7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823995
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Tuż po premierze kinowej fani filmu ciągle pisali tutaj, jakim to niesamowitym i cudownym obrazem jest Avatar ("arcydzieło", "najlepszy film w historii kinematografii" itp.). Liczyli na całą masę Oscarów i bardzo wysokie miejsce w rankingu (co najmniej pierwsza dziesiątka, jeżeli nie Number One).

Jednocześnie wszyscy krytycy filmu byli traktowani jak trolle, osoby ograniczone umysłowo, lub - w najlepszym wypadku - osobnicy całkowicie niewrażliwi na piękno ;) Nikt nie chciał słuchać wyważonych opinii, że ów zachwyt obrazem jest bardzo nietrwały i z czasem film nie będzie już tak fascynował, jak na początku; że kolorowy (i kiczowaty) świat Pandory z czasem spowszednieje i zostanie jedynie banalna historyjka miłosna, jakich można znaleźć dziesiątki w kinie, a co za tym idzie film zacznie ostro pikować w dół w rankingach.

Cytując Grzegorza Halamę mogę powiedzieć "ja wiedziałem, że tak będzie". Zaskoczony zostałem jedynie szybkością tego procesu. Szczerze mówiąc myślałem, że Avatar wypadnie z pierwszej setki dopiero w przeszłym roku, a tu taka niespodzianka. W tej chwili znajduje się już na 120 pozycji rankingu FilmWeb i dalej będzie leciał w dół.
No cóż, statystyka robi swoje ;)

ocenił(a) film na 6
gramin

Imdb miejsce 123, wciąż w top 250, trochę czasu to zajmie ale w końcu wyleci także stamtąd i przestanie hańbić ranking.

ocenił(a) film na 9
gramin

ależ ja i wielu innych nadal uważamy że Avatar rzeczywiście jest "niesamowitym i cudownym obrazem"

fakt że określenie "najlepszy film w historii kinematografii" jest odrobinę przesadzone - zgadzam się.

ale chyba faktycznie jesteście "trolle, osoby ograniczone umysłowo" skoro cieszycie się z czyjegoś nieszczęścia.

"No cóż, statystyka robi swoje"
raczej głupota ludzka, chyba już zapomniałeś ile filmów miało wysokie oceny przed tą wojną

ocenił(a) film na 6
plantum

"ależ ja i wielu innych nadal uważamy że Avatar rzeczywiście jest "niesamowitym i cudownym obrazem""

Miejmy nadzieję że ci inni nie są na twoim poziomie rozwoju intelektualnego, ponieważ nie świadczyło by to dobrze o fanach tego filmu. Taka sytuacja określiła by także grono osobników do których Avatar najlepiej trafia.

ocenił(a) film na 9
vendetta kaszanki

ilu filmom postawiłeś oceny 10?

ocenił(a) film na 6
plantum

jednemu

ocenił(a) film na 9
vendetta kaszanki

aha, ciekawe.... :]

jaki to film? tylko on na to zasługuje?

ocenił(a) film na 6
plantum

Nie zasługuje żaden, ale temu do 10 było najbliżej.
Holy Grail

plantum

Ależ nieszczęście, Avatar spada w rankingu... Co my zrobimy? :((((

użytkownik usunięty
plantum

Jakiego nieszczęścia? To już zakrawa o fanatyzm.

ocenił(a) film na 6
gramin

też jestem w sumie zaskoczona, że tak szybko wyleciał z listy
czy mnie to cieszy? nie wiem, ludzie zawsze na początku żywo reagują na obrazy, ale po pewnym czasie większość weryfikuje swoje odczucia.. nie zmienia to jednak faktu, że pozostaną niektórzy wiernymi fanami tego obrazu - wiem, bo ja mam tak z filmami Jurassic Park i Stargate - według mnie są na tym samym poziomie co Avatar (no, może z lepszymi aktorami, a co za tym idzie, i samą grą aktorską + muzyka) - i te filmy są dla mnie najulubieńsze na świecie :]
prawdopodobnie gdybym była dzieciakiem, i nie znałabym tylu filmów ile widziałam, to Avatar i mnie by oczarował.. no ale jest inaczej ;)

plantum:
"skoro cieszycie się z czyjegoś nieszczęścia"

