Witam wszystkich któży mi polecali obejżeć aavatara w czwartek byłem w kinie - teraz dopiero mogę powiedzieć co myślę o tym filmie bo wyszedłem niedawno ze szpitala , jak już wiedzieliście ja nigdy nie byłem w kinie to był mj pierwszy raz - jak to zobaczyłem to dostałem zawału i mnie zawieźiono na oddział intensywnej terapii !!! dech mi zaparło że oddychać nie mogłem myślałem że tam padne a jak sie wojna zaczęła to oczopląsu dostałem , to było niesamowite - czuliście to samo ???
PS nie wiecie może jakiej farby użyć żeby muc sie pomalować na niebiesko ???
Jak by Ci tu delikatnie to powiedzieć... wyjdź na dwór bez niczego na sobie, kolorku nabierzesz dość szybko bez nakładu finansowego. A że mróz jest, to i nawet będą się punkciki świecić... :D
nie rozumiem, ale mam plan sprzedać konia i kupić sobie 50- calowy televizor blu ray i avatara na blu rayu i będe oglądać do śmierci :D
ojciec sie wkurzy ale jak mówiłem {mieszkam koło lasu} tam zamieszkam, tylko jeszcze nie teraz, poczekam do wiosny a puźniej sprzedam świnie i wyjade na amazonke!
Hehe! Niezły jesteś koleś. Wiesz jakie filmy zasługują tylko na to, żeby się z nich napierdzielać.
I to jak!?
Pewnie cie już dupa boli ze śmiechu, że ci niektórzy odpisują z powagą...? ;P
Musisz zrobić takie jajca jeszcze pod Pocahontas, tam jest bardzo podobna fabuła.
P.S Nie przeginaj z tymi ortami, bo tracisz wiarygodność ;) Pozdro
fakt trochę przekolorowałem...
chodzi o to że film sie kończył około 23 i musiałem taki kawał z buta zaiwaniać a na chodniku lud jak szklanka sie zrobił i sie gdzieś po drodze przewróciłem i udeżyłem głową i mnie zawiezł ktoś z przejeżdżających do szpitala, tak to było na prawde
WItam! Popieram NOmmaDa! Koń za telewizor? Niemożliwe!
W ogóle to coś ten Avatar zadziałał na Ciebie toksycznie. Zawał, Oczopląs! Same straty!.
Pozdrawiam serdecznie.
tylko powiem wam zaóważyłęm jeden błąd - doktorka augustyn czy jak jej było - nie miała płaskiego nosa tylko normalny - wie ktoś może o co kaman ???
Wiem! To było podobno zamierzone. Jej avatar był pierwszy i w związku z tym taki trochę "niedopracowany". i w ogóle to prawdziwi Ne'vi miali 4 palce, a avatary-5. :)
w sumie na to nie zwróciłem uwagi,
bardzo ciekawe dlaczego nie przerobili tego nosa... czyżby chcieli oszczędzić czas i pieniądze?
Kolejny przykład że Cameron poszedł na łatwiznę i żądza pieniądza tak go zaślepiła że nie zauważył tak karygodnego błędu a potem powiedział że zamierzone...
Ale ty mu chorobliwie zazdrościsz sukcesu i pieniędzy... posłuchaj się czasem...
Nie, wyrosłem z tego dawno temu. Skupiam się nad aspektami, które można samemu wykorzystać - zawiść nie pomoże mi w niczym. Dlatego jestem przeciwnikiem takiego podejścia. Druga sprawa, że jest to uczucie nieco wypływające z naszej natury, ale można nad nim zapanować i nie tracić na nie czasu, oraz energii.
No właśnie. Mi sie znudziło kłócenie z każdą osobą o innym zdaniu a tobie jeszcze nie (a zacząłeś to przed moim przybyciem).
Jak na osobę która była w kinie "pierwszy" raz doskonale radzisz sobie w internetowym gąszczu informacji... jeśli twoja fotka jest prawdziwa to w niezwykle młodym wieku spotkało Cie takie nieszczęście jak zawał. Może czas skończyć z używkami, jakieś warzywa i owoce? Odradzam lunaparki i rollcoastery... dostaniesz migotania już przy pierwszym spadzie.... pozdrawiam Ciebie i twojego biednego konia....
Owwwwww czemu koń jest biedny? Nie ma "tego-budynku-w-którym-konie-są?". A zawał nie świadczy o tym, że chleje, pali i ćpa. Może ma cukrzyce, niedobór witaminy (chyba B) lub co mało prawdopodobne chorobę Fabry'ego. A odnośnie Avatara nie chce mi się pisać, bo wypisanie dziur w filmie trochę by zajęło. A tak poza tym film całkiem przyzwoity, ale do "Gwiezdnych Wojen" mu daleko.