Piękna epicka opowieśc ,nieprawdą jest że mamy następny amerykański kicz .
Cameron stworzył nową jakośc kina , bravo bravo bravo !!! Film ten trzeba jednak obejrzec tylko w 3d , najlepiej Imax . Polecam !!!
Nie musisz. Możesz nadal robić to, co robiłeś. Możesz kolejny miesiąc wracać do bliźniaczych wątków sprzed roku. Możesz pyskować każdemu na każdy temat. Tylko czy w ten sposób zachęcisz kogokolwiek do obejrzenia filmu? Żarty żartami ale co za dużo to niezdrowo. Przez takie akcje z forum robi się gnój, chyba że właśnie taki jest cel twoich "działań". Może lepiej obejrzyj w tym czasie jakiś film, napisz recenzję...Ty tylko propozycja a zrobisz jak uważasz. Pozdrawiam
gnój to robi upadly_widz, krzyrzak i inni wystawiający 1/10, rzucający przekleństwami i wyzywający od dzieci, zoofilóów i innych
a ty z dianą ten gnój wciąż podbijacie i dajecie na pierwszą stronę :)
Jak by na to nie patrzeć, sam w tym uczestniczysz i to bardzo intensywnie. Stawiasz komuś zarzuty, a sam postępujesz niewłaściwie - więc tak dla odmiany może pokażesz swoją lepszą stronę i zamiast wszechobecnego pustosłowia zaczniesz wprowadzać kulturalną merytorykę? Potrafisz tak, czy nadal będziesz przykładał rękę do obecnego stanu?
Widzisz, "Avatar" to pierwszy temat gdzie spotkałem się z taką eskalacją wzajemnego obrzucania się błotem. Wiesz dlaczego nie lubię napastliwego tonu wypowiedzi? Dlaczego irytuje mnie, gdy ktoś przypisuje mi słowa, których nie jestem autorem (a tutaj wiodłeś prym)? Bo nie chcę być zmuszony do działania idem per idem. Prześledź moje pierwsze posty, a zauważysz, że miały charakter merytoryczny. Niestety to, co fanatycy Avatara zarzucają innym (bezkompromisowość, arogancja, tupet), jest ich domeną. Nie twierdzę, że wśród przeciwników tego obrazu nie ma wyjątków bo są. Jaki jest cel działania plantuma? Ewidentnie zmierza do podsycania animozji. W każdej rodzinie znajdzie się czarna owca. Chodzi tylko o to, żeby mniejszość nie wzięła góry nad większością. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia ale dobra wola musi być po obu stronach. Inter amicos omnium rerum communitas
Dałeś się sprowokować do takiego postępowania - więc wiesz, czego nie powinno się robić i na co zwracać uwagę. Tak, czytałem wcześniejsze wypowiedzi i zamiast pewne rzeczy zignorować, dałeś się wciągnąć w tę machinę - zresztą, każdy z nas w jakimś stopniu temu ulega. Skoro wiemy gdzie leży problem to teraz znajdźmy na to sposób. Skupiaj się na czymś, co można rozwinąć, ale nie do postaci przepychanki pustosłowiem - to ułatwi sprawę, szczególnie gdy zacznie się patrzeć na pewne sprawy pod innym kątem. Ja osobiście zaczynam ignorować pewne zachowania i tyle - czasem dla zgrywu kogoś podpuszczę, ale generalnie jestem bardziej za omawianiem jakiegoś zagadnienia niż robienia sobie wyrzutów.
"Ty tylko propozycja a zrobisz jak uważasz."
teraz swoje rady możesz sobie wsadzić