co sadzicie kino maniacy czy "Avatar" będzie tym dla kinomatografi czym był "Matrix" dla mnie jest on trochę przereklamowany....
Przepraszam bardzo, a czym był "Matrix"? "Avatar" już zapisał się w historii kinematografii dzięki technologii, w jakiej został nakręcony.
Jest przereklamowany booo... widziałeś już film i możesz stwierdzić że jest przereklamowany? Bo nie widze innej możliwości żeby stwierdzić że coś jest przereklamowane, więc chyba widziałeś film?
Jeśli pytasz o efekty specjalne to jak najbardziej będzie tak samo albo bardziej rewolucyjny.. Dopracowana technologia Image Metrics i nowe motion capture ustanowią nowy standard. Przynajmniej na to sie zanosi.
Jeśli pytasz o wartość samego filmu trzeba zaczekać do premiery. Ale czytałem wypowiedzi ludzi którzy czytali stary scenariusz i (chociaż sam sie tego nie spodziewałem) i z ich wypowiedzi można wnioskować, że zapowiada sie dość skomplikowana historia sci-fi.
może koledze chodzi o to, że Matrix jest przereklamowany i obawia się o filmografię Camerona? ;) bo faktem jest, że Matrix to straszne, pozerskie filmidło, ale o Camerona nie ma co się martwić, bo on wyznaje zupełnie inną filozofię - ten cholernie inteligentny pasjonat robi fantastyczne, bezpretensjonalne, choć drogie i widowiskowe, filmy ;)
ale bez obaw, Avatar rozczaruje wielu... idiotów ;)
Może o to mu chodziło, ale nie moja rola rozszyfrowywać co poeta miał na myśli, jeśli poeta nie myśli gdy pisze..
Co do Matrixa (rozumiem że chodzi o jedynke z 1999) to FAKTEM jest tylko to, że masz taką a nie inną ocene tego filmu.. FAKTEM jest też to, że inni ludzie mogą mieć odmienną opinie.. ale Matrix to temat na dyskusje w innym temacie i pod innym filmem ;)
dystans kolego do wszystkiego co ludzie piszą nie ma po co się tak spinać nad tematem hehe
Matrix był pewnym przełomem i jak tego nie dostrzegasz to niezły z Ciebie (prze)łom ;)
pzdr
@Pablitos, poczekaj aż zobaczysz cały film i w specjalnych okularach do 3D. Wtedy będziesz mógł napisać, że film był przereklamowany. Ze samych zwiastunów lepiej nie wyrabiać sobie opinii. Pozdrawiam.
Dokładnie im więcej gadania o filmie przed filmem tym większe nadzieje a w sali kinowej zawód że nie tego się oczekiwało.
Zapowiada się ciekawie zobaczymy co z tego wyjdzie, a potem zacznie się z jednej strony zachwalanie a z drugiej że film to kicha. Jak zwykle zresztą przy tego typu filmach.
Matrix przełomowy ? Niby czemu ? Może dlatego że po Matriksie zaczęły się coraz większe i czasami coraz grubsze efekty specjalne. Osobiście uważam że są inne filmy które można uznać za przełomowe a Matrix to historyjka dla tych co to lubią efekty i uważają że to najważniejsze. Według mnie to niezłe spieprzenie niezłego tematu.
ale po kija przepłacać i nosić te durne okulary? czyżby ta animacja nie jest jednak tak przełomowa, że nie poradzi sobie w 2D?..
diana6echo - ktoś miał świetny pomysł z Avatarem w 3D - bo ta technologia znów się rozwija.
Przecież nie ma zbyt dużo filmów w 3D (nie liczę imax)
wiec każda produkcja jest teraz na wagę złota!
Wystarczy pooglądać kilka recenzji ludzi którzy widzieli 15 minut "Avatara". Zachwyt i ekscytacja. Trailer według nich w żadnym stopniu nie pokazuje tej potęgi wizualnej, którą zobaczyli w trójwymiarze. To będzie kino o poziom wyżej niż wszystko co do tej pory nakręcono. Skok jakościowy będzie znacznie większy niż podczas pojawienia się "Matrixa".
no właśnie.. taki przełom ale tylko w IMAX, a w zwykłym kinie będzie płasko, więc o kant d! można potłuc takie męczenie się z kręceniem takiego filmu..
Kiedy ludzie zrozumieją że IMAX to nie 3D tylko format?! Kino trówjwymiarowe macie w każdym Multikinie i nie tylko.. wystarczy cyfrowy projektor a nie żaden IMAX.
dżizys.. a wiesz ty co to sprostowanie? bo bilet na seans w 3D i tu (IMAX) i w multipleksie jest i tak droższy, i tak trzeba oglądać w okularkach.. żaden przełom, bo taka animacja już jest od 15lat, tylko, że teraz więcej tekstur można władować
Ciekawy tok myślenia. Efekty specjalne były w kinie od samego początku, a i tak co jakiś czas mamy "przełom w efektach specjalnych". No tak, ale to żaden przełom, wszystko już było od stu lat (3D w sumie też).
