce). Co bardziej skomplikowane elementy (sterowanie, elementy napędu) przyleciały z Ziemi, resztę wyprodukowano na miejscu, podobnie jak maszyny niezbędne do tych działań (np. dźwigi niezbędne do uniesienia olbrzymich detali konstrukcyjnych maszyn). Jednocześnie rozbudowywano zaplecze bazy, łącznie z instalacjami ochronnymi (ogrodzenie, bramy, automatyczne karabiny).
Można jeszcze dodać, że początkowy zestaw "budowlany" pewnie nie zawierał tak olbrzymich maszyn, raczej to, co możemy dzisiaj obserwować na placach budów, więc nie było większych problemów z ich transportem. Nb. promów Valkiria było na wyposażeniu bazy chyba tylko 2 (w scenariuszu z 2007 Quaritch podejmuje decyzję o użyciu obu do ataków).
Zagrożenie naturalnie było i to duże, w książce napomyka się o rozmaitych wypadkach kolonistów, głównie za sprawą miejscowych zwierząt, a także i roślin. Dużo jednak maszyn było zdalnie sterowanych, więc operatorzy nie byli szczególnie zagrożeni podczas pracy. Należy sądzić, że lokalizację bazy wybrano w miarę starannie: nie za daleko od głównego wyrobiska, nie na terenach Na'vi i terytorium szczególnie dewastatorskich zwierząt (głównie chodzi o młotorożce).
Transport najemników: w zasadzie nie wiemy, ile personelu "ochronnego" liczyła sobie baza, sądzę, że nie więcej niż 100 osób + personel techniczny od sprzętu wojskowego. Z pewnością na początku był to kontyngent rzędu 20 - 30 osób, później regularnie uzupełniany. Personel podlegał też stałej rotacji - wymiana ok. 1/3 co dwa lata.
Ponieważ RDA dysponowało w sumie 10 jednostkami typu Venture Star, więc transporty przybywały regularnie co dwa - trzy miesiące. Większość mniejszego sprzętu była wytwarzana na miejscu - w bazie.
Ja psychopatą ?1
Daaaj spokój misiu ;D
Mam tylko ochotę pier...lnąć atomówką i neutronem w bandę tych niebieskich debili na jaszczurach ;P
I co ? Zabronisz Mi ?
Poza tym co wyście mi z tematem zrobili ? Totalny offtop . Co mnie do cholery obchodzą kobiety , czy są bite czy nie . Jak są głupie , to są bite . rozmawiajmy o bazie Hells Gate .
hmmm ale otwórz się bardziej na miłość, a znajdziesz kobietę, której nie będziesz chciał bić ;-) i tak zaraz lecę więc dobranoc. Wierzę w was ;-)
Ty po prostu jesteś nimfomanką - cierpisz na symbol męskiego niedopchnięcia . O ile jesteś ładna i wolna - pomogę Ci tą bolączkę rozwiązać .
Tylko prosze , nie pisz już tych pseudopornograficznych pierdół na temat Żejka . Bo to głupie .
Dobra bando wrednych trolli!
Nie zniechęcajcie nas no pisania na forum. NIE WIEM CZY CZYTACIE, ALE....my piszemy o Avatarze, Neytiri, Jakeu.........i już teraz na prawdę mam dosyć. Zaprzestańcie siać zamęt i pisać te głupoty...
Dotarło?
Myślę, że gdyby wszystkie dyskusje na tym forum odbywały się na żywo, to
większość z tych trolli nie odważyłaby się słowa powiedzieć. Ale tu, robią
co chcą, bo są anonimowi...
ale psują wszystkie rozmowy, sieją chaos a nawet nie przeczytają wątku o czym była rozmowa. Po porostu wchodzą, piszą byle co, żeby zdenerwować i wdziera się chaos...
Już mam dość, bo przekroczyli granicę dobrego smaku!
Isabelka; Nie przejmuj się mnie tam śmieszą wypowiedzi niektórych niby krytyków no ale cóż są ludzie i ludziska są krzesła i parapety nie tylko na tym forum można się przekonać jakie bywają parapety więc nie bulwersuj się i nie przejmuj Ciętymi ripostami bo nie ma to sensu serio:)