Nie mogę uwierzyć, że Avengersi są wyżej w rankingu od Mrocznego Rycerza.
i te male dzieci i osoby, ktore lubia komiksy tak wywindowaly ocene? zapomnialem, mamy przeciez najwiekszy wyz demograficzny od wojny i jestesmy swiatowa potega w czytaniu komiksow! XD
jakosc filmu. i nie jest to tylko moja ocena.
TDK jest taki problem, ze jezeli ogladajac film poszukasz motywacji bohaterow, ich wielowymiarowosci czy logiki w zachowaniu to sie robi kiepsko. plus dziury w scenariuszu. dwie swietne(ale nie genialne) role i mroczny klimat to nie jest nic wybitnego. jest "zaledwie" bardzo dobrze.
natomiast co do mojego ubostwiania, to ja uwielbiam popkulture amerykanska, zwlaszcza lata 70-80.
Nie mogę, no po prostu nie potrafię potraktować na poważnie gościa, którego zdaniem "Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera" jest lepsza od "Avengers". Może Ci się "Avengers" nie podobać, ale błagam...
Koles, serio tak jest, Fantastyczna Czworka mniej przynudzala, a i tak ludzie ja potraktowali gorzej niz Avengersa.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Z Twojego poprzedniego posta wynika, że stawiasz wyżej "Fantastyczną Czwórkę" od "Avengers". A teraz napisałeś coś o przynudzaniu i o tym, że ludzie ją źle oceniają. No to o co chodzi?
Oba filmu sa do chrzanu, ale Fantastyczna Czworka jest o wiele ciekawsza od Avengersow, a ludzie wyzej oceniaja wlasnie Avengersow.
Nie wiem, w czym FF jest ciekawsze. Totalnie zinfantylizowana i sknocona historia, zepsuty jeden z większych badassów komiksowych (Dr Doom), Silver Surfer także ośmieszony, z Galactusa zrobili chmurę, poza tym zero ciekawych scen akcji, słabizna pod względem aktorskim. Film mógł być dobry, bo FF to materiał na faktycznie ciekawą serię sci-fi, ale zrobiono z tego chałę dla kilkulatków. Możesz nie lubić "Avengers", ale po prostu niemożliwe jest zestawienie go z FF, bo "Avengers" stoi o klasę wyżej.
To samo moglbym powiedziec o Avengersie, probowalem sie przekonac ale na nic. Z Avengers zrobili drugie FF jak sam napisales ,,chałę dla kilkulatków''. Silver Surfer beznadzieja, Dr. Doom az zal sie wypowiadac a reszta FF tak samo, Galactus nienajgorszy lubie orginalne pomysly, ale bylo za malo walki z nim i byla za prosta. A teraz Avenger, po Hulku wogole nie bylo widac gniewu, Thor czerstwy jak zawsze a w Avengersie dochodzi jeszcze slaby- gdzie ta potega boga, Hawkeye taka fajna postac i tak zniszczona, a najgorszy Capitan America najlepiej jakby go w tym filmie nie bylo.
"Galactus nienajgorszy lubie orginalne pomysly, ale bylo za malo walki z nim i byla za prosta."
Nie było z nim przecież żadnej walki?
"A teraz Avenger, po Hulku wogole nie bylo widac gniewu, Thor czerstwy jak zawsze a w Avengersie dochodzi jeszcze slaby- gdzie ta potega boga, Hawkeye taka fajna postac i tak zniszczona, a najgorszy Capitan America najlepiej jakby go w tym filmie nie bylo. "
Co to znaczy, że po Hulku nie było widać gniewu? Mark Ruffalo bardzo dobrze przedstawił Bruce'a Bannera: faceta z problemami i swoimi frustracjami, od których próbuje uciec i o nich zapomnieć, uczy się kontrolować emocje i bestię (wątek pojawił się już zresztą w solowym filmie "Incredible Hulk"). Nie rozumiem nadal, co znaczy, że po Hulku nie widać gniewu. W ostatniej bitwie wystarczająco pokazał, na co go stać. Akcja, gdy Bruce walczy z emocjami, ale w końcu przegrywa i zmienia się niechcący w Hulka na statku SHIELD tym bardziej obnaża go z tkwiącego w nim ciągle gniewu. Black Widow próbuje go powstrzymać i pomóc, ale było już za późno - Hulk doszedł do głosu i niemal jej później nie zabił w gniewie, który wyzwolił w nim na nowo Loki i atak na SHIELD. Więc w czym rzecz?
