7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822067
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

''Avatar'' to jeden z tych filmów od którego większość
widzów czegoś oczekiwała. Czas trwania realizacji,
promocja, zwiastuny ,wielki hałas wokół filmu i wszystko
co tylko ma związek z nim ,sprawiły aby jak najbardziej
nakręcić ludzi i zmusić ich do wdzierania się do kin
drzwiami i oknami. Chwyt marketingowy. Dziś niestety
potrzebny producentom jak powietrze do życia. Powiem
szczerze, że ja nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań.
Nie powiem abym nie był ciekaw co Cameron jest w
stanie ukazać Światu po ''Matrixie'' ,ale nie nastawiałem
się na niego tak jak na dzieło Wachowskich. I wcale nie
żałuję tego bo film odebrałem lekko. Bez większych euforii
i zachwytów ,a także bez rozczarowań i zawodów. Jakaś
część osób jednak grubo się na ''Avatarze'' ,przejechała.
Natomiast nie będę komentował tak wysokiego miejsca
filmy na FW. Już pisałem wcześniej ,że bardziej
zrozumiem kogoś kto dał 1 niż 10. Ale nawet Ci co dają
najniższą ocenę trochę przesadzają. Ten film na pewno
na ''jedynkę'' nie zasługuje.
Lecz mnie osobiście zadziwia fenomen tego dzieła. Jak
już pisałem kiedyś ten ''Pocahontas'' dla dorosłych u mnie
może zyskać tylko ''siódemkę'' bo owszem jest i filmem
dobrym, lecz nic poza tym. Każdy próbuje znaleźć
przesłanie w tym filmie. Dlatego więc spora część widzów
uważa ,że takiego w ogóle tam nie ma ,a sam ''Avatar'' to
nic więcej niż tylko efekty, efekty i jeszcze raz efekty. Ja to
co ujrzałem nie nazwałbym przesłaniem, bo o
okrucieństwie człowieka wobec innych kultur cywilizacji
wiadomo jest nie od dziś. I nie mam na myśli tylko i
wyłącznie zagrożenia wobec ''obcych'' występujących w
tematyce science fiction. Po prostu ten wątek jest
sprawnie zrealizowany i wyjątkowo przedstawiony ,lecz
nie rzucający mnie na kolana. Za to pod względem
artystycznym film ten rzeczywiście można uznać jako
wybitny. Sam Świat Lasu w który wdziera się człowiek ze
swoimi szponami jest kapitalny. Co do efektów
specjalnych to są niecodzienne, ale takiego kina nie da
się oglądać non stop. Brak tu realizmu. Jest wprawdzie
trochę scen ,które mogą zaprzeć dech w piersi i utkwić w
pamięci, ale to są akurat te ''pocahontowskie'' efekty.
Oczywiście muzyka jest kapitalna, ale dziwne by było
gdyby było inaczej. To przecież jeden z istotniejszych
elementów całej tej rozrywkowej układanki. Gra aktorska
na dobrym poziomie, ale też nie wprawia człowieka w
zachwyt. Dobrze skonstruowany pod kątem samego
gatunku sf. Czyli sam kontakt z ''obcymi'', dużo
przedstawianych zagadnień samego zagrożenia ze strony
obcych, a także oni sami postrzegani jako problem. Na
pewno ogromna widowiskowość i zwroty akcji sprawiają,
iż film potrafi wciągnąć i nie nudzi. Kwestią jest tylko to,
kto na co się nastawia. Pewnie są i tacy ,których nawet
efekty w tym filmie nie powaliły. No cóż. Każdy sądzi po
swojemu. Trzeba to zrozumieć ,że takie produkcje bardzo
dzielą ludzi. Jak wiadomo coś ma swoich zwolenników i
coś przeciwników. ''Avatar'' to istna wojna między jednymi,
a drugimi. Cameron zapewne wiedział ,że do tego
doprowadzi. A co do jego osoby, to trochę zaczął tracić w
moich oczach jak stwierdził ,że chciałby aby takich
produkcji było coraz więcej ,a aktorzy coraz częściej byli
zastępowani cyfrową technologią przyszłości. Prawda jest
taka ,że nigdy efekty nie zastąpią gry aktorskiej bo nigdy
nie będzie w sztucznie kreowanych postaciach
prawdziwych emocji. A to one w grze są najważniejsze!
Jeżeli miałbym polecić ''Avatara'' to jednak mogę to zrobić.
Lecz jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwe oblicze ludzkie w
momencie zagrożenia ze strony intruzów innych cywilizacji
o tematyce sf to polecam niebanalny i lepiej ukazany ten
problem społeczny ,''Dystrykt 9''.
''Avatar'' ode mnie tylko 7/10.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
djrav77

