Nie mogę wyjść z podziwu dla Camerona i pozostałych artystów! Film genialny i jakże piękny! Fabuła prześliczna, przesłanie ponadczasowe.
Film o szczęściu, o pięknie i harmonii natury oraz o tym co niszczy człowiek! Wspaniale i perfekcyjnie zrobione efekty specjalne. Prawdziwe mistrzostwo i majstersztyk! Do teraz jestem w szoku zarówno pod względem świata, tego klimatu. :)
Cameron to prawdziwy wizjoner, uwielbiam tego Pana. :)
Uwielbiam science-fiction i takie wspaniałe światy innych planet. Pierwszy raz w kinie doświadczyłem tylu emocji. :) Jake Sully wspaniała postać, którą rozumiem będąc kierowcą wózka. Sam bym chciał się tam przenieść na jego miejsce. :) Tak ciepła historia, że na ostatniej scenie kiedy Neytiri ratuje Jake'a nie mogłem powstrzymać się od łez. Coś niesamowitego! Ciągle myślę o tym filmie. Jak się cieszę że miałem szansę go obejrzeć, chociaż późno ale na szczęście w 3d. Prawdziwe dzieło w każdym calu: niesamowita pełna emocji i pozytywnego klimatu historia, przesłanie o ludzkiej głupocie, które tyle niszczy i te niesamowite efekty! Film bardzo pozytywnie nastraja i polecam każdemu! Dobrze, że tutaj jest tak duże forum, aby dzielić się szczęściem z tego filmu. Mam nadzieję że będę miał okazję obejrzeć jeszcze raz. Kiedy DVD? :)
I porusza palcami stóp, czego już tak dawno nie mógł robić. Wstaje, uczy
się utrzymywać równowagę, potem biegnie, biegnie... on biegnie! Na własnych
nogach! Czuje, jak odbija się stopami od ziemi, może je w niej zagłębiać,
może wziąć głęboki oddech, bez tej maski. Ta scena jest genialna! :) Ciarki
na plecach, radość w sercu, bo oto ten, który nie może chodzić nagle
biegnie jak we śnie. Ale to nie sen, to rzeczywistość. :D Wspaniałe. :)
Jestem!
Słuchajcie ta scena gdy budzi się po raz pierwszy w ciele Avatara....jaką on ma wspaniałą mimikę twarzy...widzieliście jak się cieszy?
A jak zobaczył, że ma ogon, jaki radosny odgłos wydał...to jest takie prawdziwe...
Mi podoba się moment kiedy mówi, że był Marine ;D Tak fajnie, prawdziwie to wygląda. Albo kiedy mówi, że nie chce Ninat ;D
Witam Kolegę Fana Avatara!
"Jake Sully- wpaniała postać, którą rozumiem będąc kierowcą wózka".
Byłam niedawno świadkiem takiej sceny: Siedzi na wózku jakiś facet-chłopak-na oko tak około 20+ lat. A na jego kolanach siedziała całkiem fajna dziewczyna.Coś tam wesoło gadali i on ją obejmował.Byli bardzo zadowoleni!
Ta scena wzruszyła mnie tak samo jak sceny z filmu o których juz tu była mowa. Miałam ochotę do nich podejść i zapytać czy oglądali Avatara! A jeśli nie to żeby czym prędzej się tam wybrali. Bo to dla nich ten film! Ten cudowny,zaczarowany świat!
I see You!
Scena została dobrze przyjęta przez społeczność IMDB, a ta lotu na Ikranach okrzyknięta majstersztykiem.
Jake miał w sobie tyle odwagi, obojętnie, czy był na wózku, czy Jako niebieski..podziwiam go, jego wewnętrzną siłę...
Jake jeżdżąc na wózku miał więcej odwagi niż z dziesięciu na nogach, jest wspaniały ;-)
hmmm miałeś nam odpowiedzieć na pytanie...
A Neytiri... nie dziwie się, że się podoba. JEST delikatna, ale zarazem wdzięcznie drapieżna, odważna lecz i wrażliwa. Z żółtym kwiatkiem we włosach wyglądała tak...niewinnie...
Witam Kolegę Fana Avatara!
"Jake Sully- wpaniała postać, którą rozumiem będąc kierowcą wózka".
Byłam niedawno świadkiem takiej sceny: Siedzi na wózku jakiś facet-chłopak-na oko tak około 20+ lat. A na jego kolanach siedziała całkiem fajna dziewczyna.Coś tam wesoło gadali i on ją obejmował.Byli bardzo zadowoleni!