Do Hawkeye'a, Capa i Thora się nie odnoszę, bo zero konkretów. Zastanawiam się, co uważasz za zepsucie Hawkeye'a i dlaczego Thor jest słaby. Jest bogiem gromu, za takiego uznają go Ziemianie, ale to nie znaczy, że jest faktycznie nieśmiertelny czy niepokonany. Jest na pewno potężną istotą, jednak ma swoje limity.
to jest nieporozumienie. EMERSION ogladal tych Avengers:
http://www.youtube.com/watch?v=vWRqu1J-CL0
W kinie ,,Hity lat 70 tych'' - najwieksze osiagniecie w dziedzinie efektow specjalnych, zapraszamy!!!!
Popatrz na Hulka z 2008, akcja super. Bruce zamkniety + wojsko+dym i DUUUZO stresu, chwila napiecia iiiii.......wyskakuje ci ogromna bestia, rozwala zolnierzy jak by byli z patykami, wychodzi mocniejsza altyleria, niby pokonany widzi wzrok swojej ukochanej iiiii ciag dalszy rozwalki, koncowo ja zabiera w bezpieczne miejsce.
Tu mamy doktora cykora, ciote(co prawda Bruce taki byl na poczatku, ale jak widzisz po WWH troche zmeznial)ktory pojawia sie pod koniec i strasznie niszczy kosmitow, twarz jak lalka, jeszcze sie troszczy o Iron man'a. Teraz efekty, 2008 mial ciemniejszy odcien, widac bylo te zyly i miesnie, byl bardziej dopraowany, i o wiele wiekszy, w walce z Abominationem bylo widac ten gniew, emocje jak z mody na sukces. Hulk 2012 glatka twarz jak u niemowlaka, wyglada jak zrobiony na odwal sie, jak walczyl z Lokim trzepnol nim o podloge kilka razy cos powiedzial pod nosem i poszedl-ekscytujaca walka.
Thor- aktor slaby, ale bardziej mnie rani to, ze w komiksie jest SUUUPER i rozwalil by kosmitow bez problemu jednym machnieciem, a tu sie opiernicza czy co? Rozumiem ze to film dla mlodszej widowni, ale zepsuli jednych z najfajniejszych postaci.
ale to sa dalej poczatki Bannera a nie po WWH. dalej piszesz cos o Plastusiu z IH z grafika rodem z dobrej gry, potem chcesz zmieniac kolor Hulka(?) i jego zachowanie(???)— akcje jak z Lokim sa typowe dla Salaty... dalej powolujesz sie na chyba na kreskowke- chodzi mi o Thora... naprawde jestes wyjatkowym czlowiekiem. takie cos slysze pierwszy raz :)
,,naprawde jestes wyjatkowym czlowiekiem'' schlebiasz mi, jestem taki moze dlatego ze lubie prowadzic takie dyskusje i sie klucic(nie jestem Trollem, film i tak mi sie nie podobal). Napisalem ,,co prawda Bruce taki byl na poczatku'' chce zmienic zachowanie Hulka bo walsnie to zachowanie mi nie pasuje do niego. Kreskowka z Thorem byla cienka, ale co to za Hulk ktory zyje w zgodzie z innymi(jak po WWH, niestety) on po kosmitach powinien sie wziazc za Avengersow, albo uciec gdzies, jeszcze w srodku filmu strasznie chcial zabic Czarna Wdowe, a pod koniec im pomaga.
Hulk BYL orginalnym czlonkiem Avengers i wcale ich nie bil, skad Ci sie ten pomysl wzial? w czasie pierwszego pojawienia atakowal wszystkich, bo byl pod wplywem laski Lokiego. a pomaga im, bo chce dorwac wlasnie Lokiego, co robi w klasycznym dla siebie stylu...
Wiem ze byl orginalnym czlonkiem Avengersow i ich nie bil tylko co to za Hulk ktory z kims trzyma, z tego co wiem to dosyc predko odszedl.
film trwa 2h 20min.- to sporo. jesli chodzi o Salate, to bedzie wersja rezyserska na DVD z dodatkowymi 30min. co powinno Ci pomoc. oprocz tego bedzie kilkuodcinkowy serial Incredible Hulk i film IH2. nie wiem o czyim i jakim problemie piszesz.
A ja jestem zadowolony, że kino rozrywkowe i akcji zostało docenione. Nic nie pobije Transformers 3, ale Avengersi są prawie że na równi pod względem walki.