Nadszedł czas na weryfikację moich ocen. ''Avatar'' jest właśnie jednym z tych ,gdzie po przeanalizowaniu doszedłem do wniosku ,iż ''siódemka'' jest chyba trochę na wyrost.
To co wymieniłem kiedyś powyżej, wystarczy jednak na 6/10.
Na pewno jest to jeden z tych filmów o które toczą się dosłownie wojny na FW, nie wiedzieć dlaczego. Tak zwane ''wiele hałasu o nic'' :)

ocenił(a) film na 10
djrav77

Nie porównywałbym Dystryktu do AVATAR'a. Piszesz "problem społeczny". Szkoda że w Dystrykcie mamy do czynienia z dwoma MYŚLĄCYMI rasami. Natomiast dla Na'vi w AVATAR'ze sprawa jest prosta: atakujecie nas, to my atakujemy was. W Dystrykcie było to pokazanie w nieco bardziej skomplikowany sposób. Zabijanie Krewetek przez ludzi i vice versa było na porządku dziennym, ale było to przez fakt, że dwie skłócone strony faktycznie miały się o co kłócić.

Dla Na'vi nie istnieje polityka. Jak napisałem: dla nich wszystko jest proste. Dlatego "problem społeczny" w ich znaczeniu NIE ISTNIEJE. "Jeżeli będziecie nam szkodzić, to my was zaatakujemy, chociażby groziło to naszą śmiercią". I koniec ;).

ocenił(a) film na 6
andrzej_goscicki

Dlatego też, jeżeli wspomniany ''problem społeczny'' według Ciebie nie istnieje w ''Avatarze'', to ja za samą widowiskowość nie jestem w stanie przyznać wyższej oceny niż przydzielone wcześniej sześć. Ten film jest jakąś społeczną obsesją ,sądząc po ilości tematów do niego założonych.

ocenił(a) film na 10
djrav77

"Ten film jest jakąś społeczną obsesją ,sądząc po ilości tematów do niego założonych."

Zgadzam się ;). Moim zdaniem to lekko chore... Ale wiesz? Nie przyczyniłeś się do zminimalizowania tej liczby ^^.

"jeżeli wspomniany ''problem społeczny'' według Ciebie nie istnieje w ''Avatarze'',"

Nie chodziło o to, że nie istnieje. Chodziło o to że NIE MA PRAWA istnieć. Tubylcy myślą w sposób prosty, coś takiego jak polityka, czy konflikt dla nich nie istnieje. Jeżeli choć jeden z nich padnie, to wypowiadając wojnę i koniec. Moim zdaniem bardzo dobrze zostali przedstawieni tubylcy, jako istoty myślące sercem, rzadziej głową (przykładem jest na przykład "obrona" Domowego Drzewa przed najeźdźcami. Z łukami na stalowe śmigłowce!). Dlatego nie powinno się porównywać tego do Dystryktu, gdzie obie rasy wiedziały co to polityka i wiedziały że śmierć jednej osoby nie może się równać z wypowiedzeniem wojny. Rozsądniej jest zostać przy negocjacjach, nieważne ilu ludzi/krewetek zginie. Wśród tubylców coś takiego nie istnieje.

