Wizualnie - chodziło mi o WIZJĘ czyli wszystko to co widzimy na ekranie a w jej skład wchodzą też efekty specjalne więc filmy z lat 60 i 70 niestety odpadają :)
Więc filmy z lat 60 i 70 niestety odpadają w porównaniu do Avatara,Avegrers,Transformers 2 i 3 ,2012,nowy Harry Potter,The Dark Knight Rises.........czyli do filmów nie starszych jak 5 lat ( jeżeli wziąć pod uwagę same efekty specjalne.Nawet Matrix i Władca Pierścieni wyglądają cienko.
Co do zdjęć to np.Magia Uczuć ,Incepcja,Między piekłem a niebem,300,Źródło,Drzewo życia .....
Jednak Avatar ma jak dla mnie znakomite połączenie i zdjęć i efektów specjalnych.
Odpadać to mogą te plastikowe CGI w porównaniu do estetyki Kubricka. Nie lubię Jodorowskiego, ale trzeba oddać, że w Górze wykazał się zmysłem plastycznym rozbrajającym filmografię Camerona. Widziałeś w ogóle te filmy czy sobie mniemasz?
Bo Kubrik wynajal dobra sprzataczke,Jodorowskiemu wsadzili do kanapki LSD :) a Cameron dostal na gwiazdke kompa.
Powaznie mowiac te filmy robia wrazenie ale ja po prostu uwielbiam dobre CGI i tlatego wybieram Avka.To juz jednak kwestia gustu.....
Kubrick nie wynajął sprzątaczki ,a Jodorowski nic nie brał. Po prostu oni są prawdziwymi artystami z genialną wyobraźnią, a Cameron to solidny rzemieślnik idealnie wykorzystujący możliwości technologii.
Wizualnie wszystko jest lepsze od tej cyfrowej dżungli. Filmy Del Toro - Hellboye, Labirynt Fauna. Watchmen. Piraci. I idąc ambitniejszym torem filmy Kubricka, Roega.
Faktycznie, zwłaszcza Hellboy to istne arcydzieło urzekające nie tylko fabułą (której tak brak Avatarowi) ale i przepiękną stroną wizualną :D :D :D Mało tego! Hellboy to film o którym się mówi i pamięta, ze względu na głębokie przesłanie, które za sobą niesie... Avatar przy nim to "gowno"
Czy na forum Avatara ciężko o normalnych ludzi? Nie jestem jakimś ciemiężcą przed którym macie się płaszczyć. Jednak niepotrzebnie tu zaglądałem.
Niepotrzebnie to może ten komentarz był, ocenę dałeś 5 =średni, wiec wystarczyło napisać film średni, nie przekonał mnie bo to i to... Po twoim guście filmowym (profil) raczej spodziewałabym się sensownych przemyśleń. Może wtedy powstałaby dyskusja a nie prowokacja. Pomimo wysokiej oceny jaką dałam, co do niektórych elementów moglibyśmy się nawet zgodzić. Bo przyznaje, ze ocenę zawyżyłam ze względu na przesłanie filmu, które bardzo do mnie przemawia.
Żadnej opinii nie będę pisać po prostu odpowiadałem na czyjś post. Nie zamierzam też dyskutować o Avatarze, unikam tego jak ognia. W ogóle nie robi mi czy ktoś go uwielbia czy nienawidzi, film jest ok i tyle. Zresztą ty też mogłaś darować swój komentarz, bo to są z twojej strony jakieś jaja a nie chęć prowadzenia dyskusji.
W sumie to przyznam ci rację, bo dałam się wciągnąć w styl wypowiedzi panujący na tym wątku, będąc zwyczajnie wkurzona tym durnym komentarzem (że film jest gównem)
jak bym chcial ogladnac cos wizualnego to bym siegnal po zdjecie lub gre lub co kolwiek innego ja od filmu oczekuje fabuly ktorej jak juz powiedzialem ten film nie posiada
Wątpię żebyś na zdjęciu miał efekty specjalne (no może po jakiś grzybkach )
Co do gier to bardzo trafne spostrzeżenie bo jestem na bieżąco ale minie jeszcze kilka dobrych lat aż będą wyglądać jak real.