Gdyby to chodziło tylko o to, że to spełnienie marzeń dzieciaków, film na pewno nie byłby tak wysoko. Jest to świetnie zrobione kino akcji i co tu chcieć więcej? Ludzie to doceniają. Nie porównujmy Batmanów NOLANA do takich filmów, bo tu o co innego chodzi. Nolan chciał stworzyć perfekcyjny film z mrocznym klimatem, bez elementów fantastyki. Udało mu się to w 100%. Świetne kino. A Avengers to kino rozrywkowe, które ma na celu nie nudzić i zapewnić rozwałkę na najwyższym poziomie.
Jakby tak było jak mówicie, że sami debile oceniają, to Transformers 3 byłby 1 w rankingu. Ma trochę niedociągnięć, jest trochę chaotyczny, ale pod względem akcji nie ma lepszego. A tak to jest dalej. Avengersi po prostu nie mają błędów, bo nad tym filmem myślano od bardzo dawna. Podobnie będzie z TDKR. Bayowi się nie chciało specjalnie go robić i może to dlatego.
A fanom głębokich psychologicznych filmów to się radzę nie odzywać w tym wątku.
Spójrz ile głosów ma Avengers, a Mroczny Rycerz . Stan DK na dzisiaj to ponad 174 tys. a Avengersów 11 tys. Po jakimś roku powinna przyjść prawdziwsza ocena. Teraz oceniają w większości ludzie którzy byli tym zainteresowani, później zobaczymy jak reszta oceni film.
Dla mnie Avengers to świetne kino (dałem 9), ale wg mnie jest w tyle za Mrocznym Rycerzem, Watchmen i X-men: Pierwszą Klasą.
kino nowej przygody daze wyjatkowa estyma, a dodatkowo uwazam, ze to najtrudniejszy z istniejacych gatunkow filmowych (10-11 udanych fimow na 120 lat to niewiele, jesli uwazasz, ze jest wiecej to wymien prosze ;) ) i ze to najlepszy tego typu film od czasu SW ROTJ i zblizone do rzeczonych SW czy do Poszukiwaczy poziomem. co istotne nie jest to prawie doslowne przenoszenie kadrow jak w W albo Sin City, tylko kreacja na BAZIE serii, pierwszy prawdziwy crossover w historii i jeszcze moge tak kilka rzeczy :)
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej to i tak wyżej cenie sobie Watchmen, bo jest to trzeci najlepszy film jaki oglądałem w zyciu.
z tym że na imdb avengers ma 8,7ratingu a ty 8,4 więc nie wiem o co 5... ludzie są różni i różne rzeczy się im podobają każdy oczekuje od danego filmu czegoś innego. I film dla jednej osoby spełni oczekiwania a dla innej nie proste...
Bardziej adekwatna nazwa w tej sytuacji to snob lub pozer. Zresztą zauważyłem że na "Avengers" narzekają fani patetycznych filmideł przede wszystkim. Zabrakło trochę patosu.
To są 2 różne filmy, nie ma co ich porównywać, łączy je tylko to, że są adaptacją komiksów.
"Nie mogę uwierzyć, że Avengersi są wyżej w rankingu od Mrocznego Rycerza. " no cóż , są nawet takie rzeczy na tym świecie o których nawet filozofom się nie śniło.
Też jestem w szoku, rozumiem, że Avengers to dobry film ale nie wiem w czym jest lepszy od Batmana
Pewnie oceniali go głównie fani efektów specjalnych i nie dziwię się bo były świetne, ale nie było tak dobrego klimatu jak w Mrocznym Rycerzu: Lokiemu daleko do Jokera.
Klimat kina nowej przygody jak w Indianie lub GW. Zresztą klimat nie czyni filmu, ale stwierdzenie że TDK posiada w ogóle jakikolwiek to parodia. Film jest suchy pod tym względem.
Każdy ma swój gust, ale nie mogę się z tobą zgodzić: TDK wcale nie jest taki suchy.
Pod względem klimatu jak najbardziej. "Batman Początek" miał niezły klimat. Do wszystkiego oprócz klimatu i paru błędów logicznych trudno się przyczepić.
ma klimat. tylko trzeba zapomniec o komiksach, bo jest zupelnie inaczej. nieliczne bledy logiczne, ale niestety w kluczowych scenach i mega-dretwy Bruce, zwlaszcza w scenach: kiedy przekonuje Luciusa, kiedy chce sie przyznac, ze nie ma limitow i we wszystkich scenach z Rachel :/