Ta scena wzruszyła mnie tak samo jak sceny z filmu o których juz tu była mowa. Miałam ochotę do nich podejść i zapytać czy oglądali Avatara! A jeśli nie to żeby czym prędzej się tam wybrali. Bo to dla nich ten film! Ten cudowny,zaczarowany świat!
I see You!
Jak zwykle po wejściu na filmweba zastaję 7 tematów na górze o tym że to gniot :)
Avatar to nie tylko "piękna opowieść o szczęściu" - czyli jak rozumiem piękna historia o tym jak
miłość potrafi przełamać wszelkie bariery, opowieść o harmonii z naturą.
Avatar to film który ukazuje nam rzeczywistość w jakiej żyjmy i historię ludzkości, dlatego ten
film tak wciąga. Ten bajkowy świat, efekty specjale to tylko piękna rama lustra w którym możemy
się przejrzeć jako ludzie. Odniesienie do naszej historii - zagłady Indian, Aborygenów, plemion
afrykańskich i wielu innych ludów spowodowane rządzą władzy i pieniędzy. Odrzucenie wartości
duchowych, "zabijanie Ziemi" dla uzyskania czego?...dla "jeans'ów", dla "coca coli", dla
betonowych obrzydliwych miast, dla zatrutego powietrza, wody, gleby, jedzenia, dla pracy która
staje się ważniejsza niż rodzina???? Straciliśmy to co posiadały te "prymitywne ludy" to co
widzimy na Pandorze... może nie mieli zbyt wiele materialnych rzeczy ale mieli szczęście, spokój,
wolność, kontakt z nieskażoną naturą. Za to popatrzcie ile ludzi co roku w krajach
uprzemysłowionych popełnia samobójstwo, ile choruje na depresje, czy też choruje i umiera z powodu
skażonego środowiska. Ludzie są zagubieni i zmęczeni. Dlaczego? Bo ci którzy niszczyli niegdyś
"prymitywne" ludy teraz ogłupiają ludzi i wmawiają im że takie życie jakie wiodą to sukces. Avatar
przedstawia ich jako korporacje, ludzie u władzy, którzy jedyne czego pragną to więcej pieniędzy i
więcej władzy.
Ludzie u władzy - korporacje w naszej rzeczywistości już nie wykorzystują wojska czy najemników
teraz wystarcza im odpowiedni system gospodarczy na świecie i propaganda rozsiewana w mediach aby
zmienić nasze myślenie oraz doprowadzić do tego by miliardy ludzi głodowało i umierało na choroby
wynikające z ubóstwa oraz żeby 80% ludzi świata było niewolnikami 20%. Wszyscy prowadzimy życie
jakie nam podyktowali ci u władzy i wielu nie zdaje sobie z tego sprawy. Gdybyśmy chcieli z tym
walczyć skończylibyśmy jak Indianie. Avatar to piękna opowieść jak dobro zwycięża, jak miłość
zwycięża ale też dzięki swej wyjątkowej oprawie możemy wczuć się w Indian, Aborygenów itd oraz
zastanowić się czy nie popieram tych którzy niszczą, czy nie jestem odpowiedzialny?...
Wstydźcie się ci co śmiali się z emocji człowieka. Nie jesteście w jego sytuacji więc nie możecie wiedzieć jak go poruszył film.
Brzydze się tą zakompleksioną hołotą, tym plebsem, który trolluje i spamuje na forum pięknego filmu i arcydzieła jakim jest Avatar.
Popieram wspaniały film może fabuła prosta ale to nie jest film
psychologiczny a radośc i przyjemnośc z jego oglądania wielka 10/10
Swoją drogą to się nawet trollom nie dziwię, niektórzy mają w sobie takiego wewnętrznego sadystę umysłowego, który dostaje odruchu wymiotnego od czytania waszych przelukrowanych postów na temat tego filmu. Mi się podobało, dałem 10 na 10, poczułem to coś i fajer. Time for back to true life. Swoją drogą ludzie wszystko co robią, robią dla siebie(WSZYSTKO), więc nie tęsknijcie za tymi idealnymi światami, bo to ulotne marzenia, nie ma dobra i zła (chodzi mi o te bardziej mistyczne znaczenie), a te istniejące dobro i zło jest względne i odnosi się do moralności ludzkiej(jak ktoś jarzy trochę pana Nietzchego to wie o co kaman). Reasumując, róbcie co chcecie, ale nie dziwcie się, że po takich postach typu "Avatar to cudowny film, który pokazuje jacy ludzie są źli" zostaniecie zaatakowani przez trolli.