ocenił(a) film na 6
andrzej_goscicki

Fakt, nie przyczyniłem się do zminimalizowania liczby osób ,które coś od siebie wypociły tu na tym portalu, zakładając temat do ''Avatara''. Ba ,nawet nie zakładając tematu (a robię to po seansie od jakiegoś czasu do każdego filmu, bo lubię napisać własną subiektywną opinię), nie zminimalizowałbym tego. Po prostu byłbym jednym z tych, którzy nie mają nic do powiedzenie, albo nie chcą nic od siebie dodawać bo i po co? Natomiast bardziej mi chodziło o całe batalie toczące wokół filmu. Niektórzy bronią go wręcz jak jakiegoś bóstwa :)
Największą korzyść i tak ''Avatar'' przyniósł, temu który go stworzył. Ojciec dzieła, Cameron zarobił nim na świecie 2 miliardy dolarów, wywołał burzę mózgów i wprowadził nową erę tak widowiskowego i bogatego (?) w efekty specjalne kina, jakiego wcześniej nie było. Nie na taką skalę przynajmniej. Cel zamierzony i efekt osiągnięty. Zresztą Cameron już z ''Titanic'kiem'' przeszedł do historii kina, pod względem nie tyle samych nagród, co umiejętności zarabiania kasy w show businessie. I to naprawdę niemałych pieniędzy.
pozdrawiam

ps. a my i tak będziemy inaczej patrzeć na ten obraz ,a więc każdy będzie przystawał przy swoim.

ocenił(a) film na 1
djrav77

kicz i tandeta !

ocenił(a) film na 6
UPADLY_WIDZ

''Już pisałem wcześniej ,że bardziej
zrozumiem kogoś kto dał 1 niż 10. Ale nawet Ci co dają
najniższą ocenę trochę przesadzają. Ten film na pewno
na ''jedynkę'' nie zasługuje.'' I dalej podtrzymuję to konsekwentnie co pisałem wówczas. Trochę za surowo chyba podszedłeś do ''Avatara, ale to Twoja ocena i Twój wybór.
Dlaczego ''jeden'' to chyba zbyt nisko? Bo za samą widowiskowość i powiedzmy te ''cudne'' i rewolucyjne (jak je niektórzy nazywają) efekty specjalne, powinno być ciut więcej ,nawet od osób ,które wręcz nie cierpią tego filmu, a przecież mają do tego prawo.

ocenił(a) film na 10
djrav77

A jemu to daj spokój. Upadły to albo troll, albo rozwydrzone dziecko. Rozmowa nic nie przyniesie ;).

ocenił(a) film na 6
andrzej_goscicki

Tak wyjrzałem dzisiaj poza swój temat przy ''Avatarze'' i moim oczom ukazało się mnóstwo wpisów ,które zamieściłeś w innych miejscach. Nie zagłębiam się w ich treść z braku czasu na obecną chwilę, ale zapewne są to wpisy, które twardo bronią tej produkcji. Widzę, że jesteś zagorzałym zwolennikiem filmu Camerona. Czy wykłócałeś się z innymi także o to kto ma rację ,a kto nie? Dla mnie to już ociera się o fanatyzm.
pozdro

ocenił(a) film na 10
djrav77

Hmmm? Obrona filmu ociera się o fanatyzm? W takim razie wszyscy jesteśmy fanatykami! Człowieku zastanów się co ty piszesz. Powiedz które moje wypowiedzi ocierają się o fanatyzm?

Tak, jestem zagorzałym zwolennikiem filmu Camerona. Ale do fanatyka mi daleko.

1. Widzę wady tego filmu. Poniekąd rozumiem dlaczego ludziom się ta produkcja nie podoba.
2. Przyznaję, że istnieją podobieństwa miedzy AVATAR'em a Pocahontas.
3. Właściwie jedyna oznaka fanatyzmu u mnie, to fakt że zawsze pisze "AVATAR" z dużych liter.

