Gdybym mogłą dałabym nawet 11.Jeden z najlepszych filmów ostatnich lat.Niektórzy mogą twierdzić,że dialogi są kiepskie,a sceny brutalne,ale ludzie,to czarna komedia w stylu Tarantino.Czego Wy się spodziewaliście?,,Na zachodzie bez zmian"?
jak jestem wielkim fanem tarantino i bardzo lubie czarny humor to ten film byl dla mnie niestety bardzo slaby:/
Popieram! Film świetny, a brutalność uzasadniona. Niemców jakoś "specjalnie nie kocham" cholernie delikatnie mówiąc. "Oczy mi się paliły" w końcowych scenach filmu :D
,,Paliły" i to dosłownie:-))))
Cudowny.Jesdno mnie tylko zastanawia.Jeśli w planie A na premierę filmu miał pójść Hugo to przecież wszyscy by poznali,czyż nie?
Hugo? Który to bohater? bo nawet sobie zapuściłem na chwilę film i nie natrafiłem na bohatera o tym imieniu, a tak dawno oglądalem ten film, że tez nie pamiętam.
nie został zaproszony, Szeregowy Frederick Zoller rozmawiał z reżyserem Goebelsem (czy jakoś tak) przy stole, że sala nie pomieści wszystkich, których chcą zaprosić, dlatego pojawią tylko "wybrani" :p
coo? w planie A było że 3 osoby z bękartów znające niemiecki idą na film... niestety Hugo został zabity w barze ;/ myślę że miał jakieś przebranie bo skoro ten ss-man z pubu go nie poznał.. /?
Zgadzam się. Czy fan to musi być ogłupiały nastolatek/nastolatka z wilgotnym kroczem, bałwochwalczo wpatrzy/a w idola.
Nie jestem fanem, choć uwielbiam Pulp Fiction i Wściekłe psy. Ale zgadzam się z oceną Bękartów - mimo blichtru i aktorskich wyczynów - film słaby, przewidywalny, głupawy. I niestety - dla mnie z ww. przyczyn nudny.