Witam! Jak miło, że ktoś wśród zalewu bezinteresownej złości daje tak dobrą ocenę.
Mnie w tym filmie to podobało się praktycznie wszystko!
Sceny walki - masz racje trochę przydługie. Jestem niepoprawną romantyczką.
Świat Pandory mnie zafascynował. W scenach z tymi nasionkami Drzewa Duchów- to wydawało mi się, że one tak krążą wokół mnie! Były po prostu prześliczne!
Postać Avatara- też mnie zafascynowała.
Koncepcja: "widzenia" siebie oczami drugiej istoty- rewelacja!
Cudowny, pełen czaru i uroku film.
Zaczarowany Avatar!

Zgadzam się co do przydługich scen walki - ale takowe w każdym filmie mnie nudzą.
Podczas tych scen, zamiast podziwiać taktykę, zajęłam się podziwianiem grafiki i zastanawianiem nad "przesłaniem".
Ja daję "Avatarowi" 10/10. Pośród tych 90% kinowych gniotów, w końcu wyszedł jakiś film, który miło się ogląda.

Avatar rządzi 10/10 polecam wszystkim to wspaniały film

w górę... co za bałagan na tym forum :/

jedziemy w górę?

Hmm... sceny walki. IMHO dość dobrze wyważone. Nie za długie, nie za krótkie. Ciut za mało Norma, mogliby pokazać czego dokonał.