... no to gratulacje... porażka... najlepszy film tarantino... a widziałeś jakiś inny??? :) hehhehehe

tak, widziałam wszystkie...(dlatego napisałam " dla mnie") ;)

Moim zdaniem plasuje się tuż za Pulp Fiction. Tarantino w czystej postaci.

Wg mnie także jest to drugi w kolejności po Pulp Fiction najlepszy film QT. Pulp to film, który zmienił kino nieodwracalnie i przez jeszcze wiele lat będziemy mieć do czynienia z reżyserami powielającymi (lub bardziej próbującymi powielać) jego styl, którego po prostu udanie naśladować się nie da. Bękarty jednak wywarły na mnie niesamowite wrażenie i na pewno wybiorę się na ten film do kina co najmniej po raz drugi.

Oczywiście - Pulp Fiction zmienił kino - i obiektywnie jest w dorobku Tarantino najważniejszy. Jednak "Bękarty wojny" są dla mnie bezcenne:)

Super film właśnie wróciłem z kina dobry był ten bejsbolowiec to był chyba pierwszy dres na świecie :P

Pitt genialny? TRAGICZNY! Zagrał tu najgorzej, widać było jak się silił, totalnie niewiarygodna postać

Chyba nie do konca zrozumialas o co chodzilo w aktorstwie Pitt'a. Ta mimika, wymowa i zachowanie mialo na celu sparodiowanie patosu podobnych postaci z amerykańskich produkcji. Dla mnie nie byla to rola do pokazania warsztatu umiejetnosci, a Pitt zagral calkiem przyzwoicie i na pewno kilka razy rozbawil widownie :)

cholera Pitt właśnie tak miał zagrać. Świetna, przerysowana, wręcz komiksowa postać amerykańskiego dowódcy. Świetna kreacja jak na tak mało wymagającą rolę ;]

Jak już wsześniej wspomniano postać Pitt'a jest całkowicie przerysowana z południowym akcentem tzw redneck'a włącznie. I dlatego jest to świetnie zagrana rola.

Kurczę myślałam że to będzie jakiś kicz, a tu miłe rozczarowanie- całkiem niezły filmik udało się
Tarantinkowi nakręcić:) doborowi aktorzy, muzyka, dialogi, akcja wszystko dopracowane:) Z chęcią obejrzę
ten film jeszcze raz yeah oby więcej takich

Przyjemne są takie niespodzianki, co? : ) Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobił na mnie ten obraz. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że emocje wzięły górę, ale to naprawdę świetny film.

L to the O to the L

Przeglądam tak sobie te tematy i muszę stwierdzić, że Twój wpis jest wyjątkowy. Poświeciłbym mu więcej uwagi, ale muszę z rana wstać, nota bene już jest rano. W każdym razie gorąco pozdrawiam.