LOL
moje pytanie:
1. ile masz lat

bo serio ci zazdroszczę, że twoim największym nieszczęściem jest spadek Avatara w rankingu xD

ocenił(a) film na 9
diana6echo

jest różnica pomiędzy wypowiadaniem własnego zdania a wyśmiewaniem się z innych

ocenił(a) film na 6
plantum

Ty byś tej różnicy nie zauważył nawet gdyby ktoś wytatuował ci ją na czole

ocenił(a) film na 6
plantum

ile masz lat - czy to może jakaś tajemnica? :>
a i nie wyśmiewam się z twojej głupoty - ja ją tylko wskazuję :D

ocenił(a) film na 9
diana6echo

na tyle dużo by stwierdzić że ci stawiający 1/10 są głupcami

ocenił(a) film na 1
plantum

no tak a Ci co daja 10/10 jeszcze wieksze debile na to wychodzi...

ocenił(a) film na 9
UPADLY_WIDZ

"na to wychodzi.."

booo?

użytkownik usunięty
plantum

Booo to, co ci, co dają 1/10.

ocenił(a) film na 9
UPADLY_WIDZ

lubię patrzeć jak się wściekasz

ocenił(a) film na 1
gramin

a nie mówilem że zatonie jak Tytanic ??? http://img822.imageshack.us/img822/1949/avatarmh.png

ocenił(a) film na 9
UPADLY_WIDZ

po co pokazujesz ten obrazek, my wiemy że jesteś głupkiem - nie musisz przypominać, chwalenie się MULTIKONTAMI nie czyni cię fajnym :]

ocenił(a) film na 10
gramin

Rankingi kłamią. I tak zarobił najwięcej!

ocenił(a) film na 10
gramin

Przykładanie do tego wagi jest według mnie - dziecinne, co to niby ma zmienić w ogólnym odbiorze?

ocenił(a) film na 5
NommaD79

Ależ ja nie przywiązuję do tego żadnej wagi. Nie odczuwam także jakiejś złośliwej satysfakcji z tego, że Avatar leci w dół w rankingach (co imputował mi plantum). Mój post był zwykłym, beznamiętnym stwierdzeniem faktu.
Po prostu pamiętam ową histerię na początku bieżącego roku i to, jak była traktowana tutaj każda osoba, która ośmieliła się wypowiedzieć publicznie jakąkolwiek uwagę krytyczną pod adresem tego "ósmego cudu świata". Sam zostałem kilkukrotnie dość agresywnie zaatakowany tylko dlatego, że ośmieliłem się napisać, że film ma wtórną i do bólu przewidywalną fabułę i poza oszałamiającymi efektami specjalnymi niczego ciekawego w nim nie ma.

No a teraz coraz więcej ludzi dostrzega to, o czym bardziej wyrobiona część widowni pisała od samego początku, czyli płytkość fabularną Avatara. Dlatego leci w rankingach w dół. Dzisiaj już jest o kolejne oczko niżej.
Po prostu, czy się to komuś podoba, czy też nie, nie da się oszukać statystyki. Zjawiska masowe zwyczajnie rządzą się swoimi dość sztywnymi regułami.

Tak na marginesie, to czy użytkownik NommaD79 jest pracownikiem firmy zajmującej się dystrybucją Avatara w Polsce, czy jedynie jego zagorzałym fanem? Jeszcze mi się nie zdarzyło od lutego br wejść na forum Avatara i nie zobaczyć jego świeżych postów. Chyba żaden inny film nie posiada tak zagorzałego obrońcy.
Postawa taka mocno ociera się już o fanatyzm ;)

ocenił(a) film na 10
gramin

"Ależ ja nie przywiązuję do tego żadnej wagi."

Wybacz, ale sam fakt ripostowania i obecności tutaj jest tego koronnym dowodem, więc zamiast zaprzeczać "to nie ja, to krasnoludki" lepiej na przyszłość po męsku powiedz że "tak" i dlaczego ja nie mam racji - wtedy przynajmniej będzie to miało jakąś wartość merytoryczną.