Wybacz, ale ja nie kłócę się z nikim o to, kto ma rację. Jakieś 75% moich wypowiedzi na tym filmie, sprowadza się do: "Szanuj cudze zdanie, każdy ma swój gust".

ocenił(a) film na 10
djrav77

Zgadzam się z Cameronem. Pierwszy raz słyszałem więcej o reżyserze filmu, niż o np. głównym aktorze.

ocenił(a) film na 1
djrav77

bo ten film słaby jest i tyle, tutaj został pobity rekord, ale głupoty marketingowej, w masie społecznej jest SIŁA !!!

ocenił(a) film na 6
UPADLY_WIDZ

Ja podchodzę do oceny subiektywnie. Jedynka to coś co nie da się oglądać, nie posiada zupełnie nic w sobie. Brak fabuły, znaczy się mega idiotyczna fabuła, koszmarna gra aktorów, tandetne efekty specjalne, nieudana ścieżka dźwiękowa, nijakość i wszystko to co sprawia, że gdy coś takiego widzę to mam cholerną ochotę to wyłączyć, ale powstrzymuję się dla samej ostatecznej noty i dodaniu kilku słów od siebie. Czy ten film zasługuje zatem na jeden? Pytam tak z ciekawości. Kiedyś pisałem, że bardziej zrozumiem kogoś kto dał 1 niż 10, ale najniższa ocena to chyba zbyt surowa kara. Niektórzy tego filmu wręcz nienawidzą i dają ''sztukę'' ,chociaż wiedzą, że nawet według nich samych ''Avatar'' zasługuje na wyższą notę. Więc jak to jest?

ocenił(a) film na 1
djrav77

Avatar to nie film, to bajka dla dzieci, w dodatku słaba, nudna, usypiająca, ocena 1 jest jak najbardziej zasłużona

ocenił(a) film na 6
wurpox

Ja go wcale nie bronię. Sam się na nim przejechałem ,bo na takie echo jakie niósł za sobą do momentu gdy po niego sięgnąłem ,spodziewałem się chyba jednak czegoś innego ,a nie tylko Pocahontas dla dorosłych. Dla dzieci ten film raczej się nie nadaje. Lepiej niech oglądają to co jest całkowicie dla nich przeznaczone.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Podpisuje sie pod kazdym słowem.Szególnie pod ostatnim zdaniem a propo "Distict 9"Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
Berith7777

No ''Dystrykt 9'' to na prawdę jest dla mnie bardzo nietypowe kino sf. Przez pierwsze minuty film mnie ten trochę męczył. Lecz to co później się ukazało mym oczom, to było jak czołg miażdżący wszystko co stanie mu na drodze.
''Avatar'' uznawałem za jeden z najbardziej przereklamowanych filmów w gatunku science fiction w historii kina, do momentu gdy nie natrafiłem na ''BattleShita'' (jak ja go nazywam). Mogę tylko rzec tyle. ''Avatar'' to przy nim arcydzieło przez małe ''a'' ,ale zawsze. Przynajmniej daje co niektórym do myślenia i jakieś tam przesłanie za sobą niesie. Film Berga to typowy amerykański popcornowy shit za niebotyczne pieniądze!!!
Tyle w temacie :)
pozdro

ocenił(a) film na 6
djrav77

Ja tylko w kwestii "Dystrykt 9"-nieprzygotowywałem sie na nic wielkiego ale scenariusz z minuty na minute mnie poprostu roz****ł.Pomijając oryginalny pomysł scenariusz i wykonanie cos wspaniałego."Battle Shit"( ;) ) niewidziałem także niemoge sie wypowiadać,ale z pewnoscia zobacze jesli bede miał mozliwość no i ciekawe czy faktycznie jest tak "ciekawy" jak twierdzisz hehehe.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
Berith7777

