Jeśli wydaje wam się, że Avatar to tylko efekty specjalne to porównajcie sobie fabułę filmu z polityką zagraniczną Ameryki. Jeśli nic nie wywnioskowaliście to zróbcie to ponownie za kilka lat. Może wtedy się uda...
Ale to wszystko jest jasne jak słońce i tylko głupiec mógłby tego wcześniej nie zauważyć jak Ameryka traktuje świat. A film nędza.
A Tyś jest prostak z podstawówki który zachwyca się byle szmirą.
Dorośnij i naucz się pisać normalnie, a nie jest cham.