"Mój post był zwykłym, beznamiętnym stwierdzeniem faktu."

Nie kochany, sam dobrze wiesz, że jakiś ładunek własnych emocji w to włożyłeś i takie stwierdzenie będzie irracjonalizmem, tym bardziej że nadal tą kwestią się zajmujesz.

Co do reszty, mowa o "płytkości" fabuły i całej tej plejadzie oklepanych tekstów (których nota bene przyklejenie do każdego filmu to tylko kwestia prostego zabiegu słownego) jest już przeterminowana w kontekście całości - pytanie jest proste: i co to ma zmienić? Nic - komu się podobał to się podobał, komu nie - to nie. Jest oczywiście pewne odsetek ludzi, którzy upatrzyli sobie w tym jakiś sposób "wykazywania" się w niekoniecznie intelektualny sposób, trudno - tak być musi (zresztą jest to powszechne niemal wszędzie). Co do owej - tak bardzo i nagminnie zaznaczać - płytkości fabuły, jest to już dziecinada i taka propaganda na zewnętrzny użytek (dla postulującego takie tezy). Generalnie większość filmów trzeba by w ten sposób określić, więc dla mnie to żaden wykładnik do ogólnej oceny. Jak ktoś cierpi katusze z tym związane - od tego jest teatr i książki, lub kino alternatywne - a to jest rozrywka i w swojej klasie będzie trzymać się mocno.

"Tak na marginesie, to czy użytkownik NommaD79 jest pracownikiem firmy zajmującej się dystrybucją Avatara w Polsce, czy jedynie jego zagorzałym fanem? Jeszcze mi się nie zdarzyło od lutego br wejść na forum Avatara i nie zobaczyć jego świeżych postów. Chyba żaden inny film nie posiada tak zagorzałego obrońcy."

Teoria spiskowa, konspiracja - ciekawe, ciekawe... a co Cię skłania aby tak sądzić? Czyżby emocje, których tak usilnie starasz się wyprzeć? Ciekawe, ciekawe...

"Postawa taka mocno ociera się już o fanatyzm ;)"

I widzisz, po raz kolejny tego typu słowami potwierdzasz pewne moje założenia, ale mniejsza o to. Sam sobie odpowiedz na to pytanie, czy tak przejawia się fanatyzm - nadmieniając faktyczne znaczenie tego słowa i ludzi, którym w szczególności media to sformułowanie przypisują.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

Pewnie w dalszym ciągu potwierdzę tym postem "pewne twoje założenia", no ale mówi się trudno ;)

1. Z różnych powodów interesują mnie zjawiska masowe i mechanizmy nimi rządzące oraz znam się trochę na kinie, dlatego też wiedziałem, że tak mocno przeciętny obraz jakim jest Avatar zwyczajnie musi zacząć spadać w rankingach.
Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i różnym ludziom podobają się rozmaite rzeczy, nie wynika z tego jednak, że nie ma czegoś takiego jak obiektywna wartość jakiegoś dzieła. Są osoby lubiące słuchać Spice Girls i J.S. Bacha, jednak nawet jeżeli tych pierwszych w jakimś okresie czasu będzie dużo więcej, to wcale nie oznacza to, że Spice Girls tworzyły lepsze dzieła od Bacha.
Czas odsiewa plewy od ziarna i Spice Girls już po kilku latach prawie nikt nie słucha, a Bach po kilkuset latach dalej cieszy się sporym wzięciem. Dokładnie tą samą sytuację mamy w przypadku Avatara.
A fakt, że od czasu do czasu zaglądam na forum Avatara i przy okazji coś napiszę można nazwać tzw. obserwacją uczestniczącą.