''''Avatar'' uznawałem za jeden z najbardziej przereklamowanych filmów w gatunku science fiction w historii kina, do momentu gdy nie natrafiłem na ''BattleShita'' (jak ja go nazywam)''.
Nie jednak ''Zmierzch'' przebił wszystko co do tej pory widziałem, a widziałem już sporo.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Nie zgodze sie co do filmu "Zmierzch".Bo dla mnie to ciekawy i dobrze zrealizowany pomysł ik za kazdym razem musze dodać,że tonie jest sarkazm z mojej strony.

ocenił(a) film na 6
Berith7777

Wiem, że to nie sarkazm, bo właśnie byłem na stronie drugiej części i dostrzegłem wysoką ocenę. No ja jestem zupełnie innego zdania, ale o tym raczej na stronie ''Zmierzchu''. Sorry, że zacząłem tutaj, ale pasowało mi jak ulał z tym przereklamowaniem.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Nie ma za co przepraszać,dobrze wiesz,że ja zawsze jestem gotów na rozmowe o filmach,a szczegolnie z toba;)

ocenił(a) film na 6
Berith7777

Marcin, powiedz szczerze, nie możesz się już doczekać kontynuacji ''Avatara''? :P

ocenił(a) film na 6
djrav77

Pewnie,ja non stop siedzę przed kinem w oczekiwaniu:)

ocenił(a) film na 6
Berith7777

Nom, tylko żebyś tam korzeni nie zapuścił, bo ptaki i koty Cię obsiądą :P
Do 2016 roku, jest jeszcze troszkę czasu he...

ocenił(a) film na 6
djrav77

Juz się nie mogę doczekać:)

ocenił(a) film na 6
djrav77

Oczywiście zgadzam się z Tobą. Powtórzę to, co już napisałem w innym miejscu. Avatar to wyłącznie film będący pewną rewolucją w technicznym podejściu do efektów specjalnych. Połączenia animacji z kamerą. Natomiast, jeżeli chodzi o przesłanie, to filmów o podobnym przesłaniu było i pewnie będzie bez liku. Żadna więc rewelacja. Dla mnie film jest po prostu dobry. Dość późno go obejrzałem, bo dopiero w tym roku. Lubię takie filmy, doceniam jakość techniczną i to właściwie wszystko. Obejrzę jeszcze raz a pewno, może ocena ulegnie zmianie, nie wiem.
Sytuacja z Avatarem przypomina mi trochę, jakąś dziwną fascynację filmem Nietykalni, chociaż to oczywiście zupełnie inny gatunek.

ocenił(a) film na 4
djrav77

Avatar to film zrobiony pod 3d i tyle. Efekty specjalne w 2d już nie robią takiego wrażenia. Moim zdaniem jedynie kolorowy świat Pandory
jest zrobiony fantastycznie. Reszta jest naprawdę mizerna, nie ma tutaj ani dobrej fabuły ani głębszego przesłania. Po prostu Cameron zrobił film, w którym efekty 3d miały mu przynieść ogromne zyski. Niesamowita reklama i ogólna pompa zrobiona przed premierą sprawiła, że Avatar stał się (niestety zresztą) najbardziej dochodowym filmem w historii.

ocenił(a) film na 4
The_Nomad

Ocena 9 czy 10/10 przeznaczona jest dla filmów wybitnych i wyjątkowych więc nie rozumiem jak można ją wystawić Avatarowi.

ocenił(a) film na 6
The_Nomad

Ja również

ocenił(a) film na 6
The_Nomad

Ale taka prawda. Jeżeli to tylko kino czysto rozrywkowe, to i tak nie zasługuje na tak wysokie oceny. Przesłanie tej produkcji nie jest niczym odkrywczym i nie zaskakuje. Trzeba po prostu się takim czymś (i tym podobnym), cholernie jarać, żeby dawać 9 lub 10. Podejrzewam, że nawet gdybym miałem 15-17 lat, to i tak max byłoby 7. Zresztą już raz weryfikowałem ocenę i ją obniżyłem, a teraz po miesiącach i wielu innych filmach, mam większe porównanie, więc zastanawiam się nad jeszcze niższą notą. Na razie jednak się wstrzymuję. Jeżeli wiem, że po jakiś film raczej nigdy już nie sięgnę, to nie może on mieć pozytywnej oceny. ''Avatar'' do takich filmów bez wątpienia należy.
pozdro

