Biorąc pod uwagę okoliczności, a przede wszystkim jego niepełnosprawność to nie ma co się dziwić jego decyzji. Najprawdopodobniej w takiej sytuacji każdy z nas postąpiłby identycznie, w kwestii porzucenia okaleczonego wojną ciała na rzecz sprawnego i możliwości nowego, według mnie, dużo lepszego życia - w stosunku do perspektywy wegetacji na Ziemi. Zauważ ile osób pod wpływem jakiegoś czynnika zmienia się diametralnie, istota człowieka nie jest stabilna i zawsze będzie podatna na otoczenie - kwestia czy potrafimy wybrać właściwą drogę i przemiany za tym idące.

to jest jakies chore pytanie. chyba patrzysz na to tylko przez pryzmat jego urody, a przeciez nie to najwazniejsze... zamknac ten temat!

nie chodzi mi wcale o jego urode, po prostu zrobiło mi sie przykro i tyle xD ale rzeczywiscie dla niego to bylo lepsze.. ;P

Ja jeśli mam być szczery to gdybym się znalazł w jego sytuacji to bym zrobił to samo :)

Ja też ;) Po co męczyć się z ludźmi dla których liczy się tylko kasa.