2. "Nie kochany, sam dobrze wiesz, że jakiś ładunek własnych emocji"
Oczywiście miło jest przekonać się, że mój ogląd rzeczywistości i przewidywania co do rozwoju zjawisk w przeszłości jest zgodny z prawdą, jednak pomawianie mnie o jakąś szczególną niechęć do Avatara jest zwyczajnym nadużyciem ;)
No i kolejna teoria spiskowa ;) Czy NommaD79 jest gayem, że zwraca się do mnie per "kochany"?

3. Nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie, za to zostałem posądzony o przejawianie elementów osobowości paranoidalnej :O
A ja autentycznie jestem ciekawy, co skłania dorosłego faceta do kilkumiesięcznej ciągłej obecności na forum i zajadłe bronienie jednego filmu (tym bardziej, że inni zagorzali jego obrońcy już dawno odpadli). Dalej z powodów - że tak powiem - czysto poznawczo-naukowych. Po prostu interesują mnie i fascynują różne zjawiska i chciałbym móc je lepiej zrozumieć.

4. "Fanatyzm «żarliwość w wyznawaniu jakiejś idei lub religii, połączona ze skrajną nietolerancją»" (za Słownikiem Języka Polskiego).
No cóż, ktoś kto od kilku miesięcy żarliwie broni (mocno przeciętnego) filmu przed jakąkolwiek krytyką, to albo ma w tym jakiś interes, albo jest zwyczajnym fanatykiem. Takie są po prostu fakty.

Tak na marginesie, to dość mocno mnie rozbawiłeś tą "podwórkową psychoanalizą" mojej osobowości.

gramin

"Jednocześnie wszyscy krytycy filmu byli traktowani jak trolle, osoby ograniczone umysłowo, lub - w najlepszym wypadku - osobnicy całkowicie niewrażliwi na piękno ;) Nikt nie chciał słuchać wyważonych opinii, że ów zachwyt obrazem jest bardzo nietrwały i z czasem film nie będzie już tak fascynował, jak na początku; że kolorowy (i kiczowaty) świat Pandory z czasem spowszednieje i zostanie jedynie banalna historyjka miłosna, jakich można znaleźć dziesiątki w kinie, a co za tym idzie film zacznie ostro pikować w dół w rankingach."

Jest pewien problem. Fani avatara też są nazywany niedorozwojami, smarkaczami, trolami, dziećmi, ludźmi nie znającymi się na filmach i wlele więcej.

ocenił(a) film na 5
kenexgro

W ten sposób fani Avatara byli określani głównie przez trolli dających filmowi ocenę 1/10 i "jeżdżących" zarówno po samym filmie, jak i jego zwolennikach. Gwoli ścisłości, to znacznie więcej trolli było jednak po stronie fanów filmu, którzy - jak już wyżej napisałem - atakowali każdego, kto nie był filmem zachwycony i miał jakiekolwiek uwagi krytyczne pod jego adresem (jeden nawet dość intensywnie udziela się w tym wątku).

Ponadto prawdą jest, że 3D, kolorowy i momentami kiczowaty świat Pandory, prosta i niewymagająca myślenia fabuła jest w stanie dotrzeć do każdego. Stąd te olbrzymie dochody z biletów. W ubiegłym roku szkolnym moja żona pracowała jako psycholog w szkole średniej dla osób z pogranicza normy i upośledzeniem w stopniu lekkim, i każdy wychowanek, który widział film był nim po prostu zachwycony i oczarowany. To po pierwsze.
Po drugie, jeżeli ktoś jest mocno oburzony stwierdzeniem, że Avatar ma prostą, wtórną i schematyczną fabułę, i próbuje wszem i wobec udowodnić tezę przeciwną (a takich osób na forum były setki), to zwyczajnie świadczy to o tym, że rzeczywiście bardzo mało zna się na filmach. Już średnio wyrobiony widz bez trudu dostrzeże, że Avatar zwyczajnie powiela dawno zgrane klisze i schematy; że mamy do czynienia z kolejną wariacją na temat potęgi miłości ;), która odmienia wewnętrznie głównego bohatera i sprawia, iż staje po stronie dobra. Oczywiście z obowiązkowym happy endem w stylu "i żyli długo i szczęśliwie".