Co do fabuły to rzeczywiście nie jest to Pulp Fiction :)
widze ze kultura osobista jest u ciebie na bardzo wysokim poziomie pogratuluj swoim rodzica za tak niewyobrazalna kleske jaka poniesli. a jesli tierdzisz ze film avatar ma jakis sens to gratuluje oprocz efektami jakimi film moze sie poszczycic tp nie reprezentuje nic.
Jeśli twierdzisz, że Avatar nie ma sensu, to potwierdzasz, że jesteś debilem. Na czym w ogóle opierasz takie kretyńskie stwierdzenia jak "film nie ma fabuły"? Jakim skończonym idiotą trzeba być, aby napisać coś tak durnego?
a jaki widzis zsens w bieganiu po jakim dziwnym miejscu niebieskiego czegos bo ja zadnego film posiada fabule niezbyt rozwinieta gdyby nie te smieszne efekty to film jest bardzo niskich lotow ponadto byl to najglupszy, najnudniejszy oraz bardzo przewidywalny film jaki ogladalem w 09 roku. a pozatym jesli mnie nie znasz to nie obrazaj i skoro nie potrafisz prowadzic normalnej "rozmowy" to niestetu ty jestes jak to ujales debilem i idiota sadze po twoich bluzgach ze raczej nie jestes czlowiekiem wysokich lotow o ile rozumiesz?
No wybacz ale fabula filmu avatar mnie nie poniosla a wrecz uspila i nuzyla bedac w kinie co chwila spogladalem na zegarek i pragnalem konca tegoz filmu. dalej bede sie upieral ze ten film bez efektow 3d jest niczym. nudna powtarzalna fabula o uratowaniu jakiegos dziwnej cywillizacji. jesli mam oceniac film pod wzgledem efaktow to sorry ale oczekuje od filmu czegos innego.
a ty nie umiesz sie wypowiadac na poziomie poniewac w twojej kazdej odpowiedzi padaja slowa raczej cechujace osobe prymitywna nie umiejaca wypowiedziec sie w sposob w miare kulturalny juz nie wymagam czegos ponad twoje mozliwosci
przyznam sie do lakonicznsci mojej poczatkowej wypowiedzi ale twoje odpowiedz tez nie byl zbyt wylewne
ja poprostu lubie filmy z ciekawsza tematyka niz avatar choc zdarza mi sie ogladac tez takie
po cameronie spodziewalem sie filmow wyzszych lotow nie oczekiwalem kolejnego filmu na miare tytanika ale czegos wiecej
http://www.filmweb.pl/Avatar/awards
nawet uważany za klasyk kina Godfather nie ma tylu nagrod.
Nie jestem zadnym super fanem Avatara ale jak widze takie komentarze ze Avatar to "gowno" to mnie rozsadza od srodka.
Jestes poprostu hejterem i zawsze bedziesz mial Avatara za "gowno" i choć inni zmiażdżą twoje argumenty to ty i tak bedziesz na nie względem Avatara
Prosze nie uzywac slow typu hejter troll i gimbus poniewaz jak czytam takie slowa to mi rece opadaja wyobrazam sobie ze po drugiej stronie monitora siedzi jakis osobnik chodzacy co najwyzej do gimnazjum ludzie ogarnijcie sie a jezeli nie znacie znaczenia slowa gimbus to odsylam do encyklopedii badz do google i prosze nie porownuj avatara do Ojca chrzestnego dobrze avatar ma wiecej nagrod bo specjalnie sprawdzilem ale Ojciec ma te najwazniejsze i przedewszystkim jest to kawal dobregi kina ktoremu nie potrzebne efekty specjalne. teraz odejmi sobie wszystkie nagrody przyznane filmie avatar i odpowiedz sobie na pytanie ktory film odniosl wiekszy sukces pod wzgleden nagrod
Zauważyłem teraz, że w poprzedniej wypowiedzi użyłem słowa "gimbus"... Widać, wzorem Jaskra z opowiadania "Kraniec Świata", wchodzę w żargon.