To może każdy powinein sie zastanowić jak definiuje ten "przełom w efektach specjalnych" na który czeka w związku z Avatarem..? Bo jeśli ktoś myśli, że dla potrzeb filmu w fotelach kinowych zostanie wywiercona dziura na wysokości głowy przez którą widzowi będzie instalowana wtyczka podłączająca go do avatarowego matrixa to sie grubo myli! Takiego poziomu realizmu jeszcze długo nie uświadczymy.
W zakresie efektów licze na perfekcyjną mimike i fotorealizm twarzy obcych, dżungle Pandory którą mój mózg uzna za prawdziwą i perfekcyjny mo-cap. 3D podobno mocno wpływa na fotorealizm mimiki i świata.
Najlepsze efekty będzie miało 2012.A nie ten crap który nawet nie umywa sie do klasyki gatunku si-fi,z tego co widziałem po traielrach.
2012 będzie miało WIECEJ wybuchów ale czy NAJLEPSZYCH??
wybuchy masz w każdym filmie, w avatarze też będą - natomiast tworzenie ładnych postaci jest chyba większym wyzwaniem - i to dlatego ludzie wołają "przełom"
Tak, wydaje sie ze 2012 będzie bardziej efekciarskie. Avatar za to będzie bardziej naturalny :)
Haha, 2012 w porównaniu z AVATAREM ma BEZNADZIEJNE efekty. Po zobaczeniu trailera i 5 minutowego klipu 2012, powiem nawet że w ogóle wygląda to nieco słabo. Runące wieżowce itd. wyglądają nierealistycznie i nie tylko. W Avatarze wszystko jest ultrarealistyczne, cała pandora, dżungla -to wszystko komputerowe. W 2012 będzie większa rozwałka, ale ma duuuużo gorsze efekty niż Avatar.
W "2012" wali się całe miasto, a bohaterowie z uśmiechem na twarzy jadą przez nie świetnie się bawiąc. Filmy Camerona znacznie różnią się od twórczości Emmericha, albo Baya i chwała im za to.
Niby wszystko okay ale oceniacie filmy po trailerze - w sumie nie było możliwości obejrzeć u nas w kinie tego 15 minutowego fragmentu. i część jest zachwycona a część z was nie.
Proponuje się tylko zastanowić nad faktem że film ma być w 3D a traliery są normalnie więc tracimy pewną warstwę filmu. To tak jakby oglądać czarno biały trailer filmu który jest w kolorze.
A co do 2012. Co z tego że katastrofa i świat się wali zawsze jakaś rozrywka powinni jeszcze dostać hot dogi i popcorn i zabawa na całego jak to w ameryce.
Dobre sobie.Ale czy filmy Camerona obok efektów i amerykańskiego patosu maja coś w sobie ?Nic.Żaden jego film nie był dziełem epokowym w gatunku si-fi .Niestety si-fi skonczyło sie na Matrixie(jedynce),żaden pózniejszy film si-fi nie zbliżył się klasą do klasyki gatunku.
Kubrick zmarł,Scott i Spielberg nie chca kręcić filmów si-fi.Kryzys w tym gatunku.
Narazie ten avatar sprawia wrażenie miernego klona Pocahontas.Z efektami 3d.
Film si-fi potrzebuje klimatu,wspaniałej muzyki,tematów filozoficznych,pasjonującej fabuły, a nie tylko efektów.Kubrick,Scott i Spielberg klasą przewyższają Cameronka w robieniu filmów z tego gatunku.
Forum powinno pod takimi postami zamieszczać ostrzeżenie "Minister zdrowia ostrzega: dyskusja z trollem albo zdrowie. Wybór należy do ciebie".
pablitos7evin
co Ty za przeproszeniem pierdzielisz? Matrix nie był NICZYM nowym ani
odkrywczym dla kinematografii - tyle, że rozpowszechnił i spopularyzował
bardziej cyberpunkowe idee - głównie tę o iluzji świata generowanego przez
maszyny wprost do ludzkiego mózgu. Film był średni (głównie przez
chaotyczny i pełen dziur scenariusz) a słynne bullet-time nie było niczym
nowym - efekt ten sam widziałem parę co najmniej parę lat wcześniej w kilku
klipach muzycznych - np. Stinga czy Edyty Górniak.