ocenił(a) film na 6
djrav77

Wesołych świąt kolego :) Dodam tylko, że dałem Avatarowi 7, bo nie oglądałem go w 3d, więc nie wykorzystałem najważniejszego atutu filmu. Ocena jest więc na wyrost trochę. Ale nadrobię to :)

ocenił(a) film na 6
chemas

A również spokojnych świąt, chociaż już prawie po świętach :)

ocenił(a) film na 4
djrav77

Dokładnie tak. Nie ma sensu oglądać po raz kolejny film, który do nas nie przemawia i nas nie zaciekawia.
Wiadomo, że kino rozrywkowe jest pozytywnie odbierane przez większość ludzi, zresztą sam lubię oglądać
takie filmy. Problem tkwi w tym, że Avatar nawet w aspekcie samej rozrywki jest średni żeby nie powiedzieć
słaby. Mówisz, że Avatar nie może mieć pozytywnej oceny bo to prawda ale 6-stka to i tak moim zdaniem za
dużo. W końcu 6-stka jest pozytywna.

ocenił(a) film na 6
The_Nomad

Mam trochę inną skalę ocen. 6 u mnie to ''może być'', ale baaardzo rzadko po coś sięgnął bym ponownie (takie 5,5), lub ''niezły'', typowa szóstka, czyli nieco lepiej. Jak już mówiłem zaniżyłem do 6/10, ale zastanawiam się nad 5/10. Niestety nie ma 5.5/10. ''Avatar'' dla mnie jest na typowy raz.

ocenił(a) film na 4
djrav77

Rozumiem. Też ubolewam nad tym, że nie ma na filmwebie połówek. Powinny być bo czasem nie wiadomo co dać i wychodzi na to, że ocena leży po środku np. jak u ciebie między 5 a 6.

ocenił(a) film na 6
The_Nomad

Oj często człowiek jest niezdecydowany. Mówię o ocenach filmów :)
Zastanawia mnie, czy inni też tak nieraz mają?

ocenił(a) film na 6
The_Nomad

Zapomniałem dodać, że oceny zależą też od gatunku. Na przykład horror oceniony na 6/10 ma prawo być zaskoczeniem na plus, ale dramat z szóstką, nie jest do końca udanym dramatem. Ja tak do tego podchodzę. Czy to złe podejście?

ocenił(a) film na 6
djrav77

Zaś dramat z 2 czy 3, to prawdziwy dramat ;p

ocenił(a) film na 6
chemas

żart oczywiście :)

ocenił(a) film na 6
chemas

Dramat i to jak cholera :)
Musiałbym sprawdzić, czy w ogóle oceniłem kiedyś tak nisko typowy dramat.

ocenił(a) film na 6
djrav77

No ja też jakoś sobie nie przypominam :)

ocenił(a) film na 6
chemas

Hey. Tak sprawdzałem i widzę, że wieki upłynęły od naszych wpisów. Znalazłem za to prawdziwe DRAMATY kinowe na ocenione dramatycznie nisko.
''Drobnostka zwana morderstwem'' komedio DRAMAT na całe 2/10
''Amerykańscy chłopcy'' wojenny DRAMAT ''aż'' na 3/10
''Q''DRAMAT XXX naciągnąłem na 4/10
A więc jak widać dramaty też mogą być beznadziejne, czy słabe.
pozdro