"nudna powtarzalna fabula o uratowaniu jakiegos dziwnej cywillizacji"
No taaa. Ograny, ale wciąż aktualny motyw walki dobra ze złem, to zapewne baaardzo nudna historia...
"a ty nie umiesz sie wypowiadac na poziomie poniewac w twojej kazdej odpowiedzi padaja slowa raczej cechujace osobe prymitywna nie umiejaca wypowiedziec sie w sposob w miare kulturalny juz nie wymagam czegos ponad twoje mozliwosci "
Żebyś ty chociaż odrobinę znał moje możliwości...
"ale twoje odpowiedz tez nie byl zbyt wylewne"
Nie miały być. Jeżeli facet we własnym temacie nie umie powiedzieć niczego sensownego, to nie mamy o czym rozmawiać. Tak się pisze tematy: http://www.filmweb.pl/film/Avatar-2009-299113/discussion/Je%C5%9Bli+chcesz+rz%C4 %85dzi%C4%87+na+dzielni%2C+musisz+mie%C4%87+du%C5%BCego%2C+czerwonego+ptaka,1366 530
I dopiero wtedy jest o czym rozmawiać. A ja nie mam zamiaru wyręczać takich jak ty i dziesięć tysięcy razy pisać obszerną argumentację dla każdego patafiana, który nie umie przedstawić własnej - w swoim własnym temacie. Wchodzą tacy na forum, chociaż z góry olewają dyskusję, a rozmówców mają w głębokim poważaniu - a moim psim obowiązkiem jest za każdym razem im dogadzać i pisać argumentację za nich (dodajmy, że nawet jeśli to zrobię, to oni i tak wykręcają się sianem). Jeszcze czego.
"ja poprostu lubie filmy z ciekawsza tematyka niz avatar"
Jasne, jasne. Patrzę i widzę te "filmy z ciekawszą tematyką". Kill Bill taki - bo baaardzo ciekawą tematyką jest oglądanie, jak kobita chlasta mieczem iluś tam ludzi. Albo Pani Doubtfire, której dałeś - o zgrozo - 10/10. Też niewątpliwie głęboki film z niebanalną tematyką. Komedie z Carreyem też niewątpliwie mają jakąś fabularną głębię, skoro nawet je oceniasz wyżej. Nie... gadać mi się nawet nie chce, gdy widzę takich hipokrytów.
"po cameronie spodziewalem sie filmow wyzszych lotow"
Jakich "wyższych lotów"? Cameron to akurat słynie z robienia filmów czysto rozrywkowych, pozbawionych fabularnej głębi czy wymyślnego scenariusza, ale za to zrealizowanych mistrzowsko od strony technicznej. Aliens czy Terminatory to filmy czysto rozrywkowe, a nie żadne "wyższe loty". Notabene Titanic to akurat stoi fabularnie na poziomie porównywalnym z Avatarem i jest równie wtórny, a mimo to dałeś mu 9/10 - kolejny popis twojej hipokryzji.
No i jeszcze:
"jezeli nie znacie znaczenia slowa gimbus"
Jasne. A jeśli ktoś kogoś nazywa świnią, to nie zna znaczenia słowa "świnia"?