Taka jak już ktoś napisał Avatar dzięki technologii w jakiej został
nakręcony (w skrócie i uproszczeniu fuzja kamery HD i efektu
stereoskopowego 3D tak, że kamera symuluje pracę ludzkich oczu) JUŻ JEST
przełomem. A że podpisał się pod tym James Cameron daję niemal całkowitą
pewność, że nie tylko strona wizualna będzie powalająca:)
Matrix BYŁ czymś nowym i odkrywczym ;) Oryginalna fabuła i rewolucyjne efekty specjalne. Co z tego, że już "był" bullet time, ale w tym filmie można było zobaczyć fruwające pociski itd. był dopracowany na maxa i tego jeszcze nie było.
raczej zżynka z każdego cyberpunkowego anime, do czego wachowscy i tak się przyznali
Wyspowa koleżanka jak zwykle uroczo przeinacza;) Wachowscy nigdy się nie "przyznali" do "zżynki", tylko wprost powiedzieli, z czego czerpali inspiracje (jak to czynią chyba wszyscy twórcy). Oczywiście tylko w przypadku Matriksa jest to grzech śmiertelny.
taa.. inspiracja a zżyna to jest jednak różnica.. wystarczy spojrzeć na takiego Ghost in the Shell
Spojrzałem. Widzę odgapienia, widzę inspiracje, a i tak widzę dwa różne filmy.
Poza tym "Ghost in the Shell" to jest kreskówka (anime to w końcu także rysunkowy film). Aktorstwo w niej nie zachwyca, a efekty wizualne realistycznie nie wyglądają. Oba filmy uważam za świetne choć wad niepozbawione, ale to "Matrix" stanowi przełom w aktorskich filmach SF. Na temat wielkości "Ghost in the shell" na tle innych anime się nie wypowiem, bo w tym rynku się zupełnie nie orientuję.
"żaden pózniejszy film si-fi nie zbliżył się klasą do klasyki gatunku."
Śmiem twierdzić, że bardzo blisko były "A.I.", "Raport mniejszości" i "Vanilla sky".
no właśnie - bez okularków przełomu nie będzie, bo go nie uświadczysz, nie dotkniesz.. przełom w 3D - ok, bardziej dopracowane.. ale w 2D będzie płasko..
to tak jak oglądać pościg na autostradzie na zwykłym monitorku a nie w HD - jest różnica, i to duża, ale nas póki co nie stać na takie bajery, a do tego sprzęt nie jest gotowy (naziemne stacje i HD - zgon na pogrzebie, a nie super jakość)
jaki przełom w 3D... Tutaj jest przełom bardziej w 2D za hiperrealistyczne postacie, mimikę i całą pandorę.
ekhm.. w efektach specjalnych od dłuższego czasu nie było przełomu i się nie zapowiada.. jedyne co to może być przełom w efektach wizualnych.. tycia różnica, ale jednak :>
slavia9
takie "dopracowanie" to w żadnym razie nie jest przełom - lepiej ty sobie
sprawdź definicję słowa "przełom".
Ostatni widoczny przełom w komputerowych efektach specjalnych to Kong z
2005 - pierwsza CAŁKOWICIE realistyczna postać wygenerowana w całości przez
komputer.
Kong był realistyczny? taaa...
Tu nie ma rewolucji, ale na pewno jest przełom. Tak realistycznej animacji jeszcze nie było i pewnie nie byłoby przez kilka lat...
to zamknij d... i otwórz oczy - każdy włosek, spojrzenie oczu, ruch, oddech
- bardziej realistycznie się już po prostu nie da! Upłynęły już 4 lata i
pokaż mi choć jedną równie realistyczną cyfrową postać
bardziej realistycznie się nie da? popatrz na prawdziwego goryla i na king konga. No i popatrz na jego animację. I co to za problem zrobić jedną cyfrową postać (w dodatku zwierzę). W Avatarze jest wszystko komputerowe (no oprócz scen w z ludźmi w pomieszczeniach) i wszystko wygląda tak jak w realu. A animacja też jak w realu, mimika obcych powala i wiele innych rzeczy...
"to zamknij d..." -OMG, z kim ja piszę...
"z kim ja piszę..." - przepraszam za ten niewybredny docinek ale po prostu
rozwaliła mnie Twoja ignorancja i widoczna wada wzroku... Kong JEST
całkowicie realistyczny - obejrzyj sobie go jeszcze raz, a jeśli to nie
pomoże to radzę kontrolę u okulisty. Zwiastun Avatara jest świetny i nie
jest wykluczone, że realizm postaci będzie równie duży jak przy Kongu - w
końcu efekty komputerowe robi Weta - ta, któa stworzyła Konga:) a
stwierdzeni, że to było zwierzę NIE JEST ŻADNYM ARGUMENTEM - przecież na
ekranie widzimy w pełni żywą, oddychającą, skaczącą, biegającą, krwawiącą i
czującą istotę o GENIALNIE realistycznej mimice (tu dodatkowe pokłony dla
doskonałej gry Andy Sarkisa:)), czego nie wątpię, że uświadczymy także w
Avatarze:)
King Kong był bardzo realistyczny, ale nie fotorealistycny. Bliższy fotorealizmowi jest Avatar.