Nikt nie oczekuje, że ludzie "na poziomie" będą oglądać wyłącznie "głębokie" filmy ze skomplikowaną fabułą. Kino przygodowe charakteryzuje się innymi cechami, niż dramat obyczajowy (sam jestem fanem Gwiezdnych Wojen), jednak Avatar fabularnie mocno odstaje - niestety in minus - od innych filmów sci-fi, czy też przygodowych i rzecz tę trzeba po prostu nazwać po imieniu.

ocenił(a) film na 9
gramin

"Gwoli ścisłości, to znacznie więcej trolli było jednak po stronie fanów filmu, którzy - jak już wyżej napisałem - atakowali każdego, kto nie był filmem zachwycony i miał jakiekolwiek uwagi krytyczne pod jego adresem (jeden nawet dość intensywnie udziela się w tym wątku)."

no sorka, ale będę wyzywał każdego kto podaje głupie argumenty w stylu:
- "co to ma być? seks niebieskich jaszczurek? toż to zoofilia, stawiam 1/10"

na tym forum nie brakuje osób które filmu i fanów nie szanują.

"Avatar fabularnie mocno odstaje - niestety in minus - od innych filmów sci-fi, czy też przygodowych i rzecz tę trzeba po prostu nazwać po imieniu."

jak każdy blockbuster

ocenił(a) film na 10
gramin

Podsumowując wszystko, o co właściwie w tym całym zgiełku chodzi? Podajesz przykłady, gdzie zdecydowana większość i to będących w samej czołówce - filmów ma wymieniane przez Ciebie "wady" - tylko gdzie tu sen logika? Oglądany film ma się podobać, nawet niech ma tą prostą fabułę (bo jeżeli określasz obraz ukazujący idee obrony wolności za płytką, to chyba nie przemyślałeś tego co mówisz - ale to tym bardziej dowodzi poziomu niezbyt pozytywnych aczkolwiek silnych emocji jakie w to wkładasz - a innych nazywasz fanatykami), niech ma fajerwerki i kolory w 3D i happy endem (jak opowieści na których wychowało się niejedno pokolenie) - całość miło się ogląda i ma wiele swoich pozytywnych aspektów. A jak ktoś jest złośliwy w sowich dywagacjach, to powinien liczyć się także z ostrą ripostą, no chyba że jest naiwny jak dziecko, sądząc iż nie oberwie za deptanie komuś po palcach.

Co do ostatniego Twojego zdania - dla Ciebie odstaje, bo to jest indywidualne dla każdego, inna osoba będzie miała odwrotne zdanie i wtedy co? Będziesz na siłę udowadniał, że jakiś Twój ulubiony film jest "lepszy" z tej kategorii od tego innego? Ujmujesz to w globalnej formie, jakby była to prawda ostateczna, więc czy nie zauważasz tego niezbyt przez Ciebie trafionego sposobu artykułowania podkreślam - własnych odczuć?

ocenił(a) film na 6
NommaD79

ale to fani danych filmów najczęściej się obruszają na hasło "prosta fabuła", a przecież to dobrze, że fabuła jest prosta, więcej ludzi go zrozumie, rajt? to fani nadają temu stwierdzeniu negatywny wydźwięk.. przynajmniej z tego co zauważyłam..

a jeżeli widzisz wątek zaczynający się od: "ło jesu! co za g!" i przy tym ocenę 1/10, to chyba powinieneś być na tyle dużym dzieciątkiem by wiedzieć, że nic wartościowego w takim wąteczku nie znajdziesz i że nie warto go podbijać.. jednak ślepi fanatycy po prostu muszą się wypowiedzieć i sami zachowują się jak trollewny.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

"Podsumowując wszystko, o co właściwie w tym całym zgiełku chodzi?"
Chodzi zwyczajnie o to, że Avatar jest jeszcze jednym przeciętnym i schematycznym filmem akcji, jakich co roku powstaje zatrzęsienie w Hollywood, w związku z czym nie zasługuje na miano ani arcydzieła, ani przełomu w kinematografii itd.
No i jego pozycja w rankingu w jakiś tam sposób obrazuje tą jego przeciętność.