Gdybym chcial napisac wylewna recenzje taka jak Ty to z pewnoscia bym to zrobil ale jak sam zauwazyles tego nie zrobilem, poniewaz nie mialem ochoty. A poza tym ja Cie nie prosilem o zadne wyreczanie mnie czy argumentacje i jezeli uwazasz ze jest to Twoim psim obowiazkiem to raczej wspolczuje. Jezeli postanawiasz mnie cytowac(choc uwazam ze na to nie zasluguje) to czytej ze zrozumieniem. Powiedzialem ze lubie filmy z ciekawsza tematyka ale dodalem ze ogladam tez takie czyli takie jak Avatar. A tutaj chodzilo mi o twoja kulture "a ty nie umiesz sie wypowiadac na poziomie poniewac w twojej kazdej odpowiedzi padaja slowa raczej cechujace osobe prymitywna nie umiejaca wypowiedziec sie w sposob w miare kulturalny juz nie wymagam czegos ponad twoje mozliwosci " A co do Pani Doubtfire to byl to moj ulubiony film z dziecinstwa wiec nie zmienie ani zdania ani oceny o tym filmie tylko dla tego ze jestem juz dorolsy i inaczej patrze na swiat. Gdy wracam do tego filmu to pojawia mi sie usmiech na twarzy. A komedie z Carreyem potrafia mnie rozsmieszyc i nie swiadczy to o mojej glupocie. Co do Klii Bill to lubie ten film poniewaz ukazyje cholerny dystan rezysera do filmu, swiata i przedewszystkim siebie.Bardzo lubie filmy Tarantina. Uwazam jego filmy za moze nie niszowe ale dle mniejszej liczby odbiorcow, a nie tak jak Avatar dla mas.A co do Titanika to sie nie zgodze. A tak poza tym na ocene filmu sklada sie sie wiele czynnikow m.in. gra aktorska ktora w titaniku jest na dosc wysokim poziomie, niestety aktorzy w Awatarze nie pokazali klasy. A smialo mozna powiedziec ze Titanic na wydzwiek historyczny, w koncu opisuje tragedie ktora miala miejsce kilkanascie lat temu.Powtorze po raz ostatni ze Awatar gdyby nie efakty specjalne jest niezbyt ciekawym filmem a Titanic broni sie chociazby dabra gra aktorska. A skoro jak powiedziales ze gadac ci sie nie chce to po jaka cholere odpowiedasz.
Nie lubie takich ludzi jak Ty ktorzy maja klapki na oczach i bronia czegos co uwazaja za wspaniale( pozwole sobie na przytoczenie sytuacji ktora miala miejsce jakis czas temu w ktorej glownym elementem byl krzyz) i nie dopuszczaja innego zdania. A tak wogole to jest forum na temat filmu Awatar a nie na przeswietlanie mojego profilu i jezeli bedziesz chcial porozmawiac ze mna na jakis inny temat to szukaj mnie na innych forach.
"Gdybym chcial napisac wylewna recenzje taka jak Ty to z pewnoscia bym to zrobil ale jak sam zauwazyles tego nie zrobilem, poniewaz nie mialem ochoty"
W takim razie zadam ci zasadnicze pytanie - po co tutaj wchodziłeś? Żeby powkurzać ludzi? Skoro nie masz ochoty wyrażać opinii, to po kiego grzyba głos w ogóle zabierasz?
Następny, co to przychodzi na forum DYSKUSYJNE, aby unikać dyskusji jak ognia...
"A poza tym ja Cie nie prosilem o zadne wyreczanie mnie czy argumentacje"
A jak ci kolega powie "cześć" na ulicy, to też się zdziwisz, że to zrobił, bo wcale go nie prosiłeś?
"Jezeli postanawiasz mnie cytowac(choc uwazam ze na to nie zasluguje)"
O matko, następny. Skąd się taka paranoidalna awersja do cytowania u ludzi bierze? To niby forma kary jakaś? Zamierzona obelga?
"Powiedzialem ze lubie filmy z ciekawsza tematyka ale dodalem ze ogladam tez takie czyli takie jak Avatar"
Dziwne w takim razie, że ich też od "g*wien bez fabuły" nie wyzywasz.
