Pozwólcie,że teraz ja się wypowiem i przedstawie swoją opinię zacni fani i jeszcze zacniejsi antyfani.Co do filmu arcydziełem nie jest i widziałem w życiu dużo lepszych produkcji o ciekawszej fabule np Krzyżacy jeśli ta nazwa coś mowi np.NationaIiIzuni,która poza Avatarem nie widzi chyba nic i popisuje się swoją inteligencją jeśli takową ma,a jako,że jestem fanem Avatara to zachowanie tej pani i wiele innych osób na tym forum obraża i uwierzcie mi nie każdy fan Avatara widzi w nim cudo i daje od razu 10/10.Nie chce nikogo obrażać,ale poziom inteligentnych rozmów na temat filmu raczej tutaj nie zastanę natomiast pyskówkę jak w naszym parlameńcie. zawsze i to z obu zwalczających się stron.
Jako człowiek patrzący na świat z przymróżeniem oka moge powiedzieć,że film wizualnie bardzo dobry,grafika,sceneria i aktorzy na plus,a fabuła no cóż Ojcu Chrzestnemu nie dorówna.Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i powodzenia w nowym roku.Czekam na 2 i 3 część,a i jeszcze do Van_Helsing oceniłeś Opowieści z Narnii: Srebrne krzesło na 10/10 choć będzię dopiero może za 2 lata i jak można mieć pretensje do antyfanów skoro pseudofani Avatara zachowują sie jak dzieci specjalnej troski.To tyle.
Witam Kolego!
A ja zaliczam się do umiarkowanych fanów Avatara. Film mnie po prostu zauroczył. Przez dobrych kilka tygodni chodziłam jak we śnie. A byłam na filmie w styczniu 2010r! Wrażenie niesamowite. Pozdrawiam serdecznie! Mam nadzieję, że nie tylko znajdziemy tu pyskówki. Może uda się po prostu fajnie porozmawiać?
jeszcze raz pozdrawiam. I see You!
A ja zaliczam się do umiarkowanych nie fanów.Film poraził mnie za pierwszym razem w kinie.Jednak następnym razem juz było coś nie tak.
Uważam że Avatar jest wyjątkowy bo zrobiony inaczej niż wszystko co można było zobaczyć do tej pory.
Jednak po takim filmie spodziewałem sie czegoś innego i może dla tego ma ocena jest tak zaniżona.
Ja z kolei nastawiałem się sceptycznie do tego filmu od samego początku gdy go w końcu zobaczyłem musiałem przyznać że jest to fajny film ale jak dla mnie nic więcej niż fajny. Całkiem ciekawy ale nie uznałem go za coś niezwykłego.
Ja jak wyszłam z kina to prawie ze szczęścia szlochałam bo tak pięknie na Pandorze było, ale nie przesadzajmy, szybko mi to przeszło.
Owszem, Cameron stworzył bardzo atrakcyjny i kolorowy świat, ale fabuła to temat super znany - kowboj poznaje indiankę itd.
Na plus na pewno efekty i fajne kolorowe zwierzątka, no i bardzo fajnie zagrana postać Quaritcha.
Ale romansu marines z obcą, niebieską indianką nie kupuję jakoś. Zbyt szybko Jake postanowił zdradzić ludzkość.
Właśnie jak na film robiony z takim rozmachem temat w nim zawarty nie jest zbyt oryginalny.Wiem że takie było założenie reżysera ale nie mogłem uwierzyć, że ten film jest właśnie o tym o czym jest.Czyli o niczym.
"właśnie o tym o czym jest.Czyli o niczym."
ekologia, pokój, miłość - to dla ciebie nic? :]
"ekologia, pokój, miłość - to dla ciebie nic? :]"
plantum wyjałeś mi to z ust hehe POKÓ J
"Kiedy ostatnie drzewo zostanie ścięte, kiedy ostatnia rzeka zostanie zatruta,
kiedy ostatnia ryba zostanie złapana, to wtedy stwierdzicie, że pieniędzy nie można jeść."
Autor nieznany
To już było i w ogóle do mnie nie przemawia.
Na takie rzeczy zwracałem uwage już przedtem nie potrzebowałem do tego jakiegoś drogiego filmu.Wystarczy obejrzeć jakiś film przyrodniczy o naszej planecie.A jak bym chciał oglądać film miłosny to bym poszedł na jakieś romansidło.
nie przemawia, nie przemawia.... jeny.
pro-ekologiczne przesłanie wiem że może i mało odkrywcze, ale ogólnie pasuje. i ogólnie wypełnia pustkę którą zwykle charakteryzują się blockbustery
wyglądał by tak
neytiri, neytiri, neytiri, neytiri, mokra koszula jake'a, woda+mech, ikran, scena 3D w kabinie wahadłowca, ujęcia 3D z wahadłowcem..............+..................gdzieśtam.......................fabu ła
Kilka pytań do "helsinger":
1. Co do Ciebie "przemówiło" ostatnio jak pamiętasz?
2. Czy do Ciebie cokolwiek przemawia?
3. Czy jesteś pewien, że fabuła potrafi na równi z dokumentem( filmem przyrodniczym) "chwycić za serce"?
4. Czy utożsamiałeś się kiedyś z postacią w filmie?
5. Czy potrafisz okazywać swoje prawdziwe uczucia? Czy może wstydzisz się miłości?
6. Czy naprawdę jesteś do końca sobą? Czy może produktem ubocznym marketingu?
7. Te pytanie zadaj sobie sam: KIM JESTEM?