głosi reklama na filmwebie. Wszyscy krytycy teraz kupicie DVD z filmem "Zaćmienie" - bo tak reklama wam każe. Prawda? Już raz, przy Avatarze daliście się zmanipulować
najpierw się denerwowałem na głupich fanów Avatara, ale teraz ... mam was w dupie
to dla ciebie plantum ...
http://www.youtube.com/watch?v=kRA6wedXE0U&feature=related
Zgadzam się w 100% z plantumem(lol). Avatar miał dobrą reklamę, a wijszło jak wijszło. Podobnie ze "Zmierzchem". Też bez większego sensu, i o tej samej, prze-lukrowanej miłości dla czytelniczek "romansideł o Jose i Esmeraldzie", ale za to z ładną reklamą. Nawet fani porównują "Avatara" z gniotami. Ja nie wiem, jak kiepski musi być ten film. Chyba bardziej kiepski, niż ja sam sądzę. Obniżam ocenę, ot co!
"Obniżam ocenę, ot co!"
ale po co mi to mówisz?
skoro zakrywasz oceny to po jakiego groma dzielisz się z kimś własnymi odczuciami?
W ramach podziękowań, że otworzyłeś mi oczy. Nawet ktoś tak zajebisty, jak ja, uczy się całe życie. Uchyliłem ci tedy rąbka tajemnicy. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak zajebistego zaszczytu dostąpiłeś!
Po raz- argumentum ad personam wyklucza cie w ogóle jako jakiegokolwiek dyskutanta(nie mam najmniejszej ochoty na prymitywne, gimnazjalne odzywki). Po dwa - naucz się odróżniać świat realny od filmwebu. Bohater w internecie, tchórz w internecie, ambiwalentny - wszystko to samo, gdyż wszyscy są incognito. Jak chcesz być odważny, to podaj wszystkim imię, nazwisko, adres, numer telefonu itd. Wtedy możemy pogadać.
Mimo wszystko - pozdrawiam, będąc przekonanym o swojej zajebistości.Z przykrością jednak rezygnuje z dalszej rozmowy, gdyż "o jeden epitet za daleko". Ale, jak zawsze, odchodzę z uniesioną wysoko głową.