ocenił(a) film na 4
djrav77

Ja do tej dyskusji mogę dodać od siebie to, że widziałam ten film w3D i uważam, że może ze dwie sceny były fajnie zrobione.Dla mnie film jest za długi, mało oryginalny i tak naprawdę opierający się tylko na efektach. Wyznaję, że w każdym gatunku można znaleźć filmy wybitne i nawet znalazłby się pewnie jakich sci-fi,który można by tak ocenić. Avatar dla mnie okazał się filmem przereklamowanym, wchodził na ekrany jako film kultowy. Duże rozczarowanie niestety. Wolę Titanica jeśli chodzi o pana Camerona.Jest rozmach, są efekty i dobrze zagrana i wyreżyserowana historia.Oczywiście nie da się tych dwóch filmów tak do końca porównywać, ale co tam:)

ocenił(a) film na 6
slodkadziecinka

No właśnie. Z tym, że ''Titanic'' też na swój sposób był delikatnie to ujmując, ''przereklamowany''.
Zupełnie inny gatunek, owszem, ale także i inaczej się go oglądało.
No i DiCaprio jeszcze wtedy był dla mnie wymoczkiem, a dziś? Dziś jeden z najlepszych aktorów mojego pokolenia :)

ocenił(a) film na 4
djrav77

Był wymoczkiem ale tylko"wyglądowo" bo przecież już jako 18-latek zagrał znakomitą (jeśli nie najlepszą) rolę w swojej karierze w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a". Titanic mu się nie przysłużył, bo na dość długo zaszufladkowali go jako romantycznego chłopczyka o dziewczęcej urodzie. Na szczęście upływ czasu pozwolił mu trochę zmężnieć i dziś już raczej zaszufladkować się już nie da.:)
A Titanic, jasne, był szeroko reklamowany bo i budżet miał niebagatelny. Tyle, że moim zdaniem nie zawiódł oczekiwań, tak jak to zrobił Avatar:)

ocenił(a) film na 6
slodkadziecinka

Odniosę się do jednego, chociaż i z całą resztą także się zgadzam.
Postać Arnie'go Grape w ''Co gryzie Gilberta Grape'a'' to jedna z najlepiej zagranych ról w historii kina, odnosząc się do ludzi upośledzonych. Kapitalny i autentyczny Leo!

ocenił(a) film na 10
djrav77

Witam,

Strasznie dużo negatywnego podejścia do tego filmu. Nie wiem czemu porównujecie Avatara do innych filmów. Pocahontas może i jest, ale w jakiej odsłonie. Jeśli chodzi o Zmierzch to nie uważam, żeby był przereklamowany, jeden z lepszych produkcji o wampirach włącznie z Pamiętnikami Wampirów. Co gryzie gilberta grape to super film z super aktorami, a gra Dicaprio rewelacyjna i niestety przez Jego rolę w Titanicu zrobiono z niego słodziaka bez talentu, mimo iż Titanic był hiciorem, a On chyba dostał jakąś nagrodę czy tylko nominację.....

Zauważcie, że tematy się powielają. Ile jest filmów o porwaniu/uprowadzeniu dziecka, napaści na dom i przetrzymywaniu zakładników, o gościu który w pojedynkę walczy z "cała armią wrogów", o mumiach i legendach egipskich, i wiele innych....

Z ciekawości, aby zobaczyć wasz gust, jaki film według was zasługuje n 10?

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
pf4i4

Zawsze można zerknąć na mój profil. Nie ma u mnie za wiele filmów na 10. Długo się zastanawiam nad taką oceną.

ocenił(a) film na 10
chemas

Co spowodowało, że dałaś 10 Dogville???

Za 1 podejściem obejrzałam kilka, kilkanaście minut. Nie dało się tego oglądać. Ale kumpel zachwalał go. Faktycznie przyznał się, że gdyby nie obejrzał go w kinie to zapewne też by go wyłączył na początku, ale i tak zastanawiał się czy nie wyjść w trakcie seansu, a nie zrobił tego, ponieważ nie był sam. Jak stwierdził, film zrozumie się oglądając go do końca i dopiero wtedy można zachwycić się nim w 100%. Do tej pory nie jestem wstanie obejrzeć całości.