Byłem dzisiaj na Bękartach i spodziewałem się lepszego filmu. Pod względem historycznym to jest głupie i kłamliwe, ale jeśli się na to przymruży oko to jest wciągający i ciekawy. Dobrze się go oglądało, ale po Quentinie spodziewałem się czegoś więcej.
Ja dobrze bawiłem się oglądając Bękartów.Świetne dialogi i dobra muzyka,no
i cała ta surrealistyczna historia.Tylko Tarantino mógł nakręcić tak
bezczelny film :)Do kina nie poszedłem na lekcję historii,tak jak nie
oglądam House`a by uczyć się medycyny.Pozdrawiam.
W tym filmie historia jest tylko tłem a cała fabuła to fantazja (skądinąd świetna fantazja)
"pod względem historycznym to jest głupie i kłamliwe"
hahahahaha niech żyją jednowymiarowi ludzie :*
Momentami jest nudnawy. Też przeszkadzało mi to że film był oderwany od historii. Porostu nie byłem wstanie zapomnieć o prawdzie historycznej. Jestem w stanie uwierzyć na dwie godziny w Terminatora ale w to nie mogłem uwierzyć. bierze się tak wyraziste tło historyczne i próbuje je na siłę podkoloryzować to mi się to nie podoba. Poza tym w filmie były dwie jakby oddzielne historie przez co film wydawał mi się niespójny.
To co mi się podobało to świetne dialogi i kilka naprawdę emocjonujących scen. Tarantino potwierdził jak genialny jest jeżeli chodzi o dialogi i budowanie napięcia w poszczególnych scenach. Podobało mi się też przedstawienie Niemców jako ludzi z miłą powierzchownością pod którą skrywają się mordercze instynkty. Ich spokój jest jedynie ciszą przed burzą. Nie oglądałem chyba wcześniej filmu w którym byliby w taki sposób przedstawieni. Jest w tym filmie klimat właśnie nieustającego zagrożenia z ich strony.
Właśnie sam przyznałeś, jak ograniczona jest Twoja artystyczna percepcja :p słowami "Też przeszkadzało mi to że film był oderwany od historii. Porostu nie byłem wstanie zapomnieć o prawdzie historycznej"
ludziom którym przeszkadza to że film mijał się z faktami historycznymi, są zwyczajnie żałośni i chyba nadal mimo iż QT kręci filmy już jakieś dobre 15 lat to Wy nadal nie rozumiecie jego stylu i czym te filmy tak właściwie są.. Naprawdę zastanówcie się co wypisujecie!! Bo to że film nie ma nic wspólnego z historią to nie jest żaden minus!!
Zgadzam się że moja percepcja artystyczna jest ograniczona. Kieruję moje słowa:Też przeszkadzało mi to że film był oderwany od historii. Porostu nie byłem wstanie zapomnieć o prawdzie historycznej" do ludzi którzy są podobnie ograniczeni jak ja.
Wytłumacz mi proszę czym są te filmy właściwie DLoN92 i na czym polega jego styl. Staram się zastanawiać co wypisuję, jeżeli moja myśl jest niesłuszna to przepraszam. Jest dla mnie minusem jeżeli historia opowiedziana w jakimś filmie jest dla mnie niewiarygodna. Nie neguję że dla całej ludzkości oprócz mnie historia ta może być przekonująca.
Stary, twoja percepcja artystyczna nie jest ograniczona - ona nie istnieje. A jak już w gimnazjum/liceum będziecie przerabiać Schultza, Gombrowicza, Witkacego i Kawkę, to niech ci mama zwolnienie napisze, bo ci chyba żyłka pęknie.
Nie ma co,typowy obrońca krzyża :/
Trochę przesadziłeś z tym że moja percepcja artystyczna nie istnieje. Ale rozumiem że obrażanie, poniżanie innych to dla ciebie sport dzięki któremu sam się dowartościowujesz. Wolę być ograniczony pewnych kwestiach niż napastliwy i złośliwy.
Hahaha, anyerpenno rozwaliło mnie to. Zgadzam się w zupełności!
Moim zdaniem za filmy Tarantina powinni zabierać się ludzie inteligentni. ^.^
dla niektórych bycie inteligentnym to myślenie dokładnie tak jak oni, wszystko co ich charakteryzuje jest dobre, jak ktoś ma inny pogląd jest ograniczony, głupi itd zamiast mówić o spornej kwestii wolą kogoś obrazić wtedy wydaje im się że mają rację no bo skoro ktoś jest głupi to nie może mieć racji. takie myślenie jest według mnie błędne i do niczego nie prowadzi.
Derjak, dziecko. Przecież cały pic (jak mawia mój tata) polegał na tym, że ten film miał być pokazaną w krzywym zwierciadle alternatywną historią Drugiej Wojny Światowej. Mówienie w kontekście tego filmu o "trzymaniu się prawdy historycznej" to jest jakaś kpina. To tak jakbyś napisał, że Star Trek byłby całkiem fajny, gdyby nie te ufoludki, lasery, teleportery.......
Masz rację, moja wcześniejsza wypowiedź była mocno nie przemyślana. Zarzut że film nie trzyma się prawdy historycznej jest głupi. Ta historia nie podobała mi się dlatego że nie trzymała się prawdy historycznej ale dlatego że była prostacka, nudna i naiwna, wręcz dziecinna.
Paradoksalnie inteligencja może stanowić pewne ograniczenie dla percepcji. Zgadzam się z derjak'iem w tej materii, że ludzie uważający się za inteligentnych często nie widzą niczego poza czubkiem własnego nosa. Niektórych drażni fakt skrzywienia perspektywy historycznej w bękartach. Ja nie mam tego problemu. Zamiast dogmatycznie wręcz krytykować osoby o odmiennym stanowisku można spróbować zrozumieć ich sposób myślenia. Wydaje mi się to bardziej, o ile nie w ogóle, rozwojowe. Faktem jest, że bękarty nie są filmem historycznym. Jednak, jeśli komuś przeszkadza fakt naginania prawdy historycznej przez Tarantino to ma do tego prawo - każdy (zdrowy) czuje inaczej, myśli inaczej, przetwarza inaczej i Bogu dzięki! Byłoby zajebiście nudno gdyby było inaczej. Jeśli ktoś ma silną potrzebę stania na straży historii to super. To dobrze, że są ludzie, którym na tym zależy bo warto pamiętać. Mój apel to: szanujmy się i nie popadajmy w skrajności.
Sam film w mojej skromnej opinii jest "masakradobry". Perfekcyjna gra aktorska, super zdjęcia, humor, muzyka i wspominana już niesamowita umiejętność budowania napięcia i klimatu świetnie prowadzonymi dialogami.
jakie kłamliwe?!
przecież Hitler został zabity w '44 przez dwóch Źydów.
czego oni teraz uczą w tych gimnazjach...