Muszę przyznać, że ten film mnie zachwycił. Od dłuższego czasu siedzi mi w głowie i ciężko mi skupić się na czymś innym. Avatar to arcydzieło Camerona, jego najlepsze dziecię, która dzielnie konkuruje z innymi urodziwymi pociechami najlepszych reżyserów. Najgorsze jest to, że nie ma na to określenia jaki on jest, więc pozwolę sobie napisać (nawet ceną ostrzeżenia- ten film tego wart), że dzieło to ocieka zajebistością. Polecam każdemu film, idę na niego jeszcze raz. :) Obawiam się, że nieostatni. 10 bez zastanowienia. ;)