"Oglądany film ma się podobać"
Zgoda. Tylko tyle, że zarówno mnie, jak i zapewne tysiące innych osób, Avatar mocno rozczarował, głównie z powodu zmarnowanej szansy na naprawdę świetny obraz nakręcony nową techniką.
No i żeby nie było, że jestem jakoś specjalnie cięty na Avatara, to dość mocno rozczarowała mnie także Alicja Burtona, a po tym drugim filmie obiecywałem sobie dużo więcej, niż po Avatarze. Niestety kolejna zmarnowana szansa i strasznie zinfantylizowany i zbanalizowany genialny pierwowzór literacki Carrolla :(

"jeżeli określasz obraz ukazujący idee obrony wolności za płytką, to chyba nie przemyślałeś tego co mówisz"
Na widok "obrony idei wolności" przedstawionej w sposób tak straszliwie schematyczny, infantylny i nadmiernie patetyczny dostaję jedynie mdłości. Mnie takich rzeczy bynajmniej miło się nie ogląda i zapewniam cię, że tego typu osób jest znacznie więcej. Poza tym rzeczy które piszę ma forum mam przemyślane. Jeżeli chcesz dobry obraz o owej idei mówiący, to polecam chociażby Znikający punk. Film sprzed prawie 40 lat, a dalej robi niesamowite wrażenie.

"A jak ktoś jest złośliwy w sowich dywagacjach, to powinien liczyć się także z ostrą ripostą, no chyba że jest naiwny jak dziecko, sądząc iż nie oberwie za deptanie komuś po palcach."
Tak nie do końca jestem pewien, czy to aby było pod moim adresem ;)
Jeżeli tak, to ja wprost uwielbiam ostre riposty, byleby były inteligentnie przeprowadzone. Niestety jak na razie niczego takiego w tym wątku nie zaobserwowałem :(

"Będziesz na siłę udowadniał, że jakiś Twój ulubiony film jest "lepszy" z tej kategorii od tego innego? Ujmujesz to w globalnej formie, jakby była to prawda ostateczna, więc czy nie zauważasz tego niezbyt przez Ciebie trafionego sposobu artykułowania podkreślam - własnych odczuć?"
Ależ skąd! Chciałem jedynie powiedzieć, że żaden przeciętny film nie może zajmować wysokiego miejsca w jakimkolwiek rankingu, bo tak po prostu wynika z praw statystycznych. No i ani moje, ani twoje chęci niczego tutaj nie są w stanie zmienić. Gdyby to ode mnie zależało, to pierwsza dziesiątka na FilmWeb wyglądałaby zupełnie inaczej, zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że ani Wszystkie poranki świata, ani np. Poważny człowiek nigdy nie będą wysoko w rankingach, bo jest to po prostu kino trudne i jako takie trafiające wyłącznie do nielicznej grupy odbiorców (ponownie statystyka się kłania).

P.S. Co oznacza sformułowanie "globalnej formie"? Czy chodzi o kwantyfikator ogólny (co wynikałoby z kontekstu), czy też o coś zupełnie innego, bo szczerze mówiąc po raz pierwszy spotykam się z tak kuriozalnym określeniem?
No i radzę odpuścić sobie psychoanalizę na odległość, to efekt końcowy jest bardzo komiczny :)

No a Avatar od ostatniej mojej wizyty spadł o kolejne 15 oczek i w tej chwili jest na 136 pozycji.
Prawa rządzące zjawiskami masowymi są po prostu równie nieubłagane jak grawitacja.

ocenił(a) film na 1
gramin

juz niedlugo średnia 7....

ocenił(a) film na 1
UPADLY_WIDZ

aka: James Cameron's Avatar 2009 | Wielka Brytania, USA | Sci-Fi Długo oczekiwany film Jamesa Camerona zrealizowany z wielkim rozmachem porównywalnym do "Titanica". Szacowany budżet na poziomie 237 milionów dolarów daje mu trzecie miejsce pod tym względem w historii kina. "Avatar" ...
ocena: 7.99 głosy: 87846