"a nie tak jak Avatar dla mas"
A co jest złego w tym, że Avatar jest dla mas - czyli mówiąc po ludzku, dla każdego? Umiesz to racjonalnie wyjaśnić? Kreskówki Disneya czy filmy z serii Star Wars też są dla każdego - to oznacza, że są g*wnami, albo pretendentami do takiego tytułu?
Co do Titanica się możesz nie zgadzać, ale nadal jest to mocno schematyczne love story - z tym wydźwiękiem historycznym to nawet nie żartuj, bo katastrofa tytułowego statku jest zaledwie tłem dla perypetii Jacka i Rose. Równie wielki "wydźwięk historyczny" masz w Avatarze, tyle że tam dla odmiany po prostu stworzono rasę ufoli postawionych w takiej sytuacji, w jakiej były ofiary ekspansji "białego człowieka" (a od niedawna - Zachodu na Bliskim Wschodzie).
Rozumiem - ci, którzy narzekają na prostotę Avatara, narzekają również na prostotę Titanica. Ale ci, którzy narzekają na prostotę Avatara i jednocześnie kłamią, że Titanic był od niego mniej prosty?
"gra aktorska ktora w titaniku jest na dosc wysokim poziomie, niestety aktorzy w Awatarze nie pokazali klasy"
A to niby dlaczego? Sigorney Weaver zawsze pokazuje klasę, a oprócz niej istną perełką w tym filmie jest Stephen Lang w roli Quaritcha. Równie sugestywnych bydlaków trudno znaleźć. Inna sprawa to Worthington, który nie zrobił takiego wrażenia, jak Lang, ale i tak sprawiał na ekranie dokładnie takie wrażenie, jakie powinien sprawiać prosty wojak po przejściach.
Do tego Avatar ma coś, czego Titanic nie ma - stworzony od podstaw świat, z własnym "lore", fikcyjną historią (a przynajmniej tą jej częścią, która obejmuje kontakty z Ziemianami), taką również fauną i florą, używaną przez ludzi technologią, et cetera, et cetera.
"A skoro jak powiedziales ze gadac ci sie nie chce to po jaka cholere odpowiedasz"
Figura retoryczna, facet. Figura retoryczna.
"Nie lubie takich ludzi jak Ty ktorzy maja klapki na oczach i bronia czegos co uwazaja za wspaniale"
A ja nie lubię ludzi, którzy mi wciskają coś, czego nie powiedziałem ani nie sugerowałem. Dopuszczam inne zdanie, a moim jedynym warunkiem jest to, aby było porządnie uargumentowane. Stwierdzenia "film bez fabuły" trudno uznać nie tylko za porządną argumentację, ale za argumentację w ogóle. Domagam się dokładnie tego, co na ogół się robi na forum dyskusyjnym, a czego wiele osób z sobie tylko znanych powodów nie robi.
NIE WIERZĘ! :D ponad dwa lata od premiery a tu nadal troll war?! Medal za wytrwałość się należy! :)
nie widze nic dziwnego w tym ze minelo juz dwa lata moze np dopiero treraz ogladnalem ten film. a to nie jest jak to napisales zadna "troll war" tylko wyrazenie opini o danym falmie.
widze ze masz wyostrzone poczucie humoru, gratujuje. nie udawaj glupiego bardzo dobrze wiesz o co mi chodzi jesli nie to niestety cechujesz sie tylko poczuciem humoru!
A tak ogolnie to tak powiem poniewaz jak muzyka badz fabula mi sie nie spodoba to dla mnie tak jakby nie istniala, juz tam mam.
Oj tam. Akurat taka riposta nasunęła mi się do głowy ;)
Fabuła, choć była prosta, mnie osobiście urzekła. Ale rozumiem ludzi, których rozczarowała.
A i radzę nie kłócić się z Der_SpeeDer. To mądry gość, ale zdecydowanie zbyt impulsywny
Spoko :)
Taka odpowiedz szanuje i rozumiem.
Dzieki za rade ale nie skorzystam, a co do jego inteligencji to mam raczej